Wyszków. Mandat za "driftowanie" po zamarzniętym Bugu. Policja dotarła do kierowcy
Udało się ustalić i ukarać kierowce, który w zeszłym tygodniu kręcił autem kółka po zamarzniętym Bugu w Wyszkowie na Mazowszu, w pobliżu jeżdżących na łyżwach dzieci. Całe zdarzenie nagrały kamery monitoringu.
Policjanci ustalili tożsamość kierowcy, który wjechał samochodem na zamarzniętą rzekę. Kilka metrów dalej bawiła się grupka dzieci. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 200 zł.
- Zachowanie tego kierującego było lekkomyślne i nieodpowiedzialne. Wjeżdżanie samochodem na zbiornik wody pokryty lodem jest wielką zgadywanką. Taki kierowca naraża nie tylko siebie na utratę życia i zdrowia, ale także osoby znajdujące się w samochodzie, jak i poza nim - powiedział w rozmowie z Polsat News Marek Konkolewski, ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego.
WIDEO: Policja ukarała "driftującego' na zamarzniętym Bugu
Wjechał autem na zamarzniętą taflę
W niedzielę (7 lutego) operator miejskiego monitoringu zauważył w Wyszkowie samochód, którego kierowca wjechał na zamarzniętą rzekę Bug. - W tym samym czasie na rzece przebywały inne osoby, wśród nich były dzieci - powiedział oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie kom. Damian Wroczyński..
ZOBACZ: Mieli driftować przy nabrzeżu, wpadli do wody. Śledztwo ws. śmierci nastolatków
- Na miejsce natychmiast udali się policjanci wyszkowskiej patrolówki, jednak kierujący odjechał przed ich przybyciem. Policjanci z interwencji sporządzili niezbędną dokumentację i w sprawie prowadzone są czynności - podał Wroczyński dodając, że jeśli kierowca swoją jazdą spowoduje zagrożenie zdrowia lub życia innych osób może zostać ukarany.
Jak tłumaczył kom. Wroczyński, zamarznięta rzeka jest niejednokrotnie miejscem zabaw dzieci, ale również miejscem amatorskiego połowu ryb na lodzie. Podkreślił, że z tego powodu wyszkowscy policjanci codziennie patrolują rejon rzeki Bug.
Czytaj więcej