Przeszukanie w krakowskim sądzie. "Jego pracownik mógł działać na rzecz gangu pseudokibiców"

Polska
Przeszukanie w krakowskim sądzie. "Jego pracownik mógł działać na rzecz gangu pseudokibiców"
zdj. ilustracyjne/ CBŚP
Funkcjonariusze CBŚP przeprowadzili w czwartek przeszukania w jednym z krakowskich sądów

Funkcjonariusze CBŚP przeprowadzili w czwartek przeszukania w jednym z krakowskich sądów. Ma to związek ze śledztwem ws. gangu pseudokibiców Cracovii. Jak przekazała Prokuratura Krajowa, przeszukań dokonano na polecenie Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

"Czynności procesowe mają związek ze śledztwem dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej powiązanej z pseudokibicami jednego z krakowskich klubów piłkarskich, którymi kierowała Magdalena K. W krakowskim sądzie zostało przeszukane miejsce pracy jednego z pracowników, gdzie zabezpieczono dokumenty mogące mieć związek ze sprawą. Przeprowadzone przeszukania nie mają związku z żadnym z krakowskich sędziów" - poinformowała PK.

 

Jak ustaliła nieoficjalnie PAP chodzi o pracownika tego sądu, wobec którego istnieją podejrzenia, że działał na rzecz gangu pseudokibiców.

 

ZOBACZ: Policja rozbiła związany z pseudokibicami gang zajmujący się m.in. handlem ludźmi

 

O czwartkowych przeszukaniach jako pierwsze poinformowało RMF FM.

 

30 oskarżonych

 

W krakowskim sądzie są już dwa akty oskarżenia przeciwko członkom gangu pseudokibiców Cracovii. Łącznie około 30 osób jest oskarżonych o m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej, handel narkotykami. Grupą kierowała Magdalena K. Z ustaleń śledczych wynika, że kobieta przejęła "dowództwo" po swoim partnerze Mariuszu Z., który wcześniej przewodził przestępcom wraz z bratem.

 

Magdalena K. była poszukiwana ENA i czerwoną notą Interpolu. Kobieta została zatrzymana na Słowacji w lutym u.br. Procedura ekstradycyjna trwała wiele miesięcy i kobieta do Polski trafiła dopiero w listopadzie ub.r. Prokurator ogłosił jej zarzuty "kierowania zorganizowaną grupą przestępczą", "przemytu i handlu narkotykami", "utrudniania postępowania karnego w innym śledztwie" oraz "składania fałszywych zeznań i nakłaniania do takiego czynu innych osób". Grozi jej do 15 lat więzienia. Kobieta nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.

emi/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie