Polityk oburzony zdjęciem Rihanny. "Haniebnie kpi z naszego ukochanego hinduskiego boga"

Świat
Polityk oburzony zdjęciem Rihanny. "Haniebnie kpi z naszego ukochanego hinduskiego boga"
commons.wikimedia.org/DoDNewsFeatures/CC-BY-2.0
Zdjęcie Rihanny z wisiorkiem hinduskiego boga wywołało oburzenie

Barbadoska piosenkarka wywołała gniew wśród Hindusów. Założyła do reklamy swojej bielizny wisiorek przedstawiający symbol religijny. "To oburzające, jak Rihanna haniebnie kpi z naszego ukochanego hinduskiego boga" - napisał na Twitterze polityk Ram Kadam z będącej u władzy Indyjskiej Partii Ludowej (BJP).

Wokalistka zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie reklamujące jej nową linię bielizny. Rihanna ma na sobie bokserki i jest topless. Jednak to, co wywołało gniew Hindusów, to wisiorek, który piosenkarka postanowiła założyć do sesji.

 

ZOBACZ: Rihanna odmówiła występu w przerwie Super Bowl

 

Chodzi o biżuterię przedstawiającą boga Ganeśa - według indyjskiej mitologii przywódca ganów, bóg mądrości i pomyślności. Przedstawiany jako czteroręki mężczyzna z głową słonia, mający jeden kieł. 

 

"To pokazuje, że Rihanna nie ma pojęcia, ani szacunku dla indyjskiej kultury, tradycji i naszych problemów" - stwierdził Ram Kadam, oceniając fotografię gwiazdy pop. 

 

Światowa Rada Hindusów postanowiła podjąć kroki prawne. Zgłosiła na policję rozpowszechnianie w mediach społecznościowych zdjęcia piosenkarki. Wezwała również do bojkotu profilu barbadoskiej wokalistki.

 

"Dlaczego o tym nie mówimy?"

To nie pierwszy spór Rihanny i indyjskiego środowiska. Na początku lutego Rihanna zamieściła wpis o protestach rolników, który wywołał reakcję tamtejszych rządzących oraz celebrytów. Gwiazda popu spotkała się z ripostą ministerstwa spraw wewnętrznych i tsunami oskarżeń o sianie antyindyjskiej propagandy.

 

ZOBACZ: Justin Timberlake zapisze się w historii. Żaden artysta przed nim tego nie dokonał

 

"Dlaczego o tym nie mówimy?" - napisała  w serwisie Twitter popularna piosenkarka Rihanna, dodając link do materiału w portalu telewizji CNN o blokadzie internetu w czasie protestów rolników w Delhi.

 

 

Od ponad miesiąca na głównych trasach wjazdowych do stolicy Indii obozują rolnicy protestujący przeciw liberalizacji rynku rolnego, którzy sprzeciwiają się wpuszczeniu na rynek wielkich korporacji. Zdaniem rządu reformy zapewnią m.in. potrzebne inwestycje w infrastrukturę rolniczą.

Śmierć rolnika podczas starć z policją 

Protesty zaostrzyły się, gdy pod koniec stycznia, podczas obchodów Dnia Republiki tłum protestujących wdarł się do Czerwonego Fortu w Starym Delhi. Podczas starć z policja zginął rolnik - zdaniem świadków od policyjnej kuli, czemu zaprzeczają władze. Dziennikarzom, którzy opublikowali dowody wideo i zeznania świadków, policja zagroziła aresztem i nakazała zablokowanie kont w mediach społecznościowych.

 

ZOBACZ: Indie: dziennikarze krytykowali rządowy plan walki z epidemią. Zostali aresztowani

 

Wpis Rihanny o protestach szybko podchwycili fani gwiazdy pop, którą tylko w serwisie Twitter obserwuje 100 mln osób. Post dotarł również do gabinetów w tzw. bloku południowym sekretariatu indyjskiego rządu w sercu Delhi, gdzie mieści się ministerstwo spraw zagranicznych.

 

"Przed pospiesznym komentowaniem takich spraw, nalegamy, aby zostały sprawdzone fakty i podjęto próbę zrozumienia rzeczonych spraw" - dziennik "The Hindu" przytacza oficjalne oświadczenie indyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych. "Pokusa (używania - red.) sensacyjnych hasztagów i komentarzy w mediach społecznościowych, zwłaszcza gdy są stosowane przez celebrytów i innych, nie jest ani pozbawiona błędów, ani odpowiedzialna" - tłumaczyli urzędnicy w drobiazgowej ripoście.

"Indyjska suwerenność nie może ucierpieć"

Oprócz Rihanny o protestujących rolnikach w mediach społecznościowych pisała również szwedzka aktywistka Greta Thunberg i Meena Harris, prawniczka i siostrzenica Kamali Harris, wiceprezydent USA, która ma indyjskie korzenie. Jak pisze portal IndiaToday.in, oliwy do ognia dolał zarządzający Twitterem Jack Dorsay, który polubił wpis Rihanny.

 

ZOBACZ: Ruch #MeToo nabiera rozpędu w Indiach - minister podał się do dymisji

 

Indyjscy celebryci popierający rząd premiera Narendry Modiego nie pozostali dłużni. „Indyjska suwerenność nie może ucierpieć. Zewnętrzne siły mogą być widzami, ale nie uczestnikami. Indusi znają Indie i powinni o nich decydować. Pozostańmy zjednoczeni jako naród” - napisał na Twitterze Sachin Tendulkar, były zawodnik krykieta, który w Indiach ma status legendy.

 

Podobne w tonie wpisy umieścili w mediach społecznościowych m.in. kapitan krykietowej reprezentacji kraju Virat Kohli, bollywoodzki aktor Akshay Kumar, reżyser i producent Karan Johar oraz słynna piosenkarka Lata Mangeshkar.

Celebryci i ministerstwo 

Bombajski dziennik "DNA" opisuje również wpisy na Twitterze gwiazdy Bollywod Kangany Ranaut, która nazwała Rihannę "gwiazdą porno" i "porno piosenkarką". Słynąca z kontrowersyjnych wypowiedzi aktorka umieściła również zdjęcia samej siebie w indyjskim stroju podczas modlitwy i obok zdjęcie Rihanny na scenie w bikini.

 

Wpisy indyjskich celebrytów zawierały hasztagi "Indie razem" i "Indie przeciw propagandzie", których użył wcześniej indyjski MSZ w mediach społecznościowych i Amit Shah, minister spraw wewnętrznych i prawa ręka premiera Modiego.

 

ZOBACZ: Indie. Premier stanu zmienia nazwę smoczego owocu. "Brzmi zbyt chińsko"

 

Dziennik "The Hindu" w komentarzu redakcyjnym ocenił reakcję rządu jako "niezwykłą" i "świętoszkowatą". Dziennikarze przypomnieli reakcję rządu Indii na przewrót wojskowy w Birmie i radzili władzom na zmianę wizerunku poprzez poszanowanie demokracji i respektowanie praw obywatelskich w kraju.

ms/sgo/ bild.de, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie