Próbne matury. Nowe informacje w sprawie harmonogramu

Polska
Próbne matury. Nowe informacje w sprawie harmonogramu
Polsat News
Zmiany nie oznaczają, że materiał nie zostanie zrealizowany

Próbne matury odbędą się w marcu, w formule stacjonarnej. Dokładny harmonogram poznamy najpóźniej w piątek - informuje dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik w rozmowie z polsatnews.pl

Próbne matury zostaną przeprowadzone w marcu. Szczegółowy harmonogram zostanie przedstawiony najpóźniej do końca tygodnia. Trwają ostateczne ustalenia z GIS, dotyczące wytycznych sanitarnych.

 

ZOBACZ: Najlepsze szkoły średnie. Ranking "Perspektyw"

 

- Próbne egzaminy odbędą się stacjonarnie, stąd wyłączenie ich z zakazu zgromadzeń. Podobnie jak w 2020 roku obowiązywać będzie pełny reżim sanitarny. Uczniowie zdejmą maseczki dopiero po zajęciu miejsc. W wytycznych znajdą się informacje na temat obowiązku zachowania dystansu i dezynfekcji. Zapewne zdarzą się sytuacje, gdzie możliwość przeprowadzenia egzaminu będzie ograniczona ze względu na kwarantannę czy trudności lokalowe. Na to również jesteśmy przygotowani. W tych przypadkach dostępna będzie możliwość pobrania arkuszy ze strony internetowej – wyjaśniał Smolik.

 

"Ciężar organizacji należy do dyrektorów"

 

- Ciężar organizacji należy oczywiście do dyrektorów szkół. Jednak patrząc, jak dobrze poradzili sobie z tym zadaniem w zeszłym roku, jesteśmy pozytywnej myśli. Wychodząc naprzeciw organizacyjnym trudnościom, arkusze będą im udostępnione nieco wcześniej niż zwykle – dodał Smolik

 

Zmianie uległ również zakres materiału, który obowiązywać będzie na próbnych egzaminach. W tym roku zostaną przeprowadzone na podstawie wytycznych egzaminacyjnych, a nie jak w latach ubiegłych podstawy programowej.

 

Różnice i powody wprowadzenia zmian tłumaczy dyrektor CKE: - Najwięcej zmian pojawiło się w przedmiotach ścisłych. Przykładem jest tu biologia czy fizyka, gdzie zespół ekspertów zdecydował o rezygnacji z treści wymagających przeprowadzenia eksperymentu. Zdajemy sobie sprawę, jak trudne jest to w warunkach zdalnej nauki. Podobnie z matematyką. Pominięty został praktycznie cały dział dotyczący brył. Oczywiście moglibyśmy zakładać, że nauczyciele wyjaśnią go na podstawie prezentacji czy filmików, ale znacznie łatwiej jest gdy uczniowie mogą zobaczyć, dotknąć i zrozumieć, na czym to polega w praktyce. Z drugiej strony zespół pracujący nad wytycznymi dotyczącymi języka polskiego nie zdecydował się, na rezygnacje z lektur uznając, że i tak materiał, który przewiduje podstawa programowa, w tym zakresie nie jest szczególnie rozległy. Uśredniając, materiału jest o około 20-25 procent mniej.

 

"Zmiany nie unieważniają podstawy programowej"

 

Nie oznacza to jednak, że materiał nie zostanie zrealizowany.

 

- Warto pamiętać, że zmiany dotyczące przeprowadzania egzaminów nie unieważniają podstawy programowej, która będzie realizowana do końca roku. Po prostu mamy świadomość, że przed egzaminem, w zdalnych warunkach, nie da się zrealizować całego materiału równie szczegółowo. Zmniejsza się tez materiał do powtórzenia. Te zagadnienia, które zostaną można spokojniej i w mniej wymagający sposób omówić już po egzaminie - tłumaczył Smolik. 

 

ZOBACZ: Błąd nauczycieli. Uczniowie poza prestiżowym konkursem

 

Czas, który uczniowie będą mieli na rozwiązanie zadań, nie ulega zmianie. W zależności od przedmiotu i poziomu jest to od godziny do trzech. Jednak na maturze z matematyki uczniowie mogą spodziewać się mniejszej liczby zadań.

 

- Zamiast skróconego czasu zdecydowaliśmy się na zmianę liczby zadań. W przypadku egzaminu ósmoklasisty we wszystkich arkuszach. Przy egzaminie maturalnym jedynie w części matematycznej, która sprawia uczniom najwięcej problemów. Musimy pamiętać, że mamy tu dwie strony medalu. Z jednej uczniowie doświadczają pewnego rodzaju wyobcowania. W zdalnej edukacji pogarsza się zdolność koncentracji, praca w rygorze czasu. Z drugiej strony egzamin maturalny jest przepustką na uczelnie wyższa. Tam wymagania nie zmienią się względem poprzednich latach. Trzeba więc szukać złotego środka tak, żeby chcąc pomóc nie zaszkodzić – podsumował Smolik.

Karolina Olejak/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie