Adam Bielan i dwóch innych polityków zawieszonych przez Porozumienie

Polska
Adam Bielan i dwóch innych polityków zawieszonych przez Porozumienie
Polsat News

Porozumienie zawiesiło Adama Bielana, Arkadiusza Urbana i Marcela Klinowskiego w prawach członka partii za "wielokrotne łamanie regulaminu" - dowiedziała się Interia. Cześć polityków partii kwestionuje tę decyzję. "Wielu odmówiło udziału w głosowaniu, ponieważ nie zapewniono jego tajności. Jestem pewny w 200 proc., że zawieszenie jest prawnie bezskuteczne" - przekazał Kamil Bortniczuk.

Czwartkowe posiedzenie zarządu Porozumienia miało być długie i burzliwe. Skończyło się zawieszeniami w prawach członka partii trzech polityków - Adama Bielana (jako pierwszy poinformował o tym portal rmf24.pl), Arkadiusza Urbana i Marcela Klinowskiego.

 

ZOBACZ: Szef klubu PiS w sejmiku na Dolnym Śląsku zawieszony w partii. Decyzja Jarosława Kaczyńskiego

 

W każdym przypadku decyzje zapadały niemal jednogłośnie. Politycy mieli zostać zawieszeni za "wielokrotne łamanie regulaminu partii"

 

"Bielan to najbardziej rozpoznawalny polityk Porozumienia poza Jarosławem Gowinem. Urban to też bardzo ważna postać, bo wciąż jest wiceprezesem partii. Klinowski to z kolei zastępca sekretarza generalnego" - pisze Interia.

 

"Niezgodne ze statusem partii"

 

Do doniesień na Twitterze odniósł się poseł Porozumienia Kamil Bortniczuk.

 

"Obrady już się zakończyły. Wielu członków, w tym ja, odmówiło udziału w głosowaniu, ponieważ nie zapewniono jego tajności, a prezydium obradowało w niezgodnym ze statutem składzie. Jestem pewny w 200 proc., że zawieszenie Adama Bielana jest prawnie bezskuteczne - napisał.

 

 

Podobnego zdania jest jeden z polityków Porozumienia, z którym rozmawiała Polska Agencja Prasowa.

 

- Prezydium zarządu obradowało dzisiaj w składzie niestatutowym, rozszerzonym, "napompowanym" przez prezesa Gowina. Odbyło się ono w sposób jawny, a według naszego statutu wszystkie głosowania personalne muszą odbywać się w głosowaniu tajnym - powiedział. 

 

"Gowinowi trzy lata temu wygasła kadencja szefa partii"

 

Inny polityk dodał, że zawieszenie Bielana prawdopodobnie było spowodowane tym, że "podczas dokonywania kwerendy dokumentów statutowych okazało się, że prezesowi Gowinowi trzy lata temu wygasła kadencja szefa partii".

 

- Jarosław Gowin był wybrany na szefa partii sześć lat temu, a kadencja naszych władz wynosi trzy lata - powiedział.

 

- Trudno w to uwierzyć, że na ostatnim kongresie szef partii zapomniał być wybrany. Potwierdza to stenogram z kongresu, że wszyscy to przegapiliśmy. Zgodnie ze statutem w momencie kiedy dochodzi o sytuacji wygaśnięcia członkostwa prezesa w partii, niemożności wykonywania przez niego mandatu lub jego rezygnacji, do czasu wyboru przez kongres nowego prezesa uprawnienia wykonuje przewodniczący konwencji krajowej. W tej chwili obraduje sąd koleżeński partii w tej sprawie - poinformował polityk.

bas/ml/dk/ Interia, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie