Bele mogły wypaść na autostradę. Jechał, bo nie chciał stracić pracy
Policjanci z łódzkiej drogówki podczas patrolowania autostrady A1 zatrzymali samochód dostawczy, z którego wystawały ponad dwa metry przewożonych bel. Ładunek nie był właściwie przymocowany, przemieszczał się i zagrażał wypadnięciem. Na domiar złego dopuszczalna masa całkowita samochodu została przekroczona o pół tony. Kierowca otrzymał zakaz dalszej jazdy i mandat.
Gdy policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego łódzkiej policji zatrzymali dostawczego Nissana Interstar, jego kierowca tłumaczył się, że nie mógł odmówić wykonania polecenia swojego szefa, bo bardzo zależało mu na utrzymaniu zatrudnienia. Szofer dodał, że w ten sposób przewoził już wcześniej podobny towar i nigdy nie spowodował żadnego wypadku.
Ładunek wysuwał się na drogę
Policjanci z patrolu drogówki zauważyli nietypowo załadowany samochód dostawczy na wysokości MOP Skoszewy na autostradzie A1 w woj. łódzkim.
Ze skrzyni ładunkowej samochodu wystawały bele, których końce sięgały ponad 2 metry poza obrys pojazdu. Okazało się, że kierowca wiózł włókninę. Zamierzał przewieźć ją z Łasku (woj. łódzkie) do Warszawy.
ZOBACZ: Zabezpieczyli ciężki ładunek... miotłą. Wyobraźnia Litwinów zaskoczyła inspektorów
- Art. 61, par. 6 pkt. 1 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym mówi m.in., że ładunek nie może wystawać z tyłu pojazdu na odległość większą niż 2 metry od płaszczyzny obrysu pojazdu - poinformowała sierż. sztab. Jadwiga Czyż z łódzkiej policji.
Policjanci stwierdzili, że towar umieszczony na samochodzie przemieszczał się i groził wypadnięciem na jezdnię. Podczas kontroli ustalili, że działo się tak, bo był nieprawidłowo zabezpieczony. Dodatkowo wystający ładunek był źle oznakowany.
Trzeźwy i z uprawnieniami
Kontroli poddano również masę pojazdu wraz z przewożonym transportem. Policjanci odkryli, że dopuszczalna masa całkowita ciężarówki została przekroczona o ponad pół tony.
Kierowca był trzeźwy i miał niezbędne uprawnienia do kierowania. 49-latek został ukarany mandatami karnymi na łączną kwotę 300 zł.
Funkcjonariusze wydali zakaz dalszej jazdy do czasu przeładunku towaru, jego prawidłowego zabezpieczenia i oznakowania.
Do zdarzenia doszło 7 stycznia 2021 roku około godziny 17:30.
Konieczne właściwe oznakowanie
Policja przypomniała, że ładunek powinien być prawidłowo zabezpieczony, aby nie naruszał stateczności pojazdu, nie utrudniał kierowania, nie ograniczał widoczności i nie zasłaniał świateł. Urządzenia służące do mocowania muszą być zabezpieczone przed obluzowaniem.
ZOBACZ: Przewoził skradzione kampery... w naczepie ciężarówki
Policjanci podkreślili, że według Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym, gdy towar wystaje poza obrys pojazdu kierowca musi spełnić warunki:
- ładunek wystający z przodu oznacza się chorągiewka barwy pomarańczowej lub dwoma białymi i dwoma czerwonymi pasami, tak aby były widoczne z boków i z przodu pojazdu, a w okresie niedostatecznej widoczności ponadto światłem białym umieszczonym na najbardziej wystającej do przodu części ładunku,
- ładunek wystający z boku oznacza się chorągiewką barwy pomarańczowej umieszczonej przy najbardziej wystającej krawędzi ładunku, a ponadto w okresie niedostatecznej widoczności białym światłem odblaskowym skierowanym do przodu oraz czerwonym światłem i czerwonym światłem odblaskowym skierowanym do tyłu,
- ładunek wystający z tyłu pojazdu oznacza się pasami białymi i czerwonymi umieszczonymi bezpośrednio na ładunku lub na tarczy na jego tylnej płaszczyźnie albo na zwieszonej na końcu ładunku bryle geometrycznej, ponadto w okresie niedostatecznej widoczności na najbardziej wystającej do tyłu krawędzi ładunku umieszcza się czerwone światło i czerwone światło odblaskowe.