Winnicki: mówimy o szczepieniu, jak o kolczykowaniu bydła

Polska
Winnicki: mówimy o szczepieniu, jak o kolczykowaniu bydła
Polsat News
"Śniadanie w Polsat News" od godz. 10:00

- Czasami mam wrażenie że mówimy nie o szczepieniu ludzi, lecz kolczykowaniu bydła. Lekarze na każdy przypadek pacjenta muszą poświęcić odpowiednią ilość czasu - mówił w Śniadaniu w Polsat News Robert Winnicki (Konfederacja). Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS) przyznała z kolei, że harmonogram szczepień jest uzależniony od producenta, ale "program i logistyka są przygotowane".

Goście "Śniadania w Polsat News" komentowali "bunt" przedsiębiorców, którzy otwierają swoje biznesy pomimo obostrzeń.

 

- Ludzie mają prawo być wściekli. Obserwują brak planu i przygotowania, brak empatii - mówiła Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica).

 

Zaznaczyła, że władza "nie przestrzega obostrzeń, których wymaga od innych". - Co robi pani Emilewicz? Pani Emilewicz, jako osoba wyjątkowa korzysta z urlopu, gdy inni nie mogą. Jarosław Kaczyński wchodzi do kościoła w obstawie wielu ludzi i łamie wszystkie przepisy. Takich sytuacji jest bardzo dużo - mówiła posłanka Lewicy.

 

ZOBACZ: Protest górali przeciwko obostrzeniom. "Zakończymy to szaleństwo"

 

- Nasi przedsiębiorcy zostali pozostawieni sami sobie. Ja takich listów i telefonów dostaje setki dziennie. Ludzie tracą majątki, nie mają za co kupić chleba i jak zapłacić swoim pracownikom. Sytuacja jest tragiczna, a rząd miał czas na to, by przygotować się do tej sytuacji - dodała.

"Trwają rozmowy z branżami"

- Nie ma doskonałego systemu, w tak niekomfortowej sytuacji jak Covid. Mierzymy się z nią pierwszy raz, wszyscy na świecie się z nią borykają. Musimy być elastyczni i wsłuchiwać się w głos przedsiębiorców - skomentowała Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS).

 

Posłanka mówiła o specjalnym programie pomocowym i pomocy dla przedsiębiorców w wysokości 170 mld zł - Cały czas trwają rozmowy i spotkania z przeróżnymi branżami. Oczywiście musimy być elastyczni i przyglądać się, czy pomoc dotarła do wszystkich - zapewniła.

 

- Wybór jest szatański. Z jednej strony mamy kwestię życia i zarabiania pieniędzy, a z drugiej kwestię życia i zdrowia Polaków - mówiła.

 

ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Dane ministerstwa, 17 stycznia

 

Zdaniem Roberta Winnickiego (Konfederacja) otworzenie gospodarki "to konieczność". - To, że w większości państw Europy przyjęto taką a nie inną strategię, to nie oznacza to, że jest to strategia słuszna. Przywołując przykład szwedzki możemy operować na twardych danych i twardych liczbach jeśli chodzi o politykę, która nie odbiega skutecznością, od tego, co dzieje się w innych krajach Europy - mówił Winnicki.

 

Poseł Konfederacji podkreślił, że rząd powinien skoncentrować się na ochronie najsłabszych seniorów, otwarciu gospodarki i wzmocnieniu ochrony zdrowia. - System ochrony zdrowia funkcjonuje, jak funkcjonował w zapaści - na wariackich papierach. To co jest najsłabszym ogniwem nie jest wspierane i podnoszone - dodawał.

 

- Stoimy u progu potężnego buntu społecznego. Przedsiębiorcy są zdecydowani na to, żeby otwierać się przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa. Państwo z rządu powinni z nimi współpracować, bo sądy potwierdzają, że działacie (rząd - red.) nielegalnie - mówił.

"Dorobek pokoleń upada w ciągu miesięcy"

- Nie ma żadnych wątpliwości, że skoro pan prof. Horban mówi, że "zdemolowaliśmy gospodarkę" to zdajemy sobie sprawę, że brzmi to bezosobowo. Ta gospodarka nie brzmi jakby za nią kryli się jacyś ludzie - komentowała Katarzyna Lubnauer (KO).

 

W jej ocenie wprowadzenie stanu klęski żywiołowej oznaczałoby, że przedsiębiorcy mieliby prawo do odszkodowań i rekompensat. - Niewprowadzenie tego stanu rodzi wątpliwości co do podstaw prawnych lockdownu i rozporządzeń, które zamykały gospodarkę - mówiła posłanka.

 

- Ci ludzie są zdesperowani. Są w sytuacji, w której dorobek całego pokolenia, albo nawet poprzednich pokoleń upada w ciągu kilku miesięcy. Są to ludzie, którzy za moment będą musieli wystawić swoją restaurację bądź hotel na sprzedaż, bo mają kredyty, których nie mogą spłacać - mówiła.

 

ZOBACZ: Otwarta siłownia, pub i restauracja. Bunt przedsiębiorców ws. obostrzeń

 

Jacek Protasiewicz (PSL) odniósł się do słów Mirosławy Stachowiak-Różeckiej o pomocy dla przedsiębiorców. Zapewnił, że gdyby "pomoc działała tak, jak wychwalała poseł", to przedsiębiorcy "nie buntowali by się" i "nie wystawiali na ryzyko mandatów, i kar ze strony sanepidu". - Ta pomoc nie działa - rozmawiam z przedsiębiorcami - mówił.

 

- W mediach publicznych były komunikaty przypominające, że 10 miał termin złożenia wniosku o zwolnienie z zapłaty ZUS za lipiec, sierpień i wrzesień, czyli sprzed kwartału. Jeżeli ktoś nie zapłacił tego ZUS-u wówczas, to prawdopodobnie nie będzie mógł się ubiegać o pomoc z tzw. Tarczy 2.0 PFR. A jeżeli zapłacił, to czy rząd zwróci mu to z odsetkami? - pytał poseł.

 

- Jest zapowiedź zwolnienia z opłat ZUS za grudzień, styczeń, ale trzeba było go zapłacić do piątku. Czy rząd nie zna terminów na spłaty należności wobec państwa? To pytanie retoryczne, bo wygląda to na wielki chaos - dodawał.

 

Protasiewicz przypomniał, że koniec stycznia wypada termin opłacenia koncesji na alkohol. - Pod groźbą "spóźnisz się o jeden dzień i na 6 miesięcy masz zakaz sprzedaży alkoholu". Czy ktoś nie rozumie, że ci ludzie nie mogą sprzedawać alkoholu? Za co mają płacić tę koncesję - pytał polityk.

 

Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski dodał z kolei, że nigdy w historii nowożytnej "państwa nie mierzyły się z taką sytuacją".

 

- Oczywiście, że jest tak, że częściowo zamknięta gospodarka powoduje, że są problemy w różnego rodzaju firmach i rząd jest od tego, żeby reagować na te kwestie. Ale podchodźmy do wszystkiego z rozsądkiem i racjonalnością. Tam gdzie są jakieś błędy i niedopatrzenia, to powinniśmy to naprawiać. Natomiast funkcjonujemy w warunkach ograniczonych możliwości - mówił rzecznik prezydenta, dodając, że państwo nie jest w stanie w nieskończoność finansować funkcjonowania przedsiębiorstw.

 

Rzecznik prezydenta Dudy przekazał, że "należy zrobić wszystko, by pomagać tym branżom". - Niedawno do pana prezydenta branża autokarowa. Była bardzo w trudnej sytuacji w związku z umowami leasingowymi. Ta branża nie chciała, by państwo finansowało im leasing, żeby to spłaciło, tylko instrument, który pozwoliłby im na wzięcie pożyczki tak, by mogli spłacać leasing - mówił Spychalski, który zapewnił, że odpowiednie instrumenty zostały wypracowane.

Szczepienia w Polsce

Goście "Śniadania" komentowali również start rejestracji na szczepienia oraz tymczasowe wstrzymanie dostaw szczepionki Pfizera do krajów Unii Europejskiej.

 

Chęć zaszczepienia się wyraziła m.in. Katarzyna Lubnauer, która jednocześnie uznała, że sam system "to pic na wodę, fotomontaż". - Uważam, że powinniśmy deklarować chęć uczestniczenia w szczepieniach, dlatego, żeby zachęcić pozostałe osoby. Natomiast wstydem rządu będzie to co widzieliśmy 15 stycznia - stojących na mrozie starszych ludzi (przed punktami szczepień - red.), którzy często odchodzili z kwitkiem - mówiła posłanka KO. W jej ocenie jednym z podstawowych błędów rządu "jest stworzenie zbyt szerokiej grupy zero".

 

- My mamy w grupie "zero" milion osób. W większości krajów z kolei szczepi się seniorów. Natomiast u nas cały czas trwa proces szczepień grupy zero. Teraz, kiedy opóźniły się dostawy, mamy sytuację, że część lekarzy jest niezaszczepionych - dodawała posłanka.

 

ZOBACZ: Polacy w Czechach nie mogą zapisać się na szczepienia. Wszystko przez PESEL

 

- Według danych z 16 stycznia zaszczepiliśmy prawie 500 tys. ludzi. Szczepienia trwają od 20 dni, czyli można powiedzieć, że dziennie szczepimy ok. 22 tys. osób. Jeżeli w tym tempie będzie postępowało szczepienie Polek i Polaków, to zaszczepimy naszą populację być może w przeciągu 4 lat. Ja jestem w grupie czwartej, więc rozumiem, że dopiero po wyborach w 2023 r. będę mogła się zaszczepić - dodawała z kolei Joanna Scheuring-Wielgus. Zapewniła, że w grupie "zero" powinni znaleźć się również osoby z niepełnosprawnościami.

 

Mirosława Stachowiak-Różecka zapewniła, że grupę "zero" można byłoby poszerzać o kolejne grupy, ale rząd "przyjął taki, a nie inny plan".

 

- Problem z dostawami jest od producenta. Żebyśmy mogli szczepić szybciej, to musimy te szczepionki mieć, producent musi je wyprodukować i to od tej produkcji jesteśmy uzależnieni. Program szczepień i cała logistyka jest przygotowana - zapewniła poseł.

 

Robert Winnicki powołując się na wyniki badań przekazał, że przejście koronawirusa skutkuje nabyciem odporności na podobny okres jak szczepienie. - W związku z czym nie pcham się w kolejkę, bo zdaję się, że zostałem w grudniu "zaszczepiony", tak jak celebryci poza kolejnością - komentował poseł, który wskazywał na "brak integracji systemów rejestracji". Samorządowcy mieli mu przekazać, że jedna osoba jest w stanie zarejestrować się zarówno przez internet, infolinię, jak i bezpośrednio w przychodni.

 

WIDEO: fragment programu "Śniadanie w Polsat News"

  

- Druga sprawa jest taka, że czasami mam wrażenie że mówimy nie o szczepieniu ludzi, lecz kolczykowaniu bydła. To jest sytuacja, w której pacjenta za każdym razem trzeba zbadać, wysłuchać i zrobić wywiad przed szczepieniem, a po szczepieniu trzeba go co najmniej przez pół godziny obserwować. Oznacza to, że lekarze na każdy przypadek szczepionego pacjenta muszą poświęcić odpowiednią ilość czasu. Rok 2024 nie jest w cale kosmicznym rokiem - to będzie trwało wiele lat, z powodu niewydolności systemu ochrony zdrowia - mówił poseł Konfederacja, dodając, że nie będziemy szczepić milionów miesięcznie.

 

Błażej Spychalski mówił, że "popyt na szczepionkę przeciwko koronawirusowi na świecie jest ogromny, a możliwości produkcyjne są ograniczone".

 

- Trzeba po prostu na szczepionkę czekać. Cieszy to, że kolejne firmy wprowadzają na rynek szczepionki. To powoduje, że za niedługi czas będziemy mieli sytuację dalece lepszą. To jest oczywiście proces i bardzo skomplikowane, trudne zadanie - podsumował prezydencki minister.

 

Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.

bas/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie