Lockdown nawet do kwietnia? Rząd rozmawia z przedsiębiorcami

Biznes
Lockdown nawet do kwietnia? Rząd rozmawia z przedsiębiorcami
Zdjęcie ilustracyjne, PAP/EPA/SASCHA STEINBACH
Lockdown nawet do wiosny?

Wielu przedsiębiorców od miesięcy nie może prowadzić swojej działalności. Według nieoficjalnych informacji odmrożenia gospodarki można spodziewać się najwcześniej w kwietniu.

Jak ogłosił minister zdrowia Adam Niedzielski obowiązujące restrykcje zostały przedłużone co najmniej do 31 stycznia. Zamknięte pozostają siłownie, galerie handlowe. Restauracje mogą jedynie przygotowywać dania na wynos. Lockdown ogranicza też działanie hoteli - te mogą przyjmować tylko m.in medyków czy przedstawicieli służb mundurowych. W górach zamknięte pozostaną też stoki narciarskie, czemu przeciwni są tamtejsi przedsiębiorcy.

 

ZOBACZ: Protest górali przeciwko obostrzeniom. "Zakończymy to szaleństwo"

 

Według nieoficjalnych informacji, jakie mieli otrzymać właściciele zamkniętych branż taki stan rzeczy może obowiązywać nawet do kwietnia.

 

Przecieki z rządu

 

O rozmowach z rządem poinformował w rozmowie z portalem money.pl Adam Ringer, prezes Green Caffe Nero. O planie odmrożenia gospodarki dopiero wiosną przedsiębiorcy mieli usłyszeć od Olgi Semeniuk, wiceminister w resorcie rozwoju, pracy i technologii. Dlatego też wydłużenie lockdownu ogłoszone przez ministra Niedzielskiego nie było niczym niespodziewanym.

 

ZOBACZ: Niepożądane odczyny poszczepienne. "Cztery poważne i jeden ciężki przypadek"

 

- Nie byłem tym zaskoczony, bo już byliśmy informowani na rozmowach z wiceminister Semeniuk, że raczej przed marcem, czy nawet przed końcem marca wielkiego odmrożenia nie będzie. To nie było nawet "raczej", tylko na zasadzie, że nie ma na co liczyć, że "raczej nie oczekujcie" - powiedział prezes Ringer. 

Bunt restauratorów

 

Wbrew decyzji o przedłużeniu lockdownu restauratorzy w Legionowie planują otwarcie w poniedziałek swoich lokali dla gości. "Dłużej czekać nie będziemy. Rozmawiałem dzisiaj z właścicielami wielu restauracji w Legionowie. Każdy z nas ma dosyć, każdy ma rodziny i każdy ma prawo do pracy. Mamy pracowników, za których jesteśmy odpowiedzialni. Otwieramy się w poniedziałek" – informował w mediach społecznościowych Maciej Adamski, właściciel restauracji Qlturalni Qlinarni w Legionowie. We wpisie zaprosił gości do wszystkich lokali gastronomicznych w tym mieście. "Wspieramy się nawzajem. Bez Was nie damy rady. A służby, które do nas przyjadą, prosimy o bycie ludźmi" – podkreślił.

 

ZOBACZ: Kiedy szczepienie nauczycieli? "Najszybciej jak się da"

 

Pytany o tę zapowiedź, Adamski powiedział, że restauratorzy mają dość obecnej sytuacji. "Wszyscy restauratorzy, wszyscy przedsiębiorcy mamy dość tego, co się dzieje z nami, co rząd robi z nami.(…) Jeszcze chwila i nie będzie, o co walczyć – nie będzie tych lokali, nie będzie tej gastronomi. Nie będzie niczego" – mówił. "Do tej pory jakoś dawaliśmy sobie radę z tego, co zaoszczędziliśmy. Został miesiąc i będziemy musieli zwalniać ludzi" – dodał.

 

 

Poinformował również, że na czwartek zaplanowane jest spotkanie restauratorów z prawnikami i radcami prawnymi, którzy mają wspierać pro publico bono w sądzie wszystkich, którzy otworzą swoje lokale w poniedziałek. "Będziemy mieć zebranie praktycznie wszystkich restauratorów w mieście" - powiedział Adamski. Dopytany, ilu z nich zapowiada otwarcie lokali dla gości tego dnia, odpowiedział, że deklarują to wszyscy.

dsk/grz/ money.pl, polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie