"Nieposłuszeństwo obywatelskie to wyraz rozpaczy". Sienkiewicz o otwarciu góralskich kwater

Polska
"Nieposłuszeństwo obywatelskie to wyraz rozpaczy". Sienkiewicz o otwarciu góralskich kwater
Polsat News
Bartłomiej Sienkiewicz w programie "Graffiti".

- Troska o bezpieczeństwo nas wszystkich, zamrożenie kontaktów, jest konieczne. Jednak nieposłuszeństwo obywatelskie jest wyrazem rozpaczy. Gdybym był ministrem, nie wysyłałbym policji na przedsiębiorców - mówił Bartłomiej Sienkiewicz (PO) odnosząc się do planów górali, którzy chcą otworzyć kwatery po 17 stycznia.

- Według ustalonego wcześniej przez rząd systemu, jesteśmy w strefie żółtej, tymczasem sytuacja wygląda tak jakbyśmy byli w strefie czerwonej. Rząd powinien być konsekwentny w walce z pandemią - mówił były szef MSWiA pytany o słuszność przedłużania lockdownu. Sienkiewicz stwierdził, że przede wszystkim rząd powinien trzymać się własnych założeń.

 

ZOBACZ: Góralskie Veto. Na Podhalu masowo otworzą biznes po 17 stycznia bez względu na obostrzenia

 

- Cieszę się, że rząd zaczął zwracać uwagę na liczbę zgonów. Jak przed nowym rokiem mieliśmy liczbę zakażeń sięgającą 40-50 tys. dziennie, to system wykazywał kilkanaście tysięcy. Rząd zamyka (gospodarkę - red.) m.in. dlatego, że nie ma wiarygodnych danych, bo nie bada na masową skalę. Polska jest jednym z krajów, który nie prowadzi szeroko zakrojonych badań, a tym samym działa na ślepo - wskazał. 

 

Wideo: Bartłomiej Sienkiewicz w programie "Graffiti"

  

Poseł Platformy powiedział, że powinno wykonywać się 100 tys. szczepień dziennie. - Konieczne jest zdecentralizowanie systemu w 16 miastach wojewódzkich i system działający 7 dni, a nie 5. To nie jest kosmiczna technologia - dodał. 

Wielu przedsiębiorców z Podhala, w tym kwaterodawcy i gestorzy stacji narciarskich, zamierza otworzyć swoje działalności po 17 stycznia, bez względu na ewentualne dalsze obostrzenia. W tym celu powstała inicjatywa "Góralskie Veto", która zrzeszyła kilkuset przedsiębiorców. Gość "Graffiti" był pytany o to, co zrobiłby w tej sprawie jako minister.

 

"Nie wysłałbym policji na przedsiębiorców"


- Co najmniej 1/3 małych i średnich przedsiębiorstw zagrożona jest bankructwem. To będzie fala bezrobocia i niebywała ludzka tragedia. Troska o bezpieczeństwo nas wszystkich, zamrożenie kontaktów jest konieczne i tu nie ma dwóch zdań. Nieposłuszeństwo obywatelskie jest wyrazem rozpaczy przedsiębiorców, mimo zapewnień o tym, że są dla nich pieniądze na pomoc. Te nie docierają - mówił Sienkiewicz.

 

- Będąc ministrem nie wysłałbym policji na przedsiębiorców i nie wprowadzałbym prawa, które nakazuje przyjąć mandat bez stanowiska sądu. Rząd przykręca śrubę obywatelom - ocenił.

 

ZOBACZ: Zniesienie prawa do odmowy mandatu. Sprzeciw Gowina i zapowiedź rozmów


Jego zdaniem prawo "jest funkcją szacunku, jakim darzą go obywatele". - Rząd stracił wiarygodność w zarządzaniu pandemią. Nie dziwię się, że ludzie przestali im ufać. To efekt chaosu, to jest nie do odrobienia - dodał. 

 

Skomentował również słowa Grzegorza Schetyny, który z okazji 20-lecia działalności PO przekazał: "Życzę Platformie zdolności rozpoznania rzeczywistych zagrożeń i wyzwań stojących przed Polską, nie zamykania się w elitarnej czy medialnej bańce, nie ulegania modom, które nie mają nic wspólnego z prawdziwymi potrzebami Polaków".

 

- PO ma nadal swój stabilny, szeroki elektorat, jest partią środka i o to centrum będzie walczyła; o sprawy ważne nie tylko dla ludzi, ale państwa. Platforma powstała jako troska o dobro wspólne. Stanowi drogę do rozwoju, która nie jest drogą ekstremów - wymieniał gość Marcina Fijołka. 

 

Zdaniem Sienkiewicza, PO nigdy nie była "w butach lewicowych". - Na trzy lata przed wyborami żądanie, żeby opozycja stworzyła wspólną listę jest żądaniem na wyrost - podkreślił. 

 

Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.

msl/ml/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie