Szczepienia celebrytów. Aktor został osobiście przywitany przez rektora WUM [ZDJĘCIA]

Polska
Szczepienia celebrytów. Aktor został osobiście przywitany przez rektora WUM [ZDJĘCIA]
Polsat News

Powiększa się lista osób, które przyjęły szczepionkę przeciw koronawirusowi poza kolejnością. Jedną z nich jest aktor Wiktor Zborowski, którego przed przyjęciem preparatu na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym przywitał rektor uczelni. Polsat News dotarło do zdjęć, które to dokumentują.

Warszawski Uniwersytet Medyczny informował w tym tygodniu, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych, zaszczepił m.in. 18 znanych postaci kultury i sztuki, które zgodziły się zostać ambasadorami "powszechnej akcji szczepień".

 

ZOBACZ: Radosław Pazura o szczepieniu: nie mam poczucia, że kogokolwiek wyparłem z kolejki. Nie żałuję

 

Są wśród nich Krystyna Janda, Krzysztof Materna, Wiktor Zborowski, Edward Miszczak, Michał Bajor, Andrzej Seweryn, Magda Umer, Maria Seweryn, Radosław Pazura, Anna Cieślak oraz Olgierd Łukaszewicz.

 

- Przed świętami Bożego Narodzenia zadzwoniła do mnie Krysia Janda z informacją, że nawiązała współpracę czy kontakt z WUM w celu zaszczepienia teatralnych seniorów gdzieś na przełomie stycznia i lutego. Zapytała czy ja się na to piszę. Powiedziałem: oczywiście. Po świętach dostałem z WUM oświadczenie dot. RODO, danych osobowych, które wypełniłem i odesłałem i czekałem. Nagle 29 grudnia przychodzi wiadomość z teatru czy mogę następnego dnia stawić się w WUM na szczepienie, ponieważ jest pula kilkuset szczepionek, które musza być wykorzystane do końca roku, bo tracą ważność - powiedział Polsat News aktor. 

 

Wideo: posłuchaj rozmowy z Wiktorem Zborowskim

  

Na zdjęciu, do którego udało się dotrzeć widać jak rektor WUM Zbigniew Gaciong osobiście wita Wiktora Zborowskiego na uczelni, gdzie organizowano szczepienia.

 

Polsat News

Kolejny zaszczepiony aktor

 

- Też zostałem zaszczepiony - powiedział Interii aktor Olgierd Łukaszewicz. - Do tej pory wstrzymywałem się od komentarza - dodaje. Artysta przyznał, że to lekarze wyszli z propozycją szczepień. - Nie włamałem się na teren szpitala i nie żądałem szczepienia - tłumaczy Łukaszewicz.

 

- Składam wyrazy hołdu i szacunku wszystkim lekarzom i pielęgniarkom, którzy przez miesiące pracowali z narażeniem życia na rzecz chorych. Zdaję sobie sprawę, że to oni są grupą priorytetową. Tyle tylko, że przecież mnie szczepili lekarze i to oni wyszli z propozycją. Nie włamałem się na teren szpitala i nie żądałem szczepienia - tłumaczy Interii Łukaszewicz.

 

O zaszczepieniu się poinformowała także aktorka Anna Cieślak.

 

"Otrzymałam propozycję i poddałam się zaszczepieniu w ramach promocji szczepień przeciw COVID-19. Nie pierwszy raz miałam szansę zaangażowania się w ważną akcję prospołeczną" - napisała.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Anna Cieslak (@ankacieslak)

 

 

Rektor WUM wprowadził opinię publiczną w błąd? 

 

W niedzielę minister zdrowia Adam Niedzielski zwrócił się do rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Zbigniewa Gacionga o ustosunkowanie się do informacji o jego obecności podczas szczepień osób ze świata kultury i polityki.

 

"Sprawa szczepień ma wymiar formalny i etyczny. Formalny zweryfikuje kontrola @NFZ_Centrala. W wymiarze etycznym - w związku z informacjami dot. możliwej obecności Rektora przy szczepieniach - poprosiłem o ustosunkowanie się pisemnie do tej informacji" - napisał minister Adam Niedzielski i zamieścił fotokopię swojego pisma do rektora WUM.

- Minister w odpowiedzi na pytanie Wydarzeń Polsat News: "Rektor WUM szybko odpowiedział i potwierdził, że był tam, gdzie były wykonywane szczepienia aktorów" - przekazał reporter Polsat News Marcin Fijołek. 

 

"A to z kolei wskazuje, że pan profesor - rektor WUM - wprowadzał w błąd opinię publiczną, przekonując w sobotę na konferencji, że nie wiedział o szczepieniach" - dodał Fijołek.

 

 

Rektor WUM był podczas szczepień

 

W poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał, że rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Zbigniew Gaciong pośrednio potwierdził, że był tam, gdzie wykonywano szczepienia znanych osób. Kierujący uczelnią przyznał o tym w odpowiedzi na pismo szefa resortu. Niedzielski opublikował oryginał tego dokumentu "do publicznej oceny".

 

Minister zdrowia dodał, że konsekwencje za zaszczepienie znanych osób poza kolejką poniesie Szpital WUM. - Odpowiedzialność z poziomu nadzoru i działania ponoszą władze spółki, w której funkcjonuje przychodnia (zlecono jej przeprowadzanie szczepień - red.), a także władze uniwersytetu oraz szpitala - wyliczył.

msl/zdr/ Polsat News, Interia, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie