Nastroje menedżerów. Polski przemysł na wyraźnym plusie

Biznes
Nastroje menedżerów. Polski przemysł na wyraźnym plusie
pixabay.com/pierrebmj
Wskaźniki koniunktury w polskim przemyśle utrzymują się na dobrym poziomie od kilku miesięcy

W grudniu wskaźnik koniunktury PMI dla naszego przemysłu wzrósł do 51,7 punktu, po tym jak przez trzy poprzednie miesiące pozostawał na poziomie 50,8 punktu. To oznacza, że wśród menedżerów firm przemysłowych optymiści nieco zwiększyli przewagę nad pesymistami.

Z badań przeprowadzonych prze IHS Markit wynika, że w minionym miesiącu poprawił się popyt na polskie wyroby przemysłowe. Po raz pierwszy od września zanotowano wzrost nowych zamówień. W grudniu zwiększyła się jednak także presja kosztowa, a tempo inflacji było najszybsze od kwietnia 2011 roku.

 

Wiara w koniec pandemii

 

Wskaźnik PMI kalkulowany jest na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród menedżerów firm przemysłowych. Proszeni są o porównanie z poprzednim miesiącem wielkości nowych zamówień (30 proc.), produkcji (25 proc.), zatrudnienia (20 proc.), prędkości dostaw (15 proc.) oraz zapasów (10 proc.). Wyniki poniżej 50 punktów sygnalizują spadek aktywności ekonomicznej, zaś powyżej 50 punktów są wyrazem optymizmu gospodarczego.

 

ZOBACZ: Zatrudniają mimo pandemii. Branże, w których kryzysu nie ma

 

W raporcie IHS Markit czytamy, że w grudniu prognozy polskich producentów odnośnie przyszłej 12-miesięcznej produkcji znacznie się poprawiły. Optymizm biznesowy był najwyższy od maja 2018 roku, a także większy niż średnia z badań historycznych (od 2012 roku). Pozytywne nastroje uzasadniano planami wprowadzenia nowych produktów oraz nadziejami na ożywienie gospodarcze po opanowaniu pandemii.

 

Większy eksport

 

Wiele wskazuje na to, że krajowy przemysł przezwyciężył kilka poważnych problemów, które pojawiły się w czasie wiosennego lockdownu i dawały o sobie znać także latem i wczesną jesienią. Jednak niektóre złe tendencje utrzymują się.

 

ZOBACZ: Handel ze światem dobrze nam idzie. Mamy nadwyżkę eksportu nad importem

 

- Pod koniec 2020 roku wydajność polskich fabryk była wciąż ograniczona i choć nowe zmówienia wzrosły, produkcja przemysłowa spadła. W efekcie poziom zaległości produkcyjnych zwiększył się, a poziom zapasów wyrobów gotowych zmalał. Mimo wszystko najnowsze wyniki badań sugerują, że produkcja wzrośnie w nadchodzących miesiącach. Stosunek nowych zamień do poziomu zapasów wyrobów gotowych jest niemal najwyższy od ponad dwóch lat - podsumował ekonomista IHS Markit Trevor Balchin.

 

Inni są lepsi

 

Polski PMI przemysłowy na poziomie 51,7 punktu wypada dosyć słabo na tle też dziś ogłoszonych wskaźników dla kilku innych krajów europejskich. W Niemczech PMI wynosi 58,3 punktu, w Szwajcarii - 58, w Wielkiej Brytanii - 57,5, w Czechach - 57, a w strefie euro został podsumowany na 55,2 punktu. Europejskim liderem jest Szwecja z wynikiem 64,9 punktu.

 

Polska wypada lepiej niż Francja, Hiszpania i Węgry, gdzie grudniowy PMI dla przemysłu pozostaje w granicach 51 punktów. Wyprzedzamy też Japonię z jej 50-punktowym wynikiem, ale ustępujemy Chinom (53) i Indiom (56,4).

 

Duży udział we wzroście popytu na wyroby polskich fabryk mają kontrahenci zagraniczni. Menedżerowie informują o poważnym wzroście zamówień z Europy i Azji. W tej sferze zanotowano drugie najszybsze tempo ekspansji od niemal trzech lat.

rsr/ Jacek Brzeski, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie