Rajskie plaże toną w śmieciach. Na Bali dziennie zbierają ich kilkadziesiąt ton

Świat
Rajskie plaże toną w śmieciach. Na Bali dziennie zbierają ich kilkadziesiąt ton
pixabay/hhach
Plastikowe śmieci na Bali stały się w ciągu ostatnich lat poważnym problemem

Globalny kryzys zanieczyszczenia mórz daje się we znaki indonezyjskiej wyspie Bali. Jej władze powoli przestają radzić sobie z falą śmieci, które wyrzucane są na brzegi plaż w Legian, Seminyak i Kucie. Dziennie zbiera się tam kilkadziesiąt ton śmieci. - To już coroczne wydarzenie pory monsunowej - alarmują naukowcy.

- Ciężko pracowaliśmy, aby oczyścić plaże, ale śmieci wciąż się pojawiają. Każdego dnia wdrażamy nasz personel, ciężarówki i ładowarki - mówi "The Guardian" Wayan Puja, z agencji ds. Środowiska i higieny w Badung.

 

 

Mężczyzna powiedział, że tylko w piątek i sobotę, pracownikom udało się zebrać z plaż blisko 90 ton plastikowych odpadów. Eksperci zauważają, że to już coroczne zjawisko na rajskiej wyspie, wywoływane przez globalny kryzys zanieczyszczenia mórz. Sprzyjają mu monsunowa pogoda, nieodpowiedzialni turyści i niewłaściwa polityka zarządzania odpadami prowadzona przez władze.

 

Z roku na rok jest coraz gorzej

 

- To nie jest nic nowego i nie jest to zaskakujące, zdarza się co roku i wzrosło w ciągu ostatniej dekady - powiedział dr Denise Hardesty z australijskiej agencji naukowej CSIRO. Badacz ostrzega, że z każdym rokiem jest coraz gorzej, a plaże są zasypywane "ogromną ilością" plastiku. 

 

ZOBACZ: Oto globalni „śmieciarze”. Zobacz ranking firm, które produkują najwięcej odpadów

 

Hardesty mówi, że na całym świecie odnotowuje się znaczny wzrost ilości plastikowych odpadów - Ale w krajach monsunowych obserwujemy znacznie silniejszy wpływ pory roku - powiedział. Jego zdaniem śmieci nie przywędrowały z daleka, a na archipelagu indonezyjskim wkrótce także inne plaże podzielą ten sam los.

 

 

CSIRO zaproponowało aby na terenie Indonezji zastosować zdalne kamery i wykorzystać sztuczną inteligencję do śledzenia i identyfikowania punktów, gdzie zbiera się najwięcej śmieci. Technologia ta była wykorzystywana już w Wielkiej Brytanii i Bangladeszu.

 

Władze chcą walczyć z kryzysem

 

Władze Indonezji w kwietniu 2020 roku opracowały plan walki ze "zbliżającym się kryzysem". - Największym problemem jest to, że w Indonezji obsługa śmieci nie była skuteczna. Bali właśnie zaczęło to reorganizować, także Java właśnie zaczyna nad tym pracować - powiedział dr Gede Hendrawan z Bali Udayana University. Naukowiec uważa, że to nieefektywny system transportu śmieci jest głównym problemem wyspy.

 

ZOBACZ: Worki ze śmieciami porzucone w lesie. "Przykry widok"

 

Podobną opinię ma także Wayan Koster, gubernator Bali. Polityk wezwał do podjęcia efektywnych działań mających na celu oczyszczenie plaż. - Administracja Badung powinna mieć system zarządzania śmieciami w Kuta Beach, który jest wyposażony w odpowiedni sprzęt i zasoby ludzkie, aby mogli szybko sprzątać śmieci wyrzucane na plażę - powiedział Koster - Co więcej, w porze deszczowej, kiedy przyjeżdżają turyści, systemy transportu śmieci powinny działać 24 godziny na dobę.

 

 

Indonezja pozostaje niedostępna dla wszystkich przybyszów zza granicy. Od 1 stycznia jej granice zostały zamknięte i obecnie przebywa tam niewielu turystów. Ma to na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się nowych szczepów koronawirusa. Gospodarka wyspy i całego kraju została mocno dotknięta na skutek pandemii.

 

Bali i Indonezja są szczególnie popularne wśród Australijczyków i Chińczyków. Miliony z nich co roku wypoczywają na tutejszych plażach. Normalnie w tym okresie czasu przebywają tam tysiące ludzi.

rsr/ml/ The Guardian, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie