Wyciek ropy do Bałtyku. "Sytuacja opanowana"

Świat
Wyciek ropy do Bałtyku. "Sytuacja opanowana"
Ministerstwo środowiska Litwy
Powołując się na szacunki władz lokalnych, Orlen Lietuva przekazał we wtorek, że wyciekło 480 litrów ropy i że nie odnotowano zanieczyszczenia wód terytorialnych Litwy

Sytuacja po wycieku ropy do Bałtyku z terminala naftowego w Butyndze na Litwie została opanowana - poinformował we wtorek Orlen Lietuva. Spółka, powołując się na lokalne władze ocenia, że wyciekło 480 litrów ropy.

Jak podał Orlen Lietuva, dzięki skoordynowanym działaniom spółki, litewskiego ministerstwa środowiska i innych instytucji sytuacja została opanowana. Według spółki, terminal wznowi pracę 2 stycznia.

 

Litewskie Centrum Koordynacji Ratownictwa Morskiego poinformowało, że plama zanieczyszczeń na Morzu Bałtyckim zniknęła samoistnie "w wyniku warunków atmosferycznych - wiatru, fal i zimnego powietrza".

 

ZOBACZ: Mauritius. Tankowiec przełamał się na pół. Wyciekły kolejne setki ton ropy

 

Satelity CleanSeaNet nie wykryły zanieczyszczenia na litewskich wodach terytorialnych. Strefa przybrzeżna i terminal naftowy są stale monitorowane w celu zapewnienia ochrony ruchu morskiego i środowiska - podkreślił Orlen Lietuva.

 

Wyciekło blisko 500 litrów

 

Powołując się na szacunki władz lokalnych, Orlen Lietuva przekazał we wtorek, że wyciekło 480 litrów ropy i że nie odnotowano zanieczyszczenia wód terytorialnych Litwy. Początkowo podawano, że wyciekło około 1-2 ton surowca.

 

Terminal w Butyndze należy do rafinerii w Możejkach, której właścicielem jest Orlen Lietuva - litewska spółka PKN Orlen.

ac/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie