"Debata Dnia": spór o zakaz przemieszczania się w sylwestra

Polska
"Debata Dnia": spór o zakaz przemieszczania się w sylwestra
Polsat News
Posłanka PiS Iwona Arent w "Debacie Dnia"

- Jeżeli mówimy o pandemii, o tym, że ludzie umierają, to nie możemy mówić o podstawach prawnych, musimy chronić każde ludzkie życie - stwierdziła w "Debacie Dnia" posłanka PiS Iwona Arent, odnosząc się do braku ustawy regulującej godzinę policyjną w sylwestra. - Ludziom z PiS wydaje się, że mogą nie przestrzegać prawa - skontrował Krzysztof Bosak (Konfederacja).

Premier Mateusz Morawiecki pytany na środowej konferencji prasowej o to, czy będzie apelował do parlamentu o zebranie się jeszcze przed końcem roku i zapisanie w ustawie zakazu przemieszczania się w sylwestra, odpowiedział: "ustawa epidemiczna, która służy nam jako podstawa legislacyjna praktycznie od marca tego roku, w wielu obszarach ma swoje rzeczywiście limity. Dlatego te nasze bardzo jednoznacznie zapisane sformułowania mogą być kwestionowane".

 

ZOBACZ: Bodnar: zakaz przemieszczania się w sylwestra jest bezprawny

 

- Żeby zaadresować te problemy, zdecydowaliśmy np. uregulować kwestie kar, mandatów za nieprzestrzeganie rygorów w ustawie. W tym roku nie będę wnioskował o takie zebranie się w trybie pilnym, tylko sformułowaliśmy ten zapis, ten postulat, ten dezyderat, to obostrzenie w formie jednoznacznej, pokazując wielkie ryzyko, które może się wiązać z przemieszczaniem się - dodał.

 

"Jeśli ludzie umierają, nie możemy mówić o podstawach prawnych"

 

Temat ten był jednym z poruszonych w środowej "Debacie Dnia".

 

- Jeżeli mówimy o pandemii, o tym, że ludzie umierają, to nie możemy mówić o podstawach prawnych, musimy chronić każde ludzkie życie. Dziwię się, że ktokolwiek pyta o podstawy prawne, my musimy się nawzajem chronić, a ochrona to dystans, maseczki, ochrona seniorów, osłabionych - powiedziała Iwona Arent. 

 

ZOBACZ: Zabawa w sylwestra? Polacy znaleźli sposób na obejście obostrzeń

 

- Pani poseł bardzo dobrze oddała mentalność ludzi z obozu rządzącego. Im się wydaje, że sytuacja jest nadzwyczajna, więc żadne przepisy ustaw ani konstytucji ich nie obowiązują. Mogą nie przestrzegać prawa, robić, co chcą. Widzą siebie w roli neo-sanacyjnej władzy, jak w dwudziestoleciu międzywojennym, państwo stanu wyjątkowego. Stan nadzwyczajny nie został wprowadzony nigdy - skontrował Krzysztof Bosak. 

 

WIDEO: zobacz fragment "Debaty Dnia"

  

 

"Chaos i dezinformacja"

 

Piotr Borys (KO) stwierdził, że "rząd działa w absolutnym chaosie i dezinformacji".

 

- Jaki był problem, by przy okazji obrad Sejmu ewentualną godzinę policyjną w sylwestra ograniczyć ustawą? To działanie, jeśli chodzi o kwestie formalne, po prostu nielegalne. (…) Wiemy, że w naszym kraju w listopadzie i w tym roku zmarło najwięcej Polaków od II wojny światowej. Wskaźnik urodzeń również jest najniższy od tamtego czasu - dodał.

 

Arent zaznaczyła, że "jej też nie podoba się, że w sylwestra będzie musiała siedzieć w domu".

 

- Każdy z nas chciałby spędzić sylwestra na balu, bo fajnie potańczyć, pobawić się, wypić. Będziemy siedzieć w domu i to jest nasza odpowiedzialność, i to nie dlatego, że przepisy prawne będą obowiązywały, ale powinniśmy to zrobić po to, by nie doprowadzić do zakażania siebie nawzajem. Duża grupa wciąż na Covid-19 umiera - podsumowała.

ac/jo/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie