Trzaskowski po przesłuchaniu na policji: podejrzewam, że są to szykany wobec mnie

Polska
Trzaskowski po przesłuchaniu na policji: podejrzewam, że są to szykany wobec mnie
fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski

Podejrzewam, że to szykany wobec mnie – powiedział po wyjściu z komendy policji w Warszawie prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. W poniedziałek składał wyjaśniania w związku podejrzewanym wykroczeniem przeciwko przepisom porządkowym podczas prezydenckiej kampanii wyborczej.

Trzaskowski został wezwany do Komendy Rejonowej Policji przy Zakroczymskiej "w charakterze osoby, co do której istnieje uzasadniona podstawa do sporządzenia przeciwko niej wniosku o ukaranie o wykroczenie z art. 54 Kw".

 

ZOBACZ: Schetyna: Hołownia jest symbolem skutecznej kampanii

 

Po wyjściu z komendy Trzaskowski wyjaśnił dziennikarzom, że stawił się na policji, żeby złożyć zeznania, "bo przyszły wnioski z Chojnic i Tarnowa postulujące wykroczenie" (podczas wieców wyborczych – PAP). (Zarzucają – PAP) "że nie miałem maski podczas wiecu wyborczego i że nie było zachowywanych za każdym razem odstępów".

 

Trzaskowski: nie przyznaję się do popełnienia żadnego wykroczenia

 

- Ja oczywiście nie przyznaję się do popełnienia żadnego wykroczenia. To jest dziwne, że w momencie, kiedy zarówno pan premier, jaki i pan prezydent, jak i wszyscy politycy PiS-u ogłaszali wszem i wobec, że pokonali pandemię i że można przeprowadzić wybory już w maju, to, że później nakłaniają aparat państwa, żeby stawiał tego typu zarzuty za wiece w czerwcu, gdzie wszyscy politycy, pamiętam, pan premier i pan prezydent i wszyscy kandydaci występowali na wiecach bez masek - powiedział.

 

ZOBACZ: Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro chce uchylenia immunitetu Joanny Scheuring-Wielgus

 

- Zachowanie policji, która jest do tego zmuszana tak podejrzewam, ma tylko i wyłącznie znamiona szykan - ocenił.

 

Zapytany przez PAP, kto miałby przymuszać policję, odrzekł: "Proszę zadawać to pytanie nie mi. (…) Wysuwam takie podejrzenie, bo nie widzę tutaj obok mnie pana prezydenta Andrzeja Dudy."

 

Wydarzenia z kampanii wyborczej 

 

Rzecznik Komendy Rejonowej Policji Warszawa I nadinsp. Robert Szumiata wyjaśnił, że funkcjonariusze "wykonują czynności zlecone w ramach pomocy prawnej dla dwóch jednostek z kraju". Dodał, że chodzi zdarzenia, do których doszło w Chojnicach i Tarnowie w czasie kampanii wyborczej.

 

Art. 54. kodeksu wykroczeń mówi: "Kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany".

wka/jo/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie