Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro chce uchylenia immunitetu Joanny Scheuring-Wielgus

Polska
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro chce uchylenia immunitetu Joanny Scheuring-Wielgus
Twitter/JoankaSW
Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus z mężem podczas protestu w toruńskiej świątyni

Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował wniosek o uchylenie immunitetu posłance Lewicy Joannie Scheuring-Wielgus. Ma to związek ze śledztwem, jakie w październiku wszczęła toruńska prokuratura. Chodzi o "złośliwe przeszkadzanie" w wykonywaniu aktów religijnych m.in. przez Scheuring-Wielgus. Za ten czyn grozi grzywna, kara ograniczenia wolności bądź pozbawienia wolności do lat 2.

25 października posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus wraz z mężem pojawiła się w kościele św. Jakuba z transparentami "Kobieto! Sama umiesz decydować" oraz "Kobiety powinny mieć prawo do decydowania czy urodzić, czy nie, a nie państwo w oparciu o ideologię katolicką".

 

Małżeństwo stanęło z nimi pośrodku świątyni, w której 17 lat wcześniej brali ślub; wówczas trwała w niej msza święta. Ich protest miał związek z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.

 

 

Prokuratura: stojąc przodem do wiernych, prezentowali proaborcyjne transparenty

 

W poniedziałek Prokuratura Generalna opisała tę sytuację w taki sposób: "W trakcie nabożeństwa do kościoła weszła posłanka Joanna Scheuring-Wielgus ze swoim mężem. Podeszli pod ołtarz, po czym stojąc przodem do wiernych prezentowali proaborcyjne transparenty o treści »Kobieto! Sama umiesz decydować« oraz »Kobiety powinny mieć prawo decydowania czy urodzić czy nie, a nie państwo w oparciu o ideologię katolicką«" - stwierdzili śledczy.

 

ZOBACZ: Ziobro zapowiedział projekt dot. ochrony wolności słowa. Chodzi o dobra osobiste w internecie

 

Jak dodali, "następnie małżonkowie odwrócili się w stronę ołtarza i kapłanów, po czym wyszli z kościoła idąc nawą główną. Tego samego dnia posłanka zamieściła w mediach społecznościowych wpis informujący o tym, że w kościele św. Jakuba zostawiła wraz z mężem »słowo na niedzielę«, dodatkowo zilustrowany jej zdjęciem z ww. transparentami" - poinformowali.

 

Prokuratura Krajowa zaznaczyła, że po zakłóceniu mszy do toruńskiej prokuratury wpłynęło szereg zawiadomień o przestępstwie. Za czyny objęte zarzutami które śledczy zamierzają postawić posłance, grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

 

Z informacji Polskiej Agencji Prasowej wynika, że jednym z podmiotów, który złożył doniesienie do prokuratury, jest toruńska kuria.

 

Wśród dowodów są m.in. zeznania kapłanów i uczestników mszy świętej, według których zachowanie posłanki i jej małżonka zakłóciło przebieg liturgii, rozproszyło ich uwagę i uniemożliwiło im normalne uczestnictwo w nabożeństwie.

 

Posłanka Scheuring-Wielgus poinformowała, że nie została jeszcze poinformowana o wniosku i nie zna jego treści. Zapowiedziała, że odniesie się do sprawy po zapoznaniu się z pismem.

 

"Polityczna prokuratura stawia polityczne zarzuty"

 

Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski domaga się informacji premiera Mateusza Morawieckiego ws. możliwego podsłuchiwania posłów, w tym Joanny Scheuring-Wielgus, wobec której prokurator generalny wystąpił o uchylenie immunitetu.

 

W ocenie Gawkowskiego, "polityczna prokuratura stawia polityczne zarzuty oponentom politycznym". - Dzisiaj, kilka dni przed świętami, w atmosferze strachu przysyła do Sejmu wniosek, który stawia zarzuty posłance za wykonywanie jej mandatu poselskiego. Stawia zarzuty nie informując posłanki o tym, że jakiekolwiek zarzuty będą - oświadczył szef klubu Lewicy na konferencji prasowej w Sejmie.

 

- Różne osoby, które z nami współpracują, od kilku miesięcy informowały nas, że Zbigniew Ziobro będzie próbował polować na polityków - zaznaczył poseł.

 

Jak dodał w poniedziałek "dostaliśmy również informację, że pani posłanka, ale też inni posłowie z klubów opozycyjnych zostali zaraz po protestach objęci nadzorem, specjalnym nadzorem tzn., że zostały im założone w ostatnim tygodniu października podsłuchy".

 

Wniosek do premiera

 

Gawkowski poinformował, że w poniedziałek składa wniosek do Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego "o pilną informację, czy prawdą jest, że Zbigniew Ziobro wydał zarządzenie o konieczności objęcia nadzorem operacyjnym, podsłuchowym posłów i posłanki opozycji".

 

- Czy jedną z posłanek, która została objęta podsłuchami, jest Joanna Scheuring-Wielgus, czy te podsłuchy przyczyniły się do zarzutów, które dzisiaj mają zdejmować jej immunitet? Czy to jest prawdziwa twarz Prawa i Sprawiedliwości, które na święta próbuje nam pokazać, że jak nas nie załatwi tutaj - w gmachu parlamentu - większością, to załatwi nas prokuraturą? Czy posłowie i posłanki mają się bać, że pierwszy krok jest na ulicy, ale następny w więzieniu? - pytał Gawkowski.

 

W jego ocenie, Zbigniew Ziobro "idzie drogą państwa autorytarnego". - Obrona posłanki Joanny Scheuring-Wielgus to obrona demokracji każdego parlamentarzysty, każdej parlamentarzystki, który broni praw człowieka, konstytucji i demokracji - podkreślił.

 

Pytany, czy są dowody na podsłuchy, Gawkowski odpowiedział, że on taką informację otrzymał. - W służbach specjalnych pracują osoby, które niekoniecznie popierają tę władzę - zaznaczył poseł. - Tylko ta informacja się pokazała - osobiście otrzymałem informację, żebym składał pilne pismo do premiera Mateusza Morawieckiego, bo to nie jest sprawa jednostkowa, tylko dotyczy kilku posłanek i posłów, a zostało wszczęte w związku ze strajkami kobiet i licznymi protestami, które się rozpoczęły - dodał polityk Lewicy.

 

Protesty po orzeczeniu TK

 

Wkrótce po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. przepisów dot. aborcji odbyły się liczne manifestacje i protesty, których jednym z przejawów było m.in. zakłócanie nabożeństw i umieszczanie malunków oraz haseł na elewacjach kościołów. W ramach akcji "Słowo na Niedzielę" protestujący m.in. przynieśli do kościołów plakaty z hasłami związanymi z tematyką protestu i wrzucali na tacę takie ulotki. Demonstranci gromadzili się też przed świątyniami i wykrzykiwali antykościelne hasła.

 

W końcu listopada policja poinformowała, że prowadzi łącznie 88 postępowań w związku z incydentami w kościołach po wyroku TK ws. aborcji. 74 postępowania dotyczyły niszczenia i znieważania budynków sakralnych oraz przedmiotów czci religijnej.

wka/dk/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie