Ponad 8 mln kary dla Telestrady. Oszukiwała seniorów, podszywała się pod innych operatorów

Biznes
Ponad 8 mln kary dla Telestrady. Oszukiwała seniorów, podszywała się pod innych operatorów
Pixabay/pashminu
Firma ukarana ponad 8 mln zł kary na celownik brała głównie seniorów korzystających z telefonów stacjonarnych

Prezes UOKiK nałożył na Telestradę ponad 8 mln zł kary za wprowadzanie konsumentów w błąd i nieuczciwe praktyki rynkowe. Przedstawiciele spółki pozyskiwali klientów, podszywając się pod ich dotychczasowego operatora. "Powiedział, że musieli zmienić z Orange na Telestradę. Ja uwierzyłem a to on skłamał, bo przyszły nam rachunki z Orange i Telestrady" - opisuje jeden z poszkodowanych seniorów.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wyjaśnił, że działalności spółki oferującej usługi komunikacyjne Telestrada S.A. z Warszawy Urząd przyglądał się od końca 2019 roku, gdy zaczęły do niego napływać liczne skargi na jej praktyki.

 

ZOBACZ: UOKiK nałożył gigantyczną karę na Biedronkę

 

- Wszczęliśmy wobec spółki postępowanie, które potwierdziło sygnały konsumentów. Absolutnie niedopuszczalne jest podszywanie się pod innych przedsiębiorców i wykorzystywanie tego do wprowadzania konsumentów w błąd. W tym przypadku dużą grupę poszkodowanych stanowili seniorzy, zatem zachowanie przedsiębiorcy należy potępić z jeszcze większą stanowczością – poinformował Chróstny.

 

"Ja uwierzyłem, a to on skłamał"

 

UOKiK wskazał, że przedstawiciele Telestrady, po telefonicznym kontakcie pracownika spółki z potencjalnym klientem, zjawiali się w jego domu, aby podpisać umowę. Na celownik wzięli głównie osoby starsze, powyżej 65. roku życia.

 

W jednej ze skarg konsumenta z Ostródy czytamy (pisownia oryginalna): "Zjawił się mężczyzna do mojego domu o przedłużenie umowy na telefon stacjonarny z Orange. Ja pytałem jego czy on jest z Orange. Powiedział, że musieli zmienić z Orange na Telestradę ze względu na podatek. Ja uwierzyłem a to on skłamał, bo przyszły nam rachunki z Orange i Telestrady. Ja mam 89 lat i nie mogę na dwie firmy płacić".

 

W skardze wnuczki konsumenta zaś dowiadujemy się: "Z relacji dziadka wynika, że umowa została dosłownie podpisana na masce samochodu" - takie przykłady podał Urząd.

 

Alarmowali konsumenci i ich rzecznicy

 

Chróstny zwrócił uwagę, że po pierwsze, przedstawiciele Telestrady wprowadzali w błąd swoich potencjalnych klientów sugerując, że reprezentują ich dotychczasowego operatora, który oferuje im zmianę warunków na korzystniejsze.

 

- Zgodnie z prawem przed podpisaniem umowy powinniśmy dostać pełne, jednoznaczne i rzetelne informacje o ofercie i przedsiębiorcy, który ją przedstawia. Tylko w takim przypadku mamy szansę podjąć świadomą decyzję, czy związać się umową. Po drugie, spółka nie wydawała konsumentom podpisanych z nimi umów i załączników do nich – wyjaśnił.

 

ZOBACZ: Black Friday. UOKiK ostrzega przed nieuczciwymi praktykami sklepów

 

UOKiK uznał, że praktyki Telestrady godziły w interesy konsumentów. Dodał, że spółka miała świadomość, że działania jej przedstawicieli w różnych regionach kraju są niezgodne z prawem. O wątpliwych praktykach swoich pracowników wiedziała nie tylko ze skarg konsumentów, ale również z licznych wystąpień miejskich i powiatowych rzeczników konsumentów czy Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

 

"Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zdecydował o nałożeniu na podmiot kary finansowej w wysokości ponad 8 mln zł, oceniając praktyki przedsiębiorcy jako szczególnie uderzające w interesy konsumentów. Decyzja jest nieprawomocna" - poinformował Urząd.

 

Za oszustwa grozi kara do 10 proc. obrotów firmy

 

Zgodnie z decyzją Prezesa UOKiK Telestrada ma zapłacić ponad 8 mln zł kary pieniężnej, zawiadomić konsumentów, którzy od 1 stycznia 2018 r. do 30 czerwca 2020 r. zawarli ze spółką umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych o decyzji prezesa UOKiK oraz opublikować oświadczenie o decyzji na swojej stronie internetowej.

 

Urząd przypomniał, że wprowadzanie konsumentów w błąd to nieuczciwa praktyka rynkowa. Grozi za nią kara do 10 proc. obrotów firmy. W przeszłości UOKiK karał już firmy telekomunikacyjne za podszywanie się pod dotychczasowego operatora, np.: Telekomunikację Stacjonarną.

 

Jednocześnie radzi konsumentom, by wykazywali się zasadą ograniczonego zaufania co do przekazywanych ustnie ofert, informacji, propozycji zawarcia umowy.

 

ZOBACZ: Huśtawki z wadami. Raport UOKiK

 

Powinni też dać sobie trochę czasu na podjęcie decyzji, nie podpisywali dokumentów i umów "tu i teraz", ani nie podpisywali umów, których znaczenie wydaje się niezrozumiałe i wymaga konsultacji z osobami najbliższymi lub prawnikiem. "Zdecydowanie nie podpisuj niczego przed przeczytaniem i w pośpiechu" - przestrzegają.

 

Od umowy na odległość można odstąpić w ciągu dwóch tygodni

 

Eksperci namawiają też, by żądać bezwzględnego wydania kopii podpisanych dokumentów, a w razie niewydania kopii podpisanych dokumentów, skontaktować się z rzecznikiem konsumentów.

 

Warto też pamiętać, że jeśli zawieramy umowę na odległość, możemy od niej odstąpić bez podania przyczyn w ciągu 14 dni. Jest to tzw. prawo do namysłu, umożliwiające konsumentowi zapoznanie się z towarem lub usługą i rozważenie racjonalności zakupu.

wka/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie