Zbigniew Stonoga nie otrzymał azylu w Norwegii. Musi opuścić kraj pod kontrolą policji

Polska
Zbigniew Stonoga nie otrzymał azylu w Norwegii. Musi opuścić kraj pod kontrolą policji
Facebook/Zbigniew Stonoga
Polscy śledczy zarzucają Stonodze m.in. oszustwa na 900 tysięcy złotych

Norweski Urząd ds. Cudzoziemców (UDI) stwierdził, że Zbigniew Stonoga nie ma prawa do ochrony prawnej w Norwegii ani prawa do legalnego pobytu w tym kraju. Biznesmen odwołał się od tej decyzji do właściwego sądu, musi jednak opuścić Norwegię. We wniosku o przyznanie azylu Stonoga pisał m.in., że polski rząd chce doprowadzić do jego śmierci i ściga go na podstawie fałszywych oskarżeń.

Zbigniew Stonoga jest poszukiwany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego w listopadzie tego roku przez Sąd Okręgowy w Lublinie. O wydanie ENA wystąpiła lubelska Prokuratura Regionalna, która wcześniej wydała za nim list gończy.

 

O decyzji UDI poinformował sam Zbigniew Stonoga na Facebooku, gdzie zamieścił też jej fotokopię. "Jest odmowa Norwegii na azyl. Proszę o udostępnianie tego norweskim mediom" - napisał.

 

Stonoga: polski rząd opisuje mnie jako bandytę

 

Norweski Urząd ds. Cudzoziemców stwierdza w swojej decyzji, że nie ma podstaw do udzielenia azylu Zbigniewowi Stonodze. Jak piszą w odmowie norweskie władze migracyjne, we wniosku o azyl napisał on, że szuka schronienia w Norwegii w związku z poglądami politycznymi; stwierdził, że nie może w Polsce utrzymać rodziny, gdyż jest ścigany na podstawie fałszywych oskarżeń.

 

ZOBACZ: Założyciel Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych dostał azyl w Norwegii

 

Zdaniem Norwegów, Stonoga napisał także, iż polski rząd opisuje jego osobę w mediach jako bandytę, a tymczasem "nie jest skazany za przestępstwa kryminalne".

 

Jako osoby mu grożące wskazał: ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, Jarosława Kaczyńskiego oraz Mariusza Kamińskiego. Ucieczkę z Polski wytłumaczył "istnieniem struktur mafijnych w rządzie".

 

Norwedzy uznali, że Stonoga może szukać pomocy w Polsce

 

Biznesmen podkreślił również, że w razie powrotu do Polski trafi do więzienia, gdzie nie będzie mu zapewniona opieka zdrowotna. Stonoga  utrzymuje, że wobec niego w Polsce stosowane są represje, jest wzywany po kilka razy dziennie do stawienia się w różnych instytucjach, a jego mieszkanie jest przeszukiwane przez policję. Twierdzi, że rządzący chcą doprowadzić do jego śmierci.

 

Według norweskiego UDI wniosek Stonogi nie spełnia wymogów konwencji dotyczącej statusu uchodźców, ponadto może on szukać pomocy w instytucjach istniejących w Polsce.

 

UDI podkreślił, że polski wymiar sprawiedliwości funkcjonuje "na poziomie możliwym do akceptacji", co oznacza, że Stonoga może liczyć "na uczciwy proces i odrzucenie ewentualnych fałszywych oskarżeń przez sąd".

 

Stonoga odwołał się od decyzji UDI

 

Zgodnie z decyzją UDI, Zbigniew Stonga nie może liczyć na prawo pobytu w Norwegii. Podstawą do tego nie może być opisywana przez niego "podatność na stres oraz zespół stresu pourazowego PTSD, gdyż schorzenia te nie zostały przez niego udokumentowane we właściwy sposób". Norweski urząd wezwał go do opuszczenia Norwegii; proces ten ma być kontrolowany przez policję.

 

Reprezentujący Zbigniewa Stonogę przed wymiarem sprawiedliwości w Polsce mec. Michał Wąż powiedział, że jego klient "odwołał się od decyzji norweskiego urzędu do tamtejszego właściwego sądu".

 

ZOBACZ: Peter Nygard oskarżony o gwałty i przestępstwa finansowe. Jest magnatem na rynku odzieży

 

- Z informacji jakie posiadam, prawnicy reprezentujący go w Królestwie Norwegii odwołali się od przedmiotowej decyzji do sądu, który będzie merytorycznie oceniał zebrany w sprawie materiał dowodowy – powiedział Wąż.

 

Wąż dodał, że zgodnie z decyzją UDI Stonoga musi opuścić Norwegię, ale "to nie znaczy, że sprawa pod jego nieobecność nie będzie rozpoznawana", bo w sensie prawnym procedury dotyczące azylu będą się toczyły nadal.

 

Europejski Nakaz Aresztowania wobec Stonogi

 

Zbigniew Stonoga jest poszukiwany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego przez Sąd Okręgowy w Lublinie na wniosek lubelskiej Prokuratura Regionalnej, która wcześniej wydała za nim list gończy.

 

Chodzi o sprawę, w której prokuratura zarzuciła mu oszustwa podczas prowadzenia działalności charytatywnej na kwotę ponad 900 tys. zł i pranie pieniędzy w latach 2015-2017. W grudniu ubiegłego roku Stonoga został w tej sprawie zatrzymany.

 

Sąd odrzucił wtedy wniosek o jego tymczasowe aresztowanie, natomiast zastosował wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 500 tys. zł, dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu.

 

Następne wnioski prokuratury o jego aresztowanie w tej sprawie były odrzucane przez sądy, jednak 28 października tego roku, gdy Stonoga wyjechał do Norwegii, Sąd Rejonowy Lublin-Zachód uwzględnił wniosek prokuratury i nakazał aresztowanie S. na dwa miesiące od zatrzymania. Na tej podstawie prokuratura wydała za nim list gończy.

 

W innej sprawie prowadzonej przez Prokuraturę Regionalną w Lublinie - w której Zbigniew Stonoga podejrzany jest o przywłaszczenie 253 tys. zł na szkodę swojej fundacji w okresie od października do grudnia 2019 r. – Sąd Rejonowy Lublin-Zachód nie uwzględnił wniosku prokuratury o jego aresztowanie. Zażalenie prokuratury na to postanowienie zostało oddalone 26 listopada przez lubelski Sąd Okręgowy.

 

1 listopada 2019 r. weszła w życie umowa między Unią Europejską a Norwegią i Islandią, w której te państwa zobowiązały się do honorowania i wykonywania ENA.

wka/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie