Ofiara księdza pedofila dostała 400 tys. zł od kurii

Polska
Ofiara księdza pedofila dostała 400 tys. zł od kurii
Pixabay/kropekk_pl
Ofiara księdza pedofila dostała około 400 tys. zadośćuczynienia

Mężczyzna, który był ofiarą księdza pedofila Pawła Kani otrzymał od archidiecezji wrocławskiej i diecezji bydgoskiej około 400 tys. złotych. Suma ta - powiększona o blisko 100 tys. zł - wynika z odsetek i opłat sądowych.

Paweł Kania, ksiądz pedofil, znany m.in. z filmu braci Sekielskich, w maju ubiegłego roku został usunięty ze stanu duchownego. Obecnie w więzieniu odsiaduje karę siedmiu lat.

 

ZOBACZ: Jabłoński o wypowiedzi o. Rydzyka: skandaliczna, każdy kto broni pedofilii, zasługuje na potępienie

 

W ubiegłym tygodniu sąd gdański oddalił apelacje archidiecezji wrocławskiej i diecezji bydgoskiej, które nie zgadzały się z wyrokiem Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. Nakazał on wypłacenie ofierze byłego księdza pedofila 300 tys. zł zadośćuczynienia.

 

Blisko 400 tys. zł dla ofiary

 

- Przelaliśmy około 200 tys. złotych, a archidiecezja wrocławska 200 tys. zł - poinformował "Gazetę Wrocławską " Edmund Dobecki, adwokat reprezentujący kurię bydgoską.

 

Zapowiedział, że w momencie otrzymania uzasadnienia z Sądu Apelacyjnego, kuria zastanowi się nad kasacją wyroku w Sądzie Najwyższym.

 

"Watykan został poinformowany w 2012 roku"

 

O sprawie byłego księdza Watykan został poinformowany w 2012 roku, kiedy Paweł Kania został aresztowany. Na - wtedy jeszcze księdza - nałożona została kara suspensy (zawieszenia w prawach osoby duchownej - red.), po czym przed sądem duchownym rozpoczął się proces kanoniczny - poinformował w 2019 roku polsatnews.pl ks. Rafał Kowalski, rzecznik archidiecezji wrocławskiej.

 

ZOBACZ: Paweł Kania z dokumentu Sekielskich nie jest już księdzem. "Został o tym poinformowany w więzieniu"

 

Sprawa przed organami kościelnymi została jednak zawieszona do 2015 roku, kiedy to toczył się proces byłego duchownego przed sądem świeckim. - Kiedy w 2015 roku wydano wyrok skazujący, wtedy archidiecezja wrocławska wystąpiła do sądu o udostępnienie akt sprawy i rozpoczęto dochodzenie na etapie diecezjalnym. Następnie dokumenty przetłumaczono na język włoski i wysłano do Watykanu - podał ks. Kowalski.

 

Decyzję, w której Watykan orzeka wydalenie Pawła Kani ze stanu duchownego, trafiła do archidiecezji wrocławskiej na tydzień przed ubiegłorocznymi świętami Wielkanocnymi. 

 

"Tylko nie mów nikomu"

 

Sprawa księdza Kani pojawiła się w dokumencie braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu".

 

Były już ksiądz Kania pojawił się również w raporcie Fundacji "Nie lękajcie się", który w lutym został przekazany papieżowi Franciszkowi. Wówczas rzecznik archidiecezji wrocławskiej wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że po lekturze raportu, "a szczególnie opisanej na s. 10-11 »Sprawy księdza Pawła Kani« stwierdzam, że autorzy tekstu posłużyli się daleko idącą manipulacją".

ac/ml/ gazetawroclawska.pl, polsatnews.pl, KAI
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie