Ofiara księdza pedofila dostała 400 tys. zł od kurii
Mężczyzna, który był ofiarą księdza pedofila Pawła Kani otrzymał od archidiecezji wrocławskiej i diecezji bydgoskiej około 400 tys. złotych. Suma ta - powiększona o blisko 100 tys. zł - wynika z odsetek i opłat sądowych.
Paweł Kania, ksiądz pedofil, znany m.in. z filmu braci Sekielskich, w maju ubiegłego roku został usunięty ze stanu duchownego. Obecnie w więzieniu odsiaduje karę siedmiu lat.
W ubiegłym tygodniu sąd gdański oddalił apelacje archidiecezji wrocławskiej i diecezji bydgoskiej, które nie zgadzały się z wyrokiem Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. Nakazał on wypłacenie ofierze byłego księdza pedofila 300 tys. zł zadośćuczynienia.
Blisko 400 tys. zł dla ofiary
- Przelaliśmy około 200 tys. złotych, a archidiecezja wrocławska 200 tys. zł - poinformował "Gazetę Wrocławską " Edmund Dobecki, adwokat reprezentujący kurię bydgoską.
Zapowiedział, że w momencie otrzymania uzasadnienia z Sądu Apelacyjnego, kuria zastanowi się nad kasacją wyroku w Sądzie Najwyższym.
"Watykan został poinformowany w 2012 roku"
O sprawie byłego księdza Watykan został poinformowany w 2012 roku, kiedy Paweł Kania został aresztowany. Na - wtedy jeszcze księdza - nałożona została kara suspensy (zawieszenia w prawach osoby duchownej - red.), po czym przed sądem duchownym rozpoczął się proces kanoniczny - poinformował w 2019 roku polsatnews.pl ks. Rafał Kowalski, rzecznik archidiecezji wrocławskiej.
Sprawa przed organami kościelnymi została jednak zawieszona do 2015 roku, kiedy to toczył się proces byłego duchownego przed sądem świeckim. - Kiedy w 2015 roku wydano wyrok skazujący, wtedy archidiecezja wrocławska wystąpiła do sądu o udostępnienie akt sprawy i rozpoczęto dochodzenie na etapie diecezjalnym. Następnie dokumenty przetłumaczono na język włoski i wysłano do Watykanu - podał ks. Kowalski.
Decyzję, w której Watykan orzeka wydalenie Pawła Kani ze stanu duchownego, trafiła do archidiecezji wrocławskiej na tydzień przed ubiegłorocznymi świętami Wielkanocnymi.
"Tylko nie mów nikomu"
Sprawa księdza Kani pojawiła się w dokumencie braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu".
Były już ksiądz Kania pojawił się również w raporcie Fundacji "Nie lękajcie się", który w lutym został przekazany papieżowi Franciszkowi. Wówczas rzecznik archidiecezji wrocławskiej wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że po lekturze raportu, "a szczególnie opisanej na s. 10-11 »Sprawy księdza Pawła Kani« stwierdzam, że autorzy tekstu posłużyli się daleko idącą manipulacją".