"Były dwie szanse na obalenie rządu". Bartoszewski: zawiodła jedna z partii
- Pierwsza szansa była maju, kiedy była kwestia wyborów i pan wicepremier Gowin się na to nie zgadzał, a drugi raz przy tzw. piątce Kaczyńskiego. Gdyby PO zagłosowała razem z PSL-em i Solidarną Polską, to już nie byłoby rządu - powiedział w programie "Graffiti" poseł PSL Władysław Teofil Bartoszewski.
W piątek Władysław Teofil Bartoszewski napisał na Twitterze, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy były dwie szanse na obalenie rządu. O ten wpis poseł PSL był pytany w programie "Graffiti".
W ostatnich 6 mieś. były 2 szanse na obalenie rządu. Raz pewna partia się zawahała, a było o pół kroku, drugi raz powiedziano nam „nasi wyborcy tego nie zrozumieją”, a upadek rządu był pewny. Prawdziwi liderzy przekonują elektorat, a nie tworzą politykę w oparciu o sondaże. https://t.co/22HXR9srr3
— Władysław T. Bartoszewski (@WTBartoszewski) December 4, 2020
- Czy podczas majowych negocjacji była szansa na to, żeby Jarosław Gowin przeszedł na stronę opozycji? - zapytał Marcin Fijołek. - Oczywiście - odpowiedział Bartoszewski.
- Czy były prowadzone zaangażowane rozmowy? - dopytywał prowadzący. - Były - stwierdził poseł PSL. - Dlaczego Gowin powiedział "nie"? - pytał Fijołek. - To wina braku rozsądku w jednej partii - powiedział Bartoszewski. Pytany, czy chodzi o Porozumienie, odpowiedział: "nie".
Na pytanie, dlaczego PO nie zdecydowała się głosować przeciwko "piątce dla zwierząt", Bartoszewski odpowiedział: "było powiedziane: nasi wyborcy tego nie zrozumieją". - Myślę, że gdyby PO obaliła rząd, to ich wyborcy by to zrozumieli - stwierdził poseł.
ZOBACZ: Koalicja PSL z Szymonem Hołownią? Kosiniak-Kamysz wyjaśnia
Podkreślił, że obecnie PSL nie prowadzi rozmów z PiS, by zająć w koalicji rządowej miejsce Solidarnej Polski. Zaznaczył jednak, że toczą się rozmowy o konkretnych sprawach, jak np. wybór Rzecznika Praw Obywatelskich. - Chcemy, żeby RPO został wybrany, bo to jest niewłaściwe - mówił.
- Jesteśmy w stanie wesprzeć rząd PiS, jeśli grupa, która stroi za rozwalaniem systemu sprawiedliwości odejdzie z rządu. Nie będzie popierać takiego rządu. Największa destrukcja, której ten rząd tzw. Zjednoczonej Prawicy dokonał w ciągu ostatnich sześciu lat, to destrukcja systemu sprawiedliwości - powiedział Bartoszewski.
WIDEO: zobacz rozmowę z Władysławem Teofilem Bartoszewskim
"Ten spór to wina Parlamentu Europejskiego"
Pytany o zapowiedź weta unijnego budżetu, Bartoszewski odpowiedział: "to jest katastrofa dla Polski, gdybyśmy to weto wykonali". - Mamy okres pandemii, sam premier mówił, że to najgorszy okres dla Europy od czasu II wojny światowej. Sytuacja jest bezprecedensowa, mówimy o środkach rzędu 700 mld zł. Te środki zapewnił Polsce premier Morawiecki na szczycie w lipcu, w Sejmie opowiadał, że zrobił nieprawdopodobną pracę, Zjednoczona Prawica mówiła opozycji, że mamy go za to wychwalać i ja się zgadzam, bo to był wielki sukces. Ale teraz mówią, że to nie jest potrzebne i sami te środki możemy zebrać - tłumaczył Bartoszewski.
Poseł podkreślił, że możliwe są tylko dwa powody niewypłacenia środków - "jeśli będą używane w sposób korupcyjny i będzie defraudacja - i tu Polska się zgadza - a to uderza w kilka innych krajów UE, a drugi element jest taki, że jeśli UE uzna, że sądy nie są w sposób właściwy władne kontrolować organy państwowe".
ZOBACZ: Gowin przekonuje w Brukseli, że możliwy jest kompromis ws. budżetu UE
- To oczywiste, że prowadzone są poufne rozmowy, bo tak się prowadzi dyplomację. Robienie dyplomacji w mediach jest absurdem. Niemcy, kanclerz Angela Merkel, bardzo chcą dojść do kompromisu. To nie jest tak, jak opowiadają nasi politycy, że to wina Niemiec. Ten spór jest winą Parlamentu Europejskiego, który powiedział, że nie będzie zgody na łamanie praworządności w Polsce - mówił Bartoszewski.
Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej