Poznań: Pacjentowi z niewydolnością serca wszczepiono urządzenie z funkcją bluetooth

Polska
Poznań: Pacjentowi z niewydolnością serca wszczepiono urządzenie z funkcją bluetooth
Jakub Torenc/wikimedia
Szpital Kliniczny im. Przemienienia Pańskiego

Kardiowerter-defibrylator z funkcją stymulacji resynchronizującej z opcją transmisji danych opartej na technologii bluetooth wszczepiono 67-letniemu pacjentowi szpitala w Poznaniu. Placówka podała, że to pierwszy taki zabieg w Polsce.

 

Urządzenie zaimplantowano we wtorek w Szpitalu Klinicznym im. Przemienienia Pańskiego w Poznaniu pacjentowi z niewydolnością serca po przebytym zawale.

 

Szpital poinformował w środę, że dzięki funkcji komunikacji poprzez aplikację na smartfon urządzenie umożliwia pacjentowi łatwy zdalny kontakt z ośrodkiem prowadzącym. Zdaniem cytowanego w komunikacie prasowym kierownika pracowni elektroterapii serca poznańskiego szpitala prof. Przemysława Mitkowskiego, jest to istotne dla poprawy bezpieczeństwa pacjenta, redukcji kosztów związanych z konsultacjami specjalistycznymi oraz obostrzeniami dotyczącymi ograniczeń w realizacji stacjonarnych kontroli urządzeń wszczepialnych związanych z epidemią COVID-19.

 

Czym są kardiowertery-defibrylatory?

 

Kardiowertery-defibrylatory z funkcją stymulacji resynchronizującej to stosowana od wielu lat metoda terapii niewydolności serca. Wszczepiony we wtorek układ posiada możliwość łatwiejszego niż dotąd przesyłania danych o pracy urządzenia w ramach telemonitoringu urządzeń wszczepialnych.

 

- Dotychczas, aby zrealizować transmisję danych z wszczepionego pacjentowi urządzenia, wymagane było posiadanie oddzielnego modemu – zewnętrznego urządzenia, które o określonej godzinie w nocy łączyło się z urządzeniem zaimplantowanym pacjentowi i transmitowało dane do centrum telemonitoringu w ośrodku prowadzącym – powiedział prof. Mitkowski.

 

Jak dodał, pierwsze tego typu urządzenia wymagały podłączenia do sieci telefonii stacjonarnej. Od kilku lat do realizacji transmisji wystarczy sieć komórkowa, jednak w dalszym ciągu do przesłania danych jest potrzebne dodatkowe urządzenie.

 

ZOBACZ: Trzecia fala pandemii. Minister zdrowia: może nastąpić na przełomie lutego i marca

 

- Kiedy pacjent na przykład gdzieś wyjeżdżał, a chciał, byśmy w ośrodku mieli kontrolę nad jego stanem, musiał zabierać ze sobą w podróż dodatkowe urządzenie. Było to w pewien sposób kłopotliwe. Wszczepiony w naszym ośrodku układ pozwala uniknąć tego problemu – powiedział.

 

Technologia Bluetooth w służbie sercu

 

Dzięki komunikacji opartej na technologii bluetooth transmisja danych z urządzenia jest możliwa poprzez oprogramowanie zainstalowanie na smartfonie. Jeśli pacjent zauważy u siebie niepokojące objawy, np. poczuje kołatanie serca czy uczucie słabości, może zainicjować transmisję i otrzyma potwierdzenie wysyłki danych do ośrodka.

 

Szpital podał, że w obecnych realiach epidemii COVID-19 i dużego obciążenia ośrodków, pacjenci posiadający urządzenia wszczepialne są kontrolowani w trybie stacjonarnym standardowo raz na 6-12 miesięcy.

 

ZOBACZ: Nowe powikłania po przebyciu COVID-19. "Moment, aby bić na alarm"

 

W przypadku nowego urządzenia, nawet jeśli nie wystąpią niepokojące symptomy, zdalna kontrola urządzenia oparta na transmisji danych będzie odbywała się co trzy miesiące. W przypadku zdarzenia spełniającego kryteria istotnego klinicznie, transmisja będzie niemal natychmiastowa.

rsr/PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie