Pogrzeb kard. Gulbinowicza w tajemnicy

Polska
Pogrzeb kard. Gulbinowicza w tajemnicy
Polsat News
Kardynał Henryk Gulbinowicz

Kardynał Henryk Gulbinowicz został pochowany w poniedziałek w Olsztynie. Pogrzeb duchownego miał się odbyć w tajemnicy, na cmentarzu przy ul. Poprzecznej. W ceremonii uczestniczyło kilka osób - wynika z nieoficjalnych informacji przekazanych przez "Twój Kurier Olsztyński".

Pogrzeb zmarłego w ubiegłym tygodniu kard. Henryka Gulbinowicza miał się odbyć w poniedziałek o godz. 10. Wcześniej informacja na ten temat nigdzie się nie pojawiła się jednak przy bramie.

 

ZOBACZ: Nie żyje kardynał Gulbinowicz. Miał 97 lat

 

Urna z prochami duchownego została złożona w rodzinnym grobowcu. Nie umieszczono tam jednak tabliczki z imieniem i nazwiskiem kardynała, nazwiska nie było również na wieńcach. 

 

 

Ks. kardynał Henryk Gulbinowicz, były wieloletni metropolita wrocławski, zmarł w wieku 97 lat 16 listopada w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu. O śmierci duchownego poinformowała na Twitterze Konferencja Episkopatu Polski. "Dzisiaj przed południem w wieku 97 lat odszedł do Pana kardynał Henryk Gulbinowicz" - napisano na oficjalnym profilu KEP na Twitterze.

 

Zakaz od Stolicy Apostolskiej 

W ostatnim czasie Stolica Apostolska pozbawiła kard. Henryka Gulbinowicza prawa używania insygniów biskupich. Hierarcha miał również zakaz uczestnictwa w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych. Decyzje te związane były z zarzutami stawianymi kardynałowi w przestrzeni publicznej dotyczącymi pedofilii.

 

ZOBACZ: Kard. Henryk Gulbinowicz z zakazem używania insygniów biskupich

 

6 listopada nuncjatura apostolska w Polsce opublikowała komunikat w sprawie kard. Gulbinowicza. "W wyniku przeprowadzenia dochodzenia w sprawie oskarżeń wysuwanych pod adresem kard. Henryka Gulbinowicza oraz po przeanalizowaniu innych zarzutów dotyczących kardynała Stolica Apostolska podjęła w stosunku do niego decyzję o zakazie uczestnictwa w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych oraz używania insygniów biskupich"  czytamy w dokumencie.

Archidiecezja przeprosiła skrzywdzonych

Hierarcha został też "pozbawiony prawa do nabożeństwa pogrzebowego w katedrze i pochówku w katedrze". Nakazano mu wpłacenie "pewnej sumy pieniędzy jako darowizny na działalność Fundacji św. Józefa powołanej przez Konferencję Episkopatu Polski w celu wspierania działań Kościoła na rzecz ofiar nadużyć seksualnych, pomocy psychologicznej oraz prewencji i kształcenia osób odpowiedzialnych za ochronę nieletnich". Archidiecezja wrocławska w wydanym wówczas komunikacie przeprosiła osoby skrzywdzone przez kard. Henryka Gulbinowicza.

 

"Surowość sankcji zastosowanych wobec księdza kardynała wskazuje, że dochodzenie potwierdziło prawdziwość zarzutów stawianych księdzu kardynałowi w przestrzeni publicznej. Fakt, iż sprawa została podjęta, wyjaśniona i doprowadzona do końca potwierdza, że w Kościele nie ma jakiejkolwiek taryfy ulgowej dla tego rodzaju przestępstw oraz że nigdy nie będzie zgody na ich tolerowanie" - napisał w oświadczeniu rzecznik archidiecezji wrocławskiej.

 

ZOBACZ: "Proszę Boga, aby przebaczył zmarłemu". Przewodniczący KEP po śmierci kard. Gulbinowicza

 

Wskazał, że komunikat nuncjatury apostolskiej w sprawie kard. Gulbinowicza jest dla Kościoła wrocławskiego bolesny. "Pokazuje, iż w przeszłości pewne osoby zostały poważnie skrzywdzone przez duchownego, który przewodził naszej diecezji. Tym ludziom należy się słowo: »przepraszam« i im ten wyrok się należał. Wyrażamy szacunek wobec nich i deklarujemy gotowość wsparcia i pomocy" - oświadczył ks. Kowalski.

Zawiadomienie do prokuratury 

W maju 2019 r. do Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu skierowano zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kard. Henryka Gulbinowicza. Złożył je mecenas Artur Nowak, który reprezentował Karola Chuma oskarżającego hierarchę o molestowanie seksualne. - Treścią zawiadomienia jest świadectwo pana Karola Chuma, podaliśmy w nim okoliczności, czas i miejsce popełnienia prawdopodobnego przestępstwa oraz wskazaliśmy osobę, którą można by w związku z tym przesłuchać - powiedział wówczas mecenas Nowak.

 

Z informacji uzyskanych przez PAP w Prokuraturze Okręgowej we Wrocławiu wynika, że śledztwo w tej sprawie nie zostało podjęte z uwagi na przedawnienie karalności czynu.

 

ZOBACZ: Zmarł ks. Eugeniusz Makulski. Jego historię przedstawiono w filmie "Tylko nie mów nikomu"

 

Postać kard. Gulbinowicza pojawiła się także w filmie "Tylko nie mów nikomu" Tomasza Sekielskiego, w którym przedstawiono przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych. Wskazano, w nim, że po zatrzymaniu byłego już księdza Pawła K. w 2005 r. poręczył za niego ówczesny metropolita wrocławski abp Marian Gołębiewski. Szybko jednak to poręczenie wycofał. Następnie, według dokumentu Sekielskiego, poręczenia udzieli kard. Henryk Gulbinowicz, emerytowany biskup archidiecezji wrocławskiej. Dzięki temu poręczeniu K. miał uniknąć tymczasowego aresztowania - wynika z dokumentu. K. został skazany za czynny pedofilskie.

Działalność podczas stanu wojennego 

W czasie stanu wojennego kardynał Henryk Gulbinowicz wspierał działaczy dolnośląskiej Solidarności. Do historii przeszło ukrycie przez duchownego w Pałacu Biskupim związkowych pieniędzy - 80 mln zł. Gotówka po wprowadzeniu stanu wojennego pomogła m.in. w budowaniu wrocławskiego podziemia.

 

ZOBACZ: Kard. Gulbinowicz stracił tytuł honorowego obywatela Wrocławia

 

Z najświeższych publikacji IPN wynika jednak, że przedstawianie kardynała jako niezłomnego antykomunisty jest błędem ze względu na jego współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa. Historycy z IPN ustalili, że ks. Gulbinowicz w latach 1970-1975 był traktowany przez esbeków jako kandydat na tajnego współpracownika, później - incydentalnie określano go jako kontakt operacyjny i raz jako kontakt poufny.

 

ms/prz/ PAP, tko.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie