Francja. Nielegalne, potajemne imprezy na kilkaset osób w czasie lockdownu

Świat
Francja. Nielegalne, potajemne imprezy na kilkaset osób w czasie lockdownu
PAP/EPA/ IAN LANGSDON
Francja bawi się mimo zakazów. Ukryte imprezy

W Paryżu i na przedmieściach, mimo obowiązującego lockdownu, organizowane są nielegalne, potajemne imprezy na kilkaset osób – wykazują śledztwa dziennikarskie francuskich mediów. W sobotę 300 osób wzięło udział w takiej imprezie w 13. dzielnicy Paryża. "Mamy know-how; w mniej niż dwie godziny możemy ustawić się w dowolnym miejscu i zorganizować bardzo dyskretny wieczór" - powiedział organizator.

Uczestnicy imprezy bawili się przy głośnej muzyce, ignorując obowiązujące przepisy sanitarne. Hangar został przekształcony w klub nocny z neonami, psychodelicznymi rysunkami wyświetlanymi na suficie, barem i parkietem tanecznym.

 

Uczestnicy imprezy bawili się bez zachowania nakazanego dystansu.

 

 

- Postanowiliśmy zorganizować wspólne imprezowanie, ponieważ młodzi ludzie nie mają już miejsc na spotkania - wyjaśnił stacji BFM TV 27-letni organizator wieczoru.

 

"Mamy know-how; w mniej niż dwie godziny możemy ustawić się w dowolnym miejscu i zorganizować bardzo dyskretny wieczór, taki jak ten" - chwalił się organizator, który z grupą znajomych wykorzystuje nieużywane hale przemysłowe i opuszczone miejsca z myślą o organizowaniu nielegalnych imprez.

 

15 euro za wstęp

 

Aby wziąć udział w takim przedsięwzięciu, uczestnicy musieli najpierw dołączyć do zamkniętej grupy na Facebooku i zapłacić 15 euro za pośrednictwem platformy internetowej. Bilety wyprzedano w ciągu kilku godzin.

 

ZOBACZ: Nielegalna dyskoteka w Sopocie. Imprezę przerwała policja

 

Na imprezie bawili się zarówno ludzie bardzo młodzi, jak i osoby w wieku około 40 lat, działacze lewicy, środowiska LGBT oraz młodzi ludzie z przedmieść. Niewielu uczestników nosiło maseczki zasłaniające usta i nos.

 

"Czułem czystą euforię"

 

- Ta impreza jest dla mnie kwestią zdrowia psychicznego, od miesiąca nigdzie nie wychodzę - powiedział agencji AFP uczestnik imprezy, 23-letni programista. - Tam czułem czystą euforię, to jedyny moment, w którym można zapomnieć o wszystkim, przestać żyć z liczbą zgonów – dodał.

 

Organizatorom imprezy grozi kara do roku pozbawienia wolności oraz grzywna w wysokości 15 tys. euro.

 

"Policja interweniuje, gdy sąsiedzi proszą o to najczęściej z powodu hałasu. Nie było żadnego wezwania pod tym adresem" – podają źródła policyjne, cytowane przez AFP i BFM TV.

 

ZOBACZ: Ukryta nielegalna plenerowa dyskoteka w Rudzie Śląskiej. Wkroczyła policja

 

Z kolei 16 osób zostało ukaranych grzywną za organizację i udział przed tygodniem w potajemnej imprezie w Joinville-Le-Pont na południowo-wschodnich przedmieściach Paryża, która zgromadziła 300-400 osób – podała w poniedziałek AFP, powołując się na źródła policyjne. Policja interweniowała, wezwana przez sąsiadów skarżących się na hałas.

 

Od 30 października we Francji z powodu pandemii koronawirusa obowiązuje zakaz organizowania imprez prywatnych.

ml/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie