Szef GIS Jarosław Pinkas podał się do dymisji

Polska
Szef GIS Jarosław Pinkas podał się do dymisji
Tomasz Jastrzebowski/ East News
Szef GIS Jarosław Pinkas

Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas z przyczyn zdrowotnych złożył rezygnację z pełnionej funkcji. Premier Mateusz Morawiecki ją przyjął. Obowiązki GIS będzie wykonywał dotychczasowy zastępca szefa inspekcji - Krzysztof Saczka.

"Główny Inspektor Sanitarny J. Pinkas z przyczyn zdrowotnych złożył rezygnację z pełnionej funkcji. Premier przyjął rezygnację. Składamy ogromne podziękowanie za dotychczasową pracę w niezwykle wymagającym okresie pandemii. Obowiązki GIS będzie wykonywał zastępca Krzysztof Saczka" - poinformował na Twitterze rzecznik rządu Piotr Müller.

 

 

Ze względu na gwałtowne pogorszenie się stanu mojego zdrowia i konieczność podjęcia leczenia zmuszony jestem zrezygnować z pełnienia funkcji Głównego Inspektora Sanitarnego – przekazał w piątek Jarosław Pinkas w piśmie do współpracowników.

 

"Decyzję o złożeniu dymisji podjąłem z ciężkim sercem. Uznałem, że wypełnianie powierzonej mi misji z pełnym oddaniem i poświęceniem nie jest w tej sytuacji możliwe" – poinformował dotychczasowy szef GIS. "Dziękuję Państwu za dwa lata wspólnej, intensywnej i pełnej zaangażowania współpracy" - napisał.

 

"Obejmując urząd miałem marzenia o przeprowadzeniu wielu nowatorskich zmian, które uczyniłyby naszą pracę lepszą, skuteczniejszą i bardziej innowacyjną w służbie zdrowia publicznego. Ich wprowadzenie w życie nie zawsze okazywało się łatwe czy możliwe" – napisał dotychczasowy szef GIS.

 

ZOBACZ: Pinkas: szczepionka na koronawirusa prawdopodobnie w tym roku

 

Obowiązki szefa GIS przejmie Krzysztof Saczka. Jest zastępcą GIS od 15 września tego roku. W nocie biograficznej na stronie GIS widnieje informacja, że Saczka jest magistrem inżynierem. Kształcił się na Politechnice Krakowskiej na Wydziale Inżynierii Elektrycznej i Komputerowej (specjalność: Elektroniczne Urządzenia Sterowania) oraz na Akademia Górniczo – Hutnicza w Krakowie na Wydziale Elektrotechniki, Automatyki, Informatyki i Elektroniki (kierunek: Informatyka). Ukończył studia podyplomowe na AGH w Krakowie i SGH w Warszawie.

 

Podziękowania ministra zdrowia

 

"Dziękuję ministrowi Jarosławowi Pinkasowi za ponad dwa lata służby na rzecz państwa jako Główny Inspektor Sanitarny. Dziękuję za trud pracy w dobie epidemii i zapoczątkowanie procesu zmian w kierunku elektronizacji usług Inspekcji Sanitarnej" - napisał minister zdrowia Adam Niedzielski. 

 

 

"Panie ministrze Pinkas, drogi Jarku, w imieniu prezydenta i własnym ogromne dzięki za współpracę i wielkie zaangażowanie w walce z Covid-19. Wracaj szybko do zdrowia" - napisał Soloch na Twitterze.

 

Podziękowania złożył także szef BBN Paweł Soloch. Życzył Pinkasowi szybkiego powrotu do zdrowia.

 

 

"Wierzę, że będziemy mogli nadal korzystać z Twojej wiedzy i doświadczenia" - dodał szef BBN.

 

Jarosław Pinkas pełnił funkcję szefa Głównego Inspektoratu Sanitarnego od 2018 roku. Z zawodu jest lekarzem, w przeszłości był wiceministrem zdrowia i szefem PCK. 

 

Według informacji money.pl, Pinkas w ostatnim czasie boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi - nie jest to jednak koronawirus. "Byłem przekonany, że jestem ze stali. Ale dam radę" - odpowiedział w wiadomości SMS.

 

"Odejście jednego człowieka nie załamie systemu"

 

- Nie mam żadnych dodatkowych informacji na temat tej rezygnacji. Życzę przede wszystkim zdrowia mojemu następcy Jarosławowi Pinkasowi. Jestem przekonany, że ta instytucja będzie nadal w niezakłócony sposób służyć społeczeństwu - powiedział Marek Posobkiewicz, Poprzednik Jarosława Pinkasa na stanowisku szefa GIS.
 
WIDEO: odejście jednego człowieka nie załamie systemu 
  
 
Dodał w Polsat News, że "Główny Inspektor Sanitarny odpowiada za politykę sanitarną i bezpieczeństwo epidemiologiczną państwa. Pod względem merytorycznym kieruje całą inspekcją czyli 16 inspektoratami wojewódzkimi oraz inspektoratami powiatowymi, których jest ponad 300 i 10 inspektoratami granicznymi, dba o to, żeby była spójność działań i koordynacja między poszczególnymi rejonami kraju". - To nie jest tak, że odejście jednego człowieka może załamać system - powiedział Posobkiewicz.
 
- Nie mam żadnej dodatkowej informacji na temat przyczyn odejścia Jarosława Pinkasa - powiedział.

 

KO chce wyjaśnień  

 

KO żąda od premiera prawdziwych informacji na temat przyczyn rezygnacji szefa GIS Jarosława Pinkasa - oświadczyły posłanki Marzena Okła-Drewnowicz i Paulina Hennig-Kloska. GiS w piątek miał poinformować o skali niedoszacowań liczby chorych na Covid19 i oczekujemy podania dziś tych danych - podkreśliły.

 

Przypomniała, że na początku roku, w kontekście epidemii koronawirusa "nie kto inny jak pan Główny Inspektor Sanitarny radził nam, byśmy sobie włożyli lód do majtek, mówił również, że maseczki można robić z biustonoszy". Pinkas - dodała - w końcu września przewidywał też, że liczba zachorowań w połowie października wyhamuje, tymczasem wtedy właśnie był skokowy wzrost.

 

ZOBACZ: Wniosek o odwołanie wicepremiera Kaczyńskiego. Lewica popiera KO

 

Henning-Kloska powiedziała, że "Główny Inspektor Sanitarny ma dzisiaj podać skalę niedoszacowań, jeśli chodzi o liczbę chorych na koronawirusa w Polsce". "I oczekujemy tych informacji dziś, a nie za tydzień, bo każdy dzień to tysiące nowych chorych" - podkreśliła.

 

Jej zdaniem "czarno na białym widać, że statystyki, które podaje rząd każdego dnia, jeśli chodzi o liczby chorych są niedoszacowane". - Rząd miał pół roku, by przygotować służbę zdrowia i inspekcję sanitarną do pracy na pierwszej linii frontu, tym czasem przez pół roku nie zrobiono nic - powiedziała Hennig-Kloska. Dodała, że "zmiany kadrowe nic nie dają, jeśli nie zmienimy procedur".

 

"Tragiczna sytuacja"

 

Okła-Drewnowicz i Hennig-Kloska oceniły, że sytuacja w Głównym Inspektoracie Sanitarnym jest "tragiczna", brak jest sprzętu, a informacje uzyskiwane od sygnalistów pokazują, jak bardzo Inspekcja Sanitarna jest nieprzygotowana do pandemii, nie jest zaopatrzona "ani w sprzęt, ani w system".

 

- Widząc ogromny chaos i wielką nieodpowiedzialność w podchodzeniu do pandemii przez Głównego Inspektora Sanitarnego, żądamy od premiera prawdziwych informacji, co jest przyczyną tej rezygnacji i jak naprawdę wygląda sytuacja w sanepidach, bo z naszej informacji wynika, że jest ona tragiczna - powiedziała Okła-Drewnowicz.

 

ZOBACZ: Automat dzwoni z informacją o kwarantannie lub izolacji - GIS o digitalizacji

 

Dodała, że posłowie KO od wielu miesięcy nie otrzymują odpowiedzi na zadawane przez nich pytania oprócz informacji, że odpowiedź będzie udzielona w terminie późniejszym. - To bardzo niepokoi i bulwersuje i każe obawiać się, że rząd nie poradzi sobie z tym co przed nami - powiedziała Okła-Drewnowicz.

 

Henning-Kloska dodała, że posłowie KO pytali m.in. "o brak sprzętu, który leży na magazynach, o niezapłacone nadgodziny, o liczbę wakatów". - Na żadne z tych pytań nie dostaliśmy odpowiedzi. To znaczy, że problem zarządzania GIS istniał i nie został od wielu miesięcy rozwiązany - dodała posłanka KO. Podkreśliła, że rezygnacja szefa GIS nie może przysłaniać konieczności naprawy tej sytuacji.

 

"Nie spełnił oczekiwań"

 

Wiceprezes PSL Dariusz Klimczak wskazywał podczas piątkowej konferencji prasowej, że podczas pandemii stanowisko Głównego Inspektora Sanitarnego to jedna z najważniejszych funkcji w państwie. - Panu ministrowi Pinkasowi życzymy w imieniu całego klubu Koalicji Polskiej zdrowia i szybkiego powrotu do formy. Nie zmienia to faktu, że z punktu widzenia merytorycznego to dobra decyzja. Pan Jarosław Pinkas nie spełnił oczekiwań, które stały przed nim z trakcie epidemii - ocenił poseł.

 

Jego zdaniem, "sanepid de facto upadł i nie działał". - Dopiero w naprawdę zaawansowanym stadium epidemii podjęto spóźnione decyzje, by część zobowiązań podjęły POZ, by część formularzy wypełniał Zakład Ubezpieczeń Społecznych, by część obowiązków przejęły automatyczne aplikacje - kontynuował.

 

- Pan minister przespał także możliwość zreformowania sanepidu, gdy na przełomie roku następowała nowelizacja ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej - dodał. - Dziś oczekujemy, że nowy GIS będzie miał silną pozycję - oświadczył Klimczak. Wyraził nadzieję, że sanepid zostanie "uzbrojony nie tylko w pieniądze, ale także w potrzebne kadry, nowe kompetencje, które będą dawały sanepidowi absolutnie super pozycję w walce z pandemią".

jo/sgo/laf polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie