35-latek śmiertelnie postrzelony przez policję. "W obu rękach miał noże"
Policja śmiertelnie raniła 35-latka podczas interwencji w Warninie w czwartek nad ranem. Funkcjonariuszy wezwali na pomoc rodzice mężczyzny, który był wobec nich agresywny i miał w obu rękach noże. Zaatakował nimi policjantów – powiedziała oficer prasowa koszalińskiej policji.
Do zdarzenia doszło ok. godz. 4 rano w czwartek w Warninie (Zachodniopomorskie, gmina Biesiekierz).
ZOBACZ: Meksyk. Śmiertelne postrzelenie dziennikarza. Tuż przed wejściem "na żywo"
Jak podała kom. Monika Kosiec, policjanci zostali wezwani na interwencję przez rodziców 35-latka, który miał być wobec nich agresywny, biegać po posesji z nożami w obu rękach. Rodzice zabarykadowali się przed synem w pokoju. On miał się do nich dobijać.
"Nie udało się przywrócić funkcji życiowych"
Gdy na miejsce przyjechali funkcjonariusze, zastali mężczyznę z nożami w rękach. - Pomimo wezwania do odrzucenia niebezpiecznych przedmiotów mężczyzna zaatakował nimi funkcjonariuszy. W związku z tym policjanci oddali strzały ostrzegawcze, a następnie użyli broni w stosunku do napastnika. Jeden z oddanych strzałów ranił 35-latka – poinformowała kom. Kosiec.
ZOBACZ: Śmiertelnie postrzelił 16-latka. Zarzuty dla myśliwych
Kula miała trafić mężczyznę w okolicę szyi.
WIDEO: zobacz materiał "Wydarzeń"
Na miejscu była już wezwana wcześniej karetka pogotowia. - Natychmiast załoga karetki i policjanci przystąpili do udzielenia pomocy medycznej mężczyźnie, jednak nie udało się przywrócić mu funkcji życiowych. 35-latek zmarł – powiedziała kom. Kosiec.
Czynności w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Koszalinie, wszczęte zostało również wewnętrzne postępowanie przez Wydział Kontroli KWP w Szczecinie.
Czytaj więcej