Sędzia Tuleya: nie uznam orzeczenia Izby Dyscyplinarnej

Polska
Sędzia Tuleya: nie uznam orzeczenia Izby Dyscyplinarnej
Zdjęcie archiwalne/ fot. Polsat News
Po ewentualnym uchyleniu immunitetu prokuratura zamierza postawić sędziemu zarzuty m.in. przekroczenia uprawnień i bezprawnego ujawnienia informacji z postępowania

Nie uznam orzeczenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i niezależnie od tego, co się wydarzy, będę nadal orzekał - zapowiedział warszawski sędzia Igor Tuleya. Zażalenie prokuratury na decyzję o nieuchyleniu mu immunitetu Izba rozpozna w środę o godz. 12.

Po ewentualnym uchyleniu immunitetu prokuratura zamierza postawić sędziemu zarzuty m.in. przekroczenia uprawnień i bezprawnego ujawnienia informacji z postępowania.

 

ZOBACZ: Sędzia Tuleya nie stawił się przed Izbą Dyscyplinarną. "Nie wiem, co siedzi w tych pustych głowach"

 

Zdaniem sędziowskiego stowarzyszenia Iustitia postępowanie wobec sędziego Tulei jest przykładem "rażącego naruszania reguł praworządności w Polsce", a sędzia Tuleya jest ścigany w związku z wydaniem przez niego orzeczenia niewygodnego dla polityków. - Żaden polityczny sąd nie może odsunąć mnie od orzekania. Jestem sędzią europejskim, nie uznam orzeczenia Izby Dyscyplinarnej, niezależnie, co się wydarzy, będę nadal orzekał. Prawo europejskie nie może ustępować przed bezprawiem - stwierdził sędzia Igor Tuleya cytowany w komunikacie stowarzyszenia.

"Przykład naruszania reguł praworządności"

- Sprawa Igora Tulei to przykład naruszania reguł praworządności. Uchylenie immunitetu sędziowskiego będzie oznaczać zawieszenie sędziego w możliwości orzekania. Z tego powodu wydawane takich decyzji przez Izbę Dyscyplinarną narusza postanowienie Trybunału Sprawiedliwości UE. W ten sposób pod dowolnymi zarzutami polityczna prokuratura i Izba Dyscyplinarna mogą odsunąć dowolnego sędziego, którego orzeczenia są niewygodne politycznie - stwierdził z kolei prezes Iustitii sędzia Krystian Markiewicz.

 

ZOBACZ: Europejski Trybunał Praw Człowieka zajmie się sprawą sędziego Igora Tulei

 

Posiedzenie jest efektem zażalenia Prokuratury Krajowej na wcześniejsze postanowienie Izby Dyscyplinarnej. Izba ta, orzekając na początku czerwca w I instancji, nie uchyliła immunitetu sędziemu Tulei.

 

Powodem wniosku prokuratury było podejrzenie ujawnienia informacji z postępowania przygotowawczego oraz danych i zeznań świadka, które naraziły bieg śledztwa. Chodziło o postępowanie ws. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę.

Rozpoznanie na posiedzeniu niejawnym

W grudniu 2017 r. skład Sądu Okręgowego w Warszawie, któremu przewodniczył sędzia Tuleya, uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu. Według prokuratury naraziło to prawidłowy bieg dalszego śledztwa.

 

Sprawę zażalenia prokuratury Izba Dyscyplinarna ma rozpoznać na posiedzeniu niejawnym w trzyosobowym składzie sędziów: Konrada Wytrykowskiego, Piotra Niedzielaka i Jarosława Sobutki.

 

ZOBACZ: Prokuratura chce uchylenia immunitetu sędziemu Tulei. Posłowie KO oburzeni

 

Pierwotnie Izba Dyscyplinarna w II instancji miała zająć się tą sprawą 5 października, jednak termin ten został odroczony z uwagi na potrzebę zapoznania się z aktami tej sprawy przez sędziego Konrada Wytrykowskiego, który dołączył do składu orzekającego w miejsce Tomasza Przesławskiego. Odwołany został także kolejny termin wyznaczony na 22 października; posiedzenie odroczono wówczas z powodu objęcia kwarantanną jednego z sędziów orzekających w tej sprawie.

Akcja solidarności z Tuleyą

Iustitia zapowiedziała, że w środę sędziowie w całej Polsce w ramach internetowej akcji solidarności z Tuleyą będą wysyłać zdjęcia sprzed swoich sądów. Z kolei o godz. 11.30 - z zachowaniem obostrzeń sanitarnych - przed Sądem Najwyższym odbędzie się manifestacja.

 

Podobnie jak wcześniej, sędzia nie będzie uczestniczył w posiedzeniu, ponieważ nie uznaje on legalności Izby Dyscyplinarnej SN. Wraz z wspierającymi go osobami pojawi się za to przed budynkiem Sądu Najwyższego.

 

ZOBACZ: Sędzia Tuleya: różnica między nami a kornikiem jest taka, że my nie damy się wyciąć

 

Zdaniem Tulei wyrok w jego sprawie zapadł już dawno na ul. Nowogrodzkiej w siedzibie PiS. - Politycy chcą mieć wpływ na sądy, chcą złamać niezależność i zniszczyć niezawisłych sędziów - mówił w październiku. Sprzeciw wobec działań prokuratury ws. sędziego Tulei wyrazili m.in. niektórzy politycy, część środowiska prawniczego i Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.

ms/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie