"Wygraliśmy" Kaja Godek w rękach działaczy pro-life po wyroku ws. aborcji

Polska
"Wygraliśmy" Kaja Godek w rękach działaczy pro-life po wyroku ws. aborcji
Polsat News
Radość działaczy pro-life po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego

Działacze pro-life brawami i głośnymi okrzykami - "dziękujemy " przyjęli wyrok Trybunału Konstytucyjnego. TK orzekł, że aborcja m.in. w przypadku nieodwracalnego upośledzenia płodu jest niezgodna z konstytucją. Dzisiaj Polska jest przykładem dla Europy, dla całego świata - mówiła inicjatorka projektu "Zatrzymaj Aborcję" Kaja Godek, a jej znajomi wzięli ją w ręce i zaczęli podrzucać.

W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.

 

Wyrok zapadł w pełnym składzie. Zdania odrębne złożyli sędziowie Piotr Pszczółkowski i Leon Kieres.

 

ZOBACZ: Wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. tzw. aborcji eugenicznej

 

Przed siedzibą TK w al. Szucha na ogłoszenie wyroku czekało kilkanaście osób. Wśród nich przedstawiciele Fundacji Życie i Rodzina, popierającej zaostrzenie prawa aborcyjnego, którzy rozstawili namiot i zawiesili na płocie wielki baner z napisem: "Sędziowie Trybunału zatrzymajcie aborcję". Niektórzy mieli również transparenty z m.in. napisami: "Tak dla życia" oraz "Pomóż Życiu".

 

Kilkanaście metrów dalej pikietowały osoby sprzeciwiające się zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Trzymały transparenty z hasłami takimi jak: "Aborcja prawo człowieka". Obie grupy rozdzielała policja.

 

Godek: wygraliśmy

 

Gdy po godz. 15.30 TK ogłosił wyrok ws. aborcji embriopatologicznej działacze pro-life nie kryli swojej radości. Zaczęli bić brawa i krzyczeć: "Dziękujemy" oraz "Polska staje po stronie życia". Godek zdążyła tylko krzyknąć: "wygraliśmy". Wówczas część działaczy wzięła ją na ręce i zaczęła podrzucać.

 

Wideo: Kaja Godek "w rękach" działaczy pro-life po wyroku ws. aborcji

  

 

- Mamy potwierdzenie tego, że selekcja i zabijanie dzieci podejrzanych o wady genetyczne lub chorobę jest niezgodne z polską konstytucją - mówiła później dziennikarzom Godek. Jak stwierdziła, "uznano prawo do życia, bo to prawo do życia jest i wynika z prawa naturalnego". Dodała, że teraz "to prawo uznano w stosunku do dzieci, które do tej pory były uważane za gorsze".

 

Godek podziękowała wszystkim, którzy podpisywali się i zbierali podpisy w tej sprawie. - Dzisiaj Polska jest przykładem dla Europy, jest przykładem dla świata. Nie tkwimy w konieczności dziejowej, która by nakazywała marsz w lewo i stopniowe zwiększanie dostępności mordowania ludzi. Nie tkwimy w takim determinizmie. Jest możliwa ochrona życia, jest możliwe regularne działanie pro-life, które przynosi efekty - powiedziała Godek.

 

ZOBACZ: Winnicki dziękował sędziom TK, Lewica próbowała go zagłuszyć [WIDEO]

 

Swojego rozczarowania orzeczeniem TK nie kryły osoby sprzeciwiające się zaostrzeniu prawa aborcyjnego. - PiS wykorzystał moment najostrzejszej pandemii, żeby uniemożliwić protesty uliczne, ponieważ wszyscy wiemy, jaką skalę miały "czarne protesty". Oznacza to w praktyce, że została nam narzucona narracja skrajnej prawicy, która jest antynaukowa i jest krzywdząca dla kobiet. Będziemy walczyć, aby to zmienić - powiedziała jedna z aktywistek obecnych pod budynkiem TK.

ml/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie