Budownictwo przegrywa z kryzysem. Szósty miesiąc z rzędu
Produkcja budowlano-montażowa zmalała we wrześniu o 9,8 proc. w porównaniu z wrześniem 2019 roku. To był szósty z rzędu miesiąc regresu w tej branży. Dobra wiadomość jest taka, że niezłe wyniki notuje w tym roku budownictwo mieszkaniowe.
Dla firm budowlano-montażowych wyjątkowo nieudane były oba miesiące wakacyjne - w lipcu spadek produkcji wyniósł 10,9 proc., a w sierpniu nawet 12,1 proc. We wrześniu mamy więc lekkie wyhamowanie trendu spadkowego. W dodatku, w zeszłym miesiącu produkcja budowlano-montażowa była o 15,5 proc. większa niż w sierpniu. Główny Urząd Statystyczny bada aktywność przedsiębiorstw, które zatrudniają co najmniej 9 osób.
Zastój na budowach
Rezultat minionego miesiąca jest trochę lepszy od oczekiwań ekonomistów. Spodziewali się oni spadku o 10,5 proc. O tyle się nie mylili, że po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym, wrześniowa produkcja budowlano-montażowa zmalała o 10,6 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem w 2020 roku i była zbliżona do wyniku sierpniowego.
Wartość produkcji obejmująca roboty inwestycyjne we wrześniu była mniejsza o 5,3 proc. niż przed rokiem, natomiast wartość robót o charakterze remontowym spadła aż o 16,5 proc.
ZOBACZ: Polacy zgłaszają się po coraz więcej kredytów mieszkaniowych
Trochę lepiej wygląda bilans pierwszych dziewięciu miesięcy roku. W okresie styczeń-wrzesień 2020 roku w odniesieniu do tego samego czasu przed rokiem produkcja budowlano-montażowa wzrosła o 0,6 proc. w przedsiębiorstwach zajmujących się wykonywaniem robót specjalistycznych. Natomiast jednostki, których podstawowym rodzajem działalności jest budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej oraz wznoszenie budynków zanotowały niewielki spadek -odpowiednio o 1,5 proc. i 3,3 proc.
Wyniki "budowlanki" są jednak wyjątkowo słabe na tle innych dziedzin gospodarki, gdyż we wrześniu produkcja przemysłowa wzrosła o 5,9 proc., a obroty handlu detalicznego poszły w górę o 2,5 proc.
"Mieszkaniówka" na plusie
W budownictwie mieszkaniowym dobre trendy mieszają się z gorszymi. Jeśli spojrzeć na liczbę mieszkań oddanych do użytku w okresie pierwszych dziewięciu miesięcy 2020 roku, to można dojść do wniosku, że po załamaniu koniunktury w tym sektorze nie ma już prawie śladu. Z drugiej strony, rozpoczynanych inwestycji, a także wydawanych pozwoleń na budowę jest mniej niż przed rokiem.
Wszystko wskazuje na to, że Polacy po chwilowym zastoju znów zaczęli kupować nieruchomości. Sprzyjają temu najniższe stopy procentowe w historii i obawy przed inflacją. Dotychczasowe ofert deweloperów są już przebrane, co oznacza, że klienci czekają na zupełnie nowe propozycje.
ZOBACZ: Wzrost sprzedaży detalicznej. Po wakacjach śmiało ruszyliśmy do sklepów
Jak wynika z raportu GUS, w okresie styczeń-wrzesień tego roku oddano do użytku 156,5 tys. mieszkań, czyli o 7,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Deweloperzy przekazali do eksploatacji 101,3 tys. mieszkań (11,1 proc. więcej), natomiast inwestorzy indywidualni - 52,6 tys. mieszkań, czyli o 5,6 proc. więcej.
GUS informuje też, że powierzchnia użytkowa nowych mieszkań od początku tego roku do końca września została podsumowana na 13,9 mln m kw., a to jest 6,4 proc. więcej niż w tym samym okresie w 2019 roku. W porównaniu z pierwszymi dziewięcioma miesiącami zeszłego roku przeciętna wielkość mieszkania zmalała o 0,9 m kw. i osiągnęła powierzchnię 88,6 m kw.
Przodują Mazowsze i Wielkopolska
Szacuje się, że na koniec września 2020 roku w budowie pozostawało 836,4 tys. mieszkań, czyli o 1 proc. więcej niż rok wcześniej. Z drugiej strony, liczba mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym, od początku roku do końca września spadła o 4,6 proc.
Najwięcej mieszkań oddanych do użytku, lub takich których budowę rozpoczęto w tym roku, odnotowano w województwie mazowieckim (odpowiednio 33,3 tys. i 30,1 tys.) oraz wielkopolskim (16,7 tys. i 17,0 tys.).
Czytaj więcej