Bezcenny zwój rozerwany na pół. Złodzieje myśleli, że to podróbka

Świat
Bezcenny zwój rozerwany na pół. Złodzieje myśleli, że to podróbka
Auckland Museum/CC BY-SA 4.0; Zdj. ilustracyjne
Zwój z kaligrafią Mao Zedonga przerwany na pół. Kupiec myślał, że to podróbka

Wart 2,3 miliarda hongkońskich dolarów (w przeliczeniu ok. 1,1 mld złotych) zwój z kaligrafią zapisaną przez Mao Zedonga został... przerwany na pół. Pamiątka po chińskim przywódcy w zeszłym miesiącu padła łupem złodziei, którzy byli przekonani, że ukradli podróbkę. Kupiec z kolei przeciął zwój na pół, aby "łatwiej było go przechowywać".

Liczący 2,8 metra zwój należał do kolekcji Fu Chunxiao - znanego kolekcjonera z Hongkongu. Pamiątka została skradziona wraz z innymi przedmiotami podczas włamania do domu Chunxiao na początku września. Wszystkie straty wyceniono w sumie na 5 miliardów HK (2,45 mld złotych).

 

ZOBACZ: Suszno: włamał się i ukradł biżuterię. Kamera nagrała, że... przestrzega obostrzeń

 

Złodzieje nie zdawali sobie sprawy z wartości drogocennego zwoju i sprzedali go kupcowi za 500 lokalnych dolarów. Nabywca z kolei, myśląc, że ma do czynienia z falsyfikatem, przeciął go na pół, aby "łatwiej było go przechować".

Kolekcjoner załamany: "Byłem wstrząśnięty"

Po blisko dwóch tygodniach od kradzieży, kupiec trafił na policyjny komunikat, w którym poinformowano o kradzieży pamiątki. Dopiero wtedy mężczyzna zdał sobie sprawę, że wszedł w posiadanie oryginalnego zwoju Mao i sam oddał się w ręce policji. Podczas przeszukania jego mieszkania, policjanci znaleźli również dwie miedziane monety z kolekcji Chunxiao.

 

 

- Byłem wstrząśnięty widząc zwój przerwany na pół. Na pewno wpłynie to na jego wartość - przekazał Fu Chunxiao.

 

Do tej pory policja zatrzymała w sprawie zuchwałej kradzieży trzy osoby. Kupiec usłyszał zarzuty handlu kradzionym towarem, ale wyszedł na wolność po wpłaceniu kaucji. Z kolei we wtorek zatrzymano 44-letniego mężczyznę podejrzanego o włamanie i jego 47-letniego kolegę, który miał pomagać mu ukrywać się przed policją.

 

Na wolności wciąż pozostaje dwóch włamywaczy.

bas/hlk/ South China Morning Post
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie