Zaskakujący gest PiS. Chodzi o LGBT

Polska
Zaskakujący gest PiS. Chodzi o LGBT
PAP/Maciej Kulczyński
Uczestnicy 12. Wrocławskiego Marszu Równości

Posłowie partii rządzącej na posiedzeniu sejmowej komisji ds. petycji poparli projekt zakazujący znieważania gejów i lesbijek; miałoby grozić za to aż pięć lat więzienia - czytamy we wtorkowej "Rzeczpospolitej.

"Komisja ds. Petycji należy do najmniejszych w Sejmie. Liczy 16 posłów, z czego połowę z PiS. Rozpatruje pisma, które trafiają do parlamentu w formie petycji, a na podstawie niektórych wnosi projekty ustaw. O wniesieniu jednego z nich zdecydowała 23 września. A jego treść może zaskakiwać, biorąc pod uwagę retorykę partii rządzącej. Z projektu, który wniosła komisja, wynika, że poseł za takie słowa mógłby nawet trafić do więzienia. Przewiduje on zmianę w art. 257 kodeksu karnego, który obecnie zakazuje publicznego znieważania grupy ludności albo poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu bezwyznaniowości. Grozi za to do trzech lat więzienia, a po proponowanej przez komisję zmianie, sankcja wzrosłaby do pięciu lat. Do treści artykułu zostałyby zaś dopisane nowe przesłanki: płeć, wiek, niepełnosprawność, tożsamość płciowa i orientacja seksualna" - czytamy w "Rzeczpospolitej".

 

ZOBACZ: Napis "twoje dziecko LGBT+" na budynku MEN. Minister: grupa idiotów

 

Propozycję inicjatywy, jak pisze "Rz", przedstawił doradca komisji, po czym jej szef Sławomir Piechota z KO spytał, czy jest akceptacja dla projektu. Ponieważ nie usłyszał sprzeciwu, uznał, że komisja go wniesie. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Piechota mówi, że w posiedzeniu uczestniczyło kilkoro posłów PiS. I jego zdaniem poparli projekt świadomie. - Jak się nie rozmawia na poziomie zadęcia ideologicznego, lecz rzeczywistych mechanizmów pomocy prawnej, można dojść do takiego właśnie konsensusu - tłumaczy.

 

"Dotychczasowe brzmienie artykułu jest wystarczające"

Również poseł PiS Grzegorz Wojciechowski, który uczestniczył w posiedzeniu, mówi, że poparcie było świadome. - Uważam, że dotychczasowe brzmienie artykułu jest wystarczające, ale petycje w jego sprawie są ponawiane w naszej komisji. Dlatego uznaliśmy, że powinna się wypowiedzieć Komisja Sprawiedliwości - wyjaśnia. Inny członek komisji z PiS, proszący o zachowanie anonimowości, mówi jednak, że poparcie mogło być efektem zamieszania. - Nasza komisja jest specyficzna. Rzadko zajmuje się drażliwymi tematami, więc sobie ufamy. Propozycje prezydium komisji z reguły są przyjmowane z dobrą wiarą – wyjaśnił w rozmowie z gazetą.

 

ZOBACZ: List ambasadorów w obronie osób LGBT. Jest komentarz premiera

 

Według gazety o przypadkowym poparciu może też świadczyć to, że jednocześnie PiS blokuje w Sejmie dwa podobne projekty, złożone przez Koalicję Obywatelską i Lewicę.

ms/PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie