Żołnierskie graffiti odkryte w belgijskim mieście, które wyzwalała brygada generała Maczka
Pod szkolną tablicą w belgijskim Meerhout był ukryty przez 76 lat niezwykły fresk. Odkryto go w czasie prac rozbiórkowych w szkole na północy kraju, gdzie w 1944 roku zatrzymała się brytyjska armia. Odkryciem najbardziej wzruszyli się weterani, którym o żołnierskim graffiti opowiedziała nasza belgijska korespondentka Dorota Bawołek.
Jan Brzeski czołgista, jeden z ostatnich żyjących żołnierzy I Brygady Pancernej generała Stanisława Maczka, autora żołnierskiego komiksu sprzed 76 lat mógł znać osobiście. Brygada Maczka u boku aliantów wyzwalała Francję, Belgię i Holandię. Maczkowiec, który oglądał rysunek w komputerze, powiedział: - Oddział pierwszy, widzę, że idzie i dowódca przed nimi - stwierdził Jan Brzeski w rozmowie z Dorotą Bawołek, korespondentką Polsat News w Brukseli.
Dzieło powstało 13 września 1944 roku. W podpisie zawarta jest nazwa brytyjskiej 51. Dywizji Piechoty, nazywanej góralską.
Wojenny komiks malowany przez żołnierzy
- To jest też Szkocja, na patrolu byliśmy... Dostaliśmy Covenantery i na tych czołgach żeśmy się uczyli jeździć na tych szkockich drogach - opowiada korespondentce Polsat News Jan Brzeski, weteran I Brygady Pancernej Generała Maczka, pokazując w albumie zdjęcia z czasów drugiej wojny światowej.
Belgijskim historykom udało się ustalić, że wojenny komiks przedstawia Szkotów, którzy 13 września 1944 roku w szeregach brytyjskiej armii wyzwolili Meerhout na północy Belgii. W gorszym stanie są sceny z wyzwalania Normandii. Za to portret żołnierki o imieniu Gloria zachwyca tak samo, jak wtedy, gdy podziwiali jej wizerunek brytyjscy żołnierze.
ZOBACZ: Miasto Kraków odziedziczyło majątek. Setki tysięcy w gotówce i kolekcja obrazów
- Byli zakwaterowani w tej szkole, bo mieli tu wiele udogodnień i dużą przestrzeń. Po wyzwoleniu dużo pracowali nad odbudową regionu, mostów i autostrad - mówi Bram Dierckx, historyk.
Na rysunek natknięto się przypadkowo, w czasie rozbiórki szkoły. Graficzna wiadomość zza grobu najbardziej wzruszyła brytyjskich wojskowych.
- Jestem zachwycony i mam nadzieję, że mieszkańcy Meerhout odpowiednio zabezpieczą to dzieło, ich przodkowie witali brytyjską armię z wielką ulgą po czterech latach pod niemiecką okupacją - powiedział emerytowany wojskowy, kapitan Dennis Abbott. Podobnego zdania jest ambasador Wielkiej Brytanii w Belgii, Martin Shearman, który mówi, że "to wspaniałe odkrycie".
Szkoła chce ocalić graffiti z czasu wyzwolenia
Władze i rodzice dzieci z Meerhout nie mają wątpliwości, że odnowiony żołnierski rysunek będzie najładniejszą dekoracją i najlepszą lekcją historii w nowej szkole. O pomoc poproszono już konserwatorów zabytków.
- Wiem, że początkowo zastanawiano się nad zburzeniem budynku bez oglądania się na zabytek, bo jego restauracja byłaby zbyt kosztowna i długa, a dzieci muszą szybko otrzymać nowy budynek do nauki - mówi Karl, ojciec jednego z dzieci uczęszczających do szkoły w Meerhout.
ZOBACZ: Gdy złodzieje kradli obraz... po raz trzeci, muzeum było zamknięte z powodu Covid-19
- Ale przemyśleliśmy to z nauczycielami oraz rodzicami i stwierdziliśmy, że trzeba odrestaurować malowidło i umieścić je w nowej szkole. To będzie najlepsza lekcja historii dla naszych dzieci - powiedział Karl.
- Musimy zdecydować, czy do odnowy ściągniemy tylko warstwę z farbą, czy cały mur wraz cegłami - wyjaśniła Dieuwertje van Bortel, restauratorka, która dokonała inspekcji dzieła.
Fresk powstał w wolnym czasie koszarowym
Eksperci są pod wrażeniem dobrego stanu ściennego malowidła, historycy - nieco zdumieni, że autor miał czas na jego wykonanie.
Niemców w wielu belgijskich i holenderskich miastach pokonała armia generała Maczka, której nie utrwalono wprawdzie na muralu ze szkoły w Meerhout, ale Belgowie i Holendrzy postawili polskim żołnierzom liczne pomniki.
Jednak w albumie, który Janowi Brzeskiemu towarzyszył przez całą wojnę, także nie brakuje zdjęć przedstawiających czas wolny żołnierzy.
ZOBACZ: Napis na buciku dziecka, ofiary Auschwitz. Rodzina skontaktowała się z muzeum
- Nowy rok obchodziliśmy. Rano budzimy się, a Niemcy nalot na nas... Wtedy to był okres, gdy Niemcy uderzyli na Amerykanów, chcieli się dostać do Antwerpii - mówi Jan Brzeski.
- W czasie walk, wolny czas spędzaliśmy na szukaniu i przygotowywaniu jedzenia, tego świeżego, bo konserw każdy miał dość... Ale potem, po wyzwoleniu było więcej czasu. Byli karciarze jak w każdej armii, którzy grali w karty. Graliśmy w piłkę i chodziliśmy się kąpać nad jezioro... Takie szalupy były, tośmy wiosłowali, bo nie mieliśmy co robić, to było takie zajęcie - tłumaczy Jan Brzeski.
Trwają poszukiwania autora szkolnego malowidła
Bram Dierckx, historyk, tłumaczy, że skontaktował się już z brytyjskimi historykami. Poinformował, że prace na ustaleniem tożsamości autora rysunku są mocno zaawansowane.
ZOBACZ: Skarb sprzed niemal 2 tys. lat trafił do polskiego muzeum
Swoje badania wraz z uczniami prowadzi też nauczycielka ze szkoły w Meerhout, która zapewnia, że uczniowie również są zachwyceni odkryciem i mocno zaangażowani w szukanie kolejnych informacji na jego temat.
WIDEO - Materia "Wydarzeń" o znalezisku w szkole w Meerhout
Czytaj więcej