Burze z gradem nad Polską. Kilkadziesiąt tysięcy osób bez prądu

W związku z silnym wiatrem, do godz. 18 w niedzielę PSP odnotowała 1435 interwencji - poinformował na Twitterze Grzegorz Świszcz, z-ca dyr. Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
Jak dodał, strażacy najwięcej interweniowali w woj. mazowieckim (305) i małopolskim (273).
ZOBACZ: Słońce, deszcz i burze. Pogoda na niedzielę, 4 października
"Bez prądu pozostaje około 68,9 tys. odbiorców (woj. mazowieckie - 35 tys., warmińsko-mazurskie - 16 tys., małopolskie - 8,6 tys., podlaskie - 4,8 tys." - poinformował na Twitterze Świszcz.
SILNY WIATR SKUTKI - do godz. 18.00 PSP odnotowała 1435 interwencji. Najwięcej w woj. mazowieckim - 305 i małopolskim - 273. Bez prądu pozostaje około 68,9 tys. odbiorców (woj. mazowieckie - 35 tys., warmińsko-mazurskie - 16 tys., małopolskie - 8,6 tys., podlaskie - 4,8 tys.).
— Grzegorz Świszcz (@GSwiszcz) October 4, 202
Silny wiatr na Śląsku
Kilka godzin po wpisie Świszcza, rzeczniczka śląskiej straży pożarnej młodsza brygadier Aneta Gołębiowska poinformowała, że strażacy interweniowali od sobotniego poranka do niedzielnego wieczora 317 razy, usuwając skutki silnego wiatru w woj. śląskim.
Większość tych zdarzeń – 305 - to efekt silnego wiatru, 12 – przyboru wód. Najwięcej interwencji – 40 – odnotowano w powiecie cieszyńskim, w bielskim i gliwickim – po 27, w Żywcu – 21. Do najpoważniejszych należą 4 uszkodzone dachy.
Szkody na Podlasiu
Kilka uszkodzonych budynków, w tym wieża kościoła, drzewa tarasujące drogi - to skutki silnej wichury, która w niedzielę późnym popołudniem przeszła nad powiatem kolneńskim (Podlaskie). Straż pożarna odnotowała tam ok. 50 interwencji; w całym województwie łącznie ponad 70.
Duże szkody krótka, bo trwająca według świadków kilka-kilkanaście minut nawałnica, spowodowała m.in. we wsi Borkowo, gdzie zniszczona została stodoła i obora, w której było kilkadziesiąt krów. Kilku młodych zwierząt nie udało się uratować.
W Kolnie wiatr uszkodził wiele drzew, w jednym z zakładów częściowo zerwany został dach. Na drodze krajowej nr 63 spadający konar uszkodził samochód, kierowcy na szczęście nic się nie stało, ale przejazd był czasowo zablokowany. We wsi Leman wichura uszkodziła wieżę kościoła, skala tych strat nie jest jeszcze znana, bo działania strażaków jeszcze się nie zakończyły.
Szkody są też m.in. w Łomży, gdzie na terenie MOSiR przy stadionie miejskim powalone drzewa zniszczyły ogrodzenie i lampy oświetleniowe. W sumie straż pożarna odnotowała do wieczora ponad 70 zgłoszeń związanych z silnym wiatrem w tej części województwa podlaskiego.
Niebezpiecznie na wodzie
Na jeziorach mazurskich także odnotowano kilka bardzo niebezpiecznych sytuacji. Jak poinformował dyżurny Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego silny wiatr w kulminacji na jeziorach wiał nawet z siłą 11 st. w skali Beauforta. Udzielono pomocy 23 osobom to znaczy ratownicy dotarli do uszkodzonych łodzi, odholowali je w bezpieczne miejsce sprowadzając do brzegu.
Do interwencji doszło na jez. Kisjano, Święcajty, Łabap.
Ponadto w giżyckiej ekomarinie silny podmuch wiatru uszkodził okno w restauracji a szyba zraniła turystę. Z kolei na jez. Gawlik poszukiwano dwóch osób, które zaginęły pływając na rowerze wodnym. Turyści sami dotarli szczęśliwie do brzegu.
Czytaj więcej