Imię zgodne z odczuwaną płcią. Uniwersytet wychodzi naprzeciw transpłciowym studentom

Polska
Imię zgodne z odczuwaną płcią. Uniwersytet wychodzi naprzeciw transpłciowym studentom
fot. Filip Radwański/promocja.uj.edu.pl/
Aula w Auditorium Maximum Uniwersytet Jagiellońskiego

Uczelniane systemy będą wyświetlać imię, którego dana osoba używa na co dzień zamiast nadanego mu po narodzinach. Dzięki temu rozwiązaniu wykładowca ma zwracać się do studenta w najbardziej odpowiadający mu sposób. - Nakładka skierowana jest dla studiujących na Uniwersytecie Jagiellońskim osób transpłciowych i niebinarnych - mówi polsatnews.pl wiceprezes organizacji TęczUJ.

Uniwersytet Jagielloński wychodzi w ten sposób naprzeciw potrzebom transpłciowych i niebinarnych studentów i studentek. Członkowie organizacji Tęczuj, którzy interweniowali u władz uczelni w tej sprawie wyrazili nadzieję, że rozwiązanie będzie dostępne także na innych uniwersytetach. 
 
 
- Nakładka skierowana jest dla studiujących będących przed sądowym uzgodnieniem płci metrykalnej. Takie osoby nie mają możliwości zmiany swoich danych w systemach USOSweb, MS Office czy Pegaz UJ, a na tych właśnie platformach odbywają się zajęcia zdalne. Po zgłoszeniu mailowym do Działu Bezpieczeństwa i Równego Traktowania UJ pracowniczki i pracownicy odbywają z osobą studiującą rozmowę i kierują jej dane do informatyków, którzy dokonują zmian widocznych w systemie - wyjaśnił w rozmowie z polsatnews.pl Julian Skowronek, wiceprezes TęczUJ.
 
Ponad setka transpłciowych osób
 
Jak dodał, na podstawie statystyk dla polskiego społeczeństwa możemy zakładać, że na Uniwersytecie Jagiellońskim jest około 0,5 proc. transpłciowych studentów i studentek. - W naszej organizacji ta liczba jest wyższa, ponieważ jest to około 20 proc. członków. Myślę, że liczba zainteresowanych nakładką wynosić może ponad 100 osób - mówił Skowronek.
 
 
Organizacja przekonuje, że wprowadzenie tego rozwiązania w obecnej sytuacji jest "konieczne do zapobiegania tragedii". - Ze względu na sytuację epidemiologiczną Uniwersytet z dnia na dzień przeszedł na nauczanie zdalne, nie wprowadzając wcześniej żadnych rozwiązań dla osób transpłciowych i niebinarnych z niezmienionymi danymi. Spowodowało to, że część osób, które do tej pory na początku roku rozmawiały z wykładowcami i wykładowczyniami o swojej sytuacji i prosiły o używanie danego imienia i nazwiska oraz zaimków, zostały brutalnie "wyoutowane" (ujawnione - red.) przed wszystkimi innymi osobami podczas zajęć zdalnych, gdzie imię i nazwisko z dowodu wyświetla się na dole w pasku - tłumaczy wiceprezes TęczUJ.
 
Studenci trafiają na terapię
 
Organizacja zna także przypadki osób, które musiały udać się na terapię, żeby poradzić sobie z cierpieniem wywołanym przez tak nagłą zmianę. - Do innych przykładów należy nieuczestniczenie w zajęciach, spóźnianie się czy pogorszenie ogólnego samopoczucia. Wprowadzenie nakładki nie jest niczyim "widzimisię". Używanie imion i zaimków osób transpłciowych i niebinarnych redukuje szanse na depresję i samobójstwa, jak wskazują na to badania przeprowadzone przez zespół badawczy z The University of Texas.
 
Skowronek zwrócił uwagę, że o podobnych zaleceniach informuje stanowisko Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego, które potwierdza to, o czym mówiły osoby transpłciowe i niebinarne od dawna. - Język, jakiego używamy, może zadać olbrzymie cierpienie - podkreślił. 
msl/sgo/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie