Protesty na Białorusi. Zatrzymania uczestników, strzały milicji

Świat
Protesty na Białorusi. Zatrzymania uczestników, strzały milicji
PAP/EPA/STR
MSW zapowiada wzmocnione środki w czasie niedzielnego protestu

O zatrzymaniach podczas niedzielnych protestów w Mińsku, Grodnie i Mohylewie informują białoruskie media niezależne. Ludzie próbują gromadzić się tam na demonstracjach przeciwko sfałszowaniu sierpniowych wyborów prezydenckich na Białorusi. W Homlu milicja miała używać gazu pieprzowego i strzelać w powietrze.

W Mińsku ludzie starają się zebrać w centrum miasta, ale milicja usiłuje im to uniemożliwić. Doszło do zatrzymań w kilku miejscach w centrum miasta, m.in. przy ul. Niamiha i przy Prospekcie Zwycięzców.

 

Pomimo zatrzymań i blokad milicyjnych w centrum miasta zebrało się już co najmniej kilka tysięcy ludzi – szacuje portal TUT.by. Centrum Wiasna dysponuje na razie danymi o 50 zatrzymanych w Mińsku i innych miejscowościach.

 

Pomimo zatrzymań i interwencji struktur siłowych w proteście w Mińsku uczestniczy już co najmniej kilkadziesiąt tysięcy ludzi. W Homlu, jak informują niezależne media, milicja używa gazu pieprzowego i strzela w powietrze.

 

Do zatrzymań doszło też m.in. w Grodnie i w Mohylewie. W tej drugiej miejscowości zatrzymano co najmniej 10 osób; próbowano uniemożliwić protest.

 

ZOBACZ: "Solidarni z Białorusią". Wyjątkowy koncert w Telewizji Polsat

 

W centrum miasta jest bardzo dużo sił milicji i wojska oraz sprzętu specjalnego. Zablokowanych jest wiele ulic, stacje metra w centrum miasta nie działają – pociągi przejeżdżają przez nie bez zatrzymywania się.

 

 

Milicja we wzmocnionym reżimie

 

"Milicja białoruska działa we wzmocnionym reżimie w związku z wezwaniami do nielegalnych akcji w niedzielę" – powiedziała Czamadanawa agencji Interfax-Zachód. Działania te są podejmowane, by - jak wyjaśniła - "nie dopuścić do nielegalnych działań ze strony demonstrantów".

 

Euroradio opublikowało w komunikatorze Telegram zdjęcia z Homla, na których widać, jak funkcjonariusze rozpylają gaz na protestujących, a jeden z funkcjonariuszy strzela w powietrze. Świadkowie mówią też o odgłosach wystrzałów. Radio Swaboda napisało, że w Mohylewie użyto granatów hukowych.

 

Do brutalnych zatrzymań doszło też w Grodnie. Oprócz uczestników protestu zatrzymano tam też przynajmniej dwie dziennikarki – poinformowała telewizja Biełsat.

 

ZOBACZ: Michaił Gorbaczow wyraził poparcie dla protestów na Białorusi

 

Potwierdziła, że może zostać użyty sprzęt specjalny milicji i wojsk wewnętrznych MSW.

 

 

Resort poinformował również, że w związku z protestem będzie ograniczać ruch samochodów i transportu miejskiego.

 

Zamknięte centra handlowe i stacje metra

 

Jak co niedzielę w ostatnich tygodniach, do centrum miasta ściągnięto bardzo duże siły milicji oraz sprzętu milicyjnego i wojskowego. Część budynków i placów została otoczona przez struktury siłowe. Nie pracują w niedzielę centra handlowe w centrum stolicy. Zamknięte są również niektóre stacje metra.

 

W niedzielę ma odbyć się kolejny protest, podczas którego zapowiedziano symboliczną inaugurację byłej opozycyjnej kandydatki na prezydenta Swiatłany Cichanouskiej, którą wielu Białorusinów uważa za zwyciężczynię wyborów. Oficjalnie wybory wygrał rządzący od 1994 r. Alaksandr Łukaszenka z wynikiem 80,1 proc. głosów. Wielu Białorusinów uważa, że głosowanie sfałszowano. Od ponad półtora miesiąca w kraju trwają protesty.

msl/laf/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie