Polityk dostał ataku podczas wywiadu na żywo [WIDEO]

Świat
Polityk dostał ataku podczas wywiadu na żywo [WIDEO]
YouTube
Polityk dostał udaru w czasie transmisji na żywo

Były kandydat na prezydenta USA, wieloletni kongresmen z Teksasu Ron Paul dostał udaru w czasie wywiadu na żywo. 85-latek natychmiast został przewieziony do szpitala. Dzięki szybkiej reakcji udało się go uratować.

Ron Paul to amerykański polityk związany przez większość życia z Partią Republikańską. 85-latek przez wiele lat zasiadał w Izbie Reprezentantów. Polityk w 1988 roku wystartował w wyborach prezydenckich z ramienia partii Libertariańskiej. Zajął wtedy trzecie miejsce  - wygrał Republikanin George H. Bush, drugi był Demokrata Michael Dukakis.

 

Ponownie w wyborach wystartował w 2008 roku z ramienia Republikanów, jednak nie dostał nominacji - w prawyborach zwyciężył wtedy John McCain. Identyczna sytuacja miała miejsce w 2012 roku - kandydatem Republikanów został wtedy Mitt Romney.

 

Polityk doznał udaru na wizji

 

Ron Paul znany jest ze swojego skrajnego liberalizmu gospodarczego. W piątek podczas występu na żywo, gdy mówił o wolnym rynku, nagle poczuł się źle. Jego twarz nienaturalnie wykrzywiła się, a mowa stała się bełkotliwa. 

 

ZOBACZ: "Każdemu, kto jest na drodze do samozagłady, życzę takiego udaru". Figurski w "Skandalistach"

 

Według amerykańskich mediów polityk przeszedł na wizji udar. 

 

 

Były kandydat na amerykańskiego prezydenta natychmiast został przewieziony do szpitala. Kilka godzin później na jego Twitterze pojawił się wpis, w którym poinformowano, że jego stan zdrowia się poprawił. 

 

Wiadomość ze szpitala:"Czuję się dobrze"

 

"Wiadomość od Rona Paula: Czuję się dobrze. Dziękuję za troskę" - napisano na Twitterze. Do wiadomości dołączone jest zdjęcie uśmiechniętego polityka w szpitalnym łóżku.

 

 

Sytuację skomentował również jego syn - senator Rand Paul. "Dzięki Bogu, tata ma się dobrze. Dziękuję wszystkim za wasze modlitwy - napisał na Twitterze.

 

 

"Lockdown to samodestrukcyjna histeria"

 

Chociaż Ron Paul nie jest już czynnym politykiem, wciąż jest aktywnym komentatorem życia politycznego. W ostatnim czasie było o nim głośno w stanach Zjednoczonych, gdy skrytykował przedłużanie lockdownu ogłoszonego w związku z pandemią koronawirusa.

 

ZOBACZ: Ekscentryczny miliarder apeluje o odmrożenie amerykańskiej gospodarki

 

- Nakaz pozostania w domach i całkowitego zatrzymania gospodarki z powodu koronawirusa, ta samodestrukcyjna histeria, musi się wreszcie skończyć, a my musimy odzyskać wolność i swobody. (...) Amerykanie powinni zapamiętać tyranów, którzy ich pozamykali, następnym razem, gdy udadzą się do urn wyborczych - powiedział.

 

- Giełda, nawet jeśli wzrośnie, nie może ukryć wyrządzonych szkód. Wirus, o którym wiadomo, że jest mniej zabójczy niż grypa sezonowa, nie może stać się wymówką - dodał.

dk/hlk/ polsatnews.pl, "FOX News"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie