Niemcy: wielki nalot służb na agencje pracy tymczasowej. Wśród zatrzymanych są Polacy

Świat
Niemcy: wielki nalot służb na agencje pracy tymczasowej. Wśród zatrzymanych są Polacy
Polizei
Śledztwa są obecnie skierowane przeciwko dziesięciu głównym oskarżonym w wieku od 41 do 56 lat

800 policjantów przeszukało w środę rano ponad 60 lokali mieszkalnych i budynków w pięciu niemieckich landach. Akcja służb ma związek ze śledztwem dotyczącym przemytu cudzoziemców przez agencje pracy tymczasowej. Wśród 10 osób oskarżonych o proceder jest trzech Polaków.

W imieniu prokuratury w Naumburgu policja federalna przeszukała w środę rano ponad 60 lokali mieszkalnych i handlowych jednocześnie w pięciu krajach związkowych: Saksonia-Anhalt, Dolna Saksonia, Nadrenia Północna-Westfalia, Berlin i Saksonia. W akcji uczestniczyło ponad 800 policjantów. Weszli oni do wytypowanych obiektów w tym samym czasie. 

 

ZOBACZ: Opiekowały się seniorami w Niemczech. Pieniędzy nie dostały

 

Śledczy skupiają się na działalności agencji pracy tymczasowej, za pośrednictwem których główni podejrzani przeszmuglowali do Niemiec co najmniej 82 osoby w ciągu ostatnich 6 miesięcy. 

 

10 oskarżonych w wieku od 41 do 56 lat

 

Śledztwa są obecnie skierowane przeciwko dziesięciu głównym oskarżonym w wieku od 41 do 56 lat. Sześć osób posiada obywatelstwo niemieckie (5 mężczyzn; 1 kobieta), trzy polskie (3 mężczyzn) i jedna ukraińska (1 kobieta). Wśród obywateli Niemiec czterech podejrzanych jest pochodzenia rosyjskiego, a jeden jest z Kosowa. 

 

ZOBACZ: Polak zatrudniał w Norwegii rodaków. Nic im nie zapłacił. Aresztowano go pod zarzutem handlu ludźmi

 

W toku działań, jakie miały miejsce w środę, zatrzymano ponad 20 osób podejrzanych o nielegalne zatrudnienie pracowników na podstawie sfałszowanych dokumentów lub sprowadzanie ich do Niemiec jako "rzekomych studentów".

 

Policja federalna tymczasowo ustanowiła centralny punkt w Halle, w którym odbywają się przesłuchania. 

 

Podczas przeszukań służby zgromadziły dużą liczbę dowodów, zabezpieczono m.in. nośniki danych, akta biznesowe i różne dokumenty.

 

Śledztwo trwa od początku 2020 r. 

 

Szef Federalnego Departamentu Policji do Zwalczania Przestępczości w Halle Romy Töwe powiedział: - Wykorzystywanie sfałszowanych dokumentów do nielegalnej migracji i nielegalnego zatrudnienia kwitnie w środkowych Niemczech. To idzie w parze z wysokim poziomem szkód wyrządzonych funduszom ubezpieczeń społecznych, a także firmom, które przestrzegają przepisów.

 

Śledztwo wszczęto na początku 2020 r. po pierwszych ustaleniach policji w Magdeburgu, dotyczących ​​osób, które przedostały się do Niemiec  z podrobionymi dokumentami. Następnie objęło nielegalne zatrudnianie w branży przetwórstwa mięsnego za pośrednictwem agencji rekrutacyjnych.

 

ZOBACZ: Niemcy skończą z umowami śmieciowymi w rzeźniach. Zmiany wymusiła epidemia

 

Po potwierdzeniu wstępnych ustaleń powołano specjalną komisję śledczą, której zadaniem było zidentyfikowanie osób zamieszanych w proceder i wyjaśnienie, w jaki sposób on się odbywał.

grz/sgo/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie