Wybory nowego szefa klubu KO. Jest wstępny termin

Polska
Wybory nowego szefa klubu KO. Jest wstępny termin
PAP/Radek Pietruszka
Borys Budka nie będzie łączył funkcji przewodniczącego partii i szefa klubu

Możliwe, że w przyszły piątek 25 września dojdzie do wyborów nowego przewodniczącego klubu Koalicji Obywatelskiej - wynika z informacji PAP. Jest wstępna propozycja, by w przyszły piątek klub zebrał się na kolejnym spotkaniu - potwierdził rzecznik PO Jan Grabiec.

Posiedzenie klubu Koalicji Obywatelskiej, poświęcone bieżącej sytuacji politycznej trwało we wtorek aż siedem godzin - parlamentarzyści KO spotkali się w Reducie Banku Polskiego o godz. 15, zaś obrady zakończyły się po godz. 22.

 

ZOBACZ: Neumann: wyobrażam sobie PO i Hołownię na jednej liście w wyborach

 

Kolejne posiedzenie klubu wyznaczone zostało na przyszły piątek, 25 września. Nie jest wykluczone, że już tego dnia dojdzie do wyboru następcy Borysa Budki na stanowisku szefa klubu.

 

- Jest wstępna propozycja przeprowadzenia kolejnego dyskusyjnego klubu w przyszły piątek - powiedział rzecznik PO Jan Grabiec. Przyznał, że może to być klub, na którym dojdzie do wyboru nowego przewodniczącego.

Czterech potencjalnych kandydatów

- Przewodniczący Borys Budka zapowiedział, że na tydzień przed klubem wyborczym wszyscy zostaną poinformowani, tak żeby mogła się odbyć normalna kampania wyborcza - zaznaczył Grabiec. - Najwcześniej to posiedzenie może się odbyć w przyszłym tygodniu, ale może też to być kolejny termin. To będzie zależało od temperatury wydarzeń politycznych. Nie będziemy zajmować się sobą w momencie, gdy sytuacja polityczna będzie wymagać naszej interwencji - dodał.

 

Zapewnił, że przy okazji wyborów szefa klubu na pewno "kandydaci będą mogli się zaprezentować", a wybór zostanie przeprowadzony w sposób demokratyczny. - Spodziewamy się, że będzie więcej niż jeden kandydat na szefa klubu - przyznał rzecznik. Dotąd w kontekście stanowiska szefa klubu wymieniane są nazwiska Cezarego Tomczyka, Sławomira Neumanna, Arkadiusza Myrchy i Tomasza Siemoniaka.

 

Według Grabca, wtorkowe posiedzenie było poświęcone pomysłom, jak wygrać kolejne wybory. - Przed nami tylko trzy lata i aż trzy lata, już dziś trzeba zacząć pracę nad wynikiem wyborczym - powiedział. Dyskusja, jak przyznał, dotyczyła też organizacji klubu oraz inicjatyw, które powinny być podjęte.

 

- Dyskusja była długa, bo przez ostatnie miesiące ze względu na Covid nie było szansy zebrania 170 parlamentarzystów w jednym miejscu - powiedział Grabiec.

Nieoficjalnie: Klaudia Jachira z najmocniejszym wystąpieniem

Klub nie przyjął na razie nowego regulaminu. Jak przyznał rzecznik, zgłaszane są kolejne poprawki. - Myślę, że zamknięcie dyskusji nad regulaminem będzie zadaniem nowego przewodniczącego klubu - powiedział rzecznik.

 

Posłowie wychodzący z posiedzenia klubu przyznawali w rozmowach z PAP, że służył on rozładowaniu politycznego napięcia, jakie nagromadziło się przez ostatnie miesiące. Wielu dyskutantów mówiło otwarcie o swoich pretensjach do władz klubu. Wracała m.in. sprawa afery z podwyżkami. Najostrzejsze wystąpienie, jak wynika z informacji PAP, miała Klaudia Jachira, która zarzucała, że nikt nie podejmuje zgłaszanych przez nią inicjatyw czy pomysłów.

 

ZOBACZ: Budka trzyma kciuki za Nowaka. "Mam nadzieję, że okaże się osobą niewinną"

 

Lider Nowoczesnej Adam Szłapka postulował, by każde z koalicyjnych ugrupowań KO miało prawo do zgłaszania własnych inicjatyw legislacyjnych i by wprowadzić odpowiednią poprawkę w regulaminie klubu.

 

Wystąpienie wzywające do jedności i przekonywujące do wartości Koalicji Obywatelskiej miał były lider PO Grzegorz Schetyna. Na części posiedzenia był też prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który - jak wynika z nieoficjalnych informacji - przekonywał, że jego ruch obywatelski nie będzie zagrożeniem dla PO.

bas/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie