Skakali z okna w hotelu, by uciec z kwarantanny. Nie wiedzieli, że obok odbywają ją policjanci

Polska
Skakali z okna w hotelu, by uciec z kwarantanny. Nie wiedzieli, że obok odbywają ją policjanci
Małopolska Policja
Mężczyzna skakał z okna, nie wiedział, że jego poczynania obserwują policjanci na kwarantannie.

Dwóch Ukraińców, którzy uciekali z kwarantanny, opuszczając się po linie, zatrzymał policjant dostarczający żywność mundurowym kolegom przebywającym w odosobnieniu... w pokoju obok. Funkcjonariusze zostali odizolowani po tym, jak uratowali życie rannemu Norwegowi, u którego wykryto wirusa COVID-19.

Do krakowskiego hotelu z zakupami dla kolegów przebywających na kwarantannie spowodowanej podejrzeniem zakażenia koronawirusem przyjechał w czasie wolnym od służby policjant z Wydziału Prewencji. Gdy funkcjonariusz podszedł do budynku hotelowego, zauważył młodego mężczyznę, który po linie wychodził przez okno na pierwszym piętrze.

 

Uciekali po linie z kwarantanny

 

Mężczyzna zeskoczył w zarośla i zaczął uciekać. Z sąsiedniego okna koledzy mundurowego zachęcali, aby podjął pościg za uciekinierem. Policjant natychmiast rzucił się w pogoń, jednak dystans dzielący obu mężczyzn powiększał się. Anonimowy przechodzień pożyczył jednak policjantowi swój rower, dzięki czemu funkcjonariusz dogonił zbiega w okolicach ogródków działkowych przy ulicy Mydlnickiej. Tam go obezwładnił i wezwał policyjny patrol.

 

Okazało, że mieszkający na co dzień w Krakowie 23-letni Ukrainiec odwiedzał swoich kolegów, którzy przebywali w hotelu na obowiązkowej kwarantannie związanej z przekroczeniem granicy. Gdy zorientował się, że pracownicy ochrony wezwali policję, zdecydował się na ucieczkę.

 

ZOBACZ: Kobieta mówiła, że ma koronawirusa. Pasażerowie uciekli z tramwaju

 

Ten sam policjant, który ujął 23-latka, dostał tego samego dnia około godz. 22 telefon od kolegów z kwarantanny, że kolejna osoba, z tego samego pokoju, próbuje zsunąć się po linie z okna. Funkcjonariusz, który akurat był w pobliżu, wytropił i zatrzymał uciekiniera pół kilometra od hotelu. Tym razem pokój opuścił 28-latek objęty obowiązkową kwarantanną.

 

Ukrainiec powiedział, że chciał się przejść, bo miał dość izolacji. Do pokoju hotelowego wrócił - jednak tym razem nie na pierwsze, a na czwarte piętro.

 

Czynności wyjaśniające wobec obu obcokrajowców prowadzi Komisariat Policji IV w Krakowie. O sprawie powiadomiono także sanepid, który może na osoby łamiące zasady kwarantanny nałożyć kary administracyjne.

 

Obie ucieczki miały miejsce 15 sierpnia.

 

WIDEO - Ukrainiec wyskoczył z okna prosto w krzaki. Wszystko nagrali policjanci przebywający na kwarantannie

  

Uratowali życie Norwegowi z koronawirusem

 

Trzech policjantów z Oddziału Prewencji zostało umieszczonych w kwarantannie po wydarzeniach, do których doszło na krakowskim Kazimierzu.

 

Sierż. szt. Kamil Radwan, sierż. Konrad Sobala i sierż. Michał Mocny zauważyli leżącego na chodniku zakrwawionego mężczyznę, z głęboką raną ciętą na przedramieniu. Policjanci w maseczkach i rękawiczkach natychmiast przystąpili do udzielenia mu pierwszej pomocy przedmedycznej. Szybko zatamowali krwawienie i założyli opatrunek uciskowy, a w oczekiwaniu na przyjazd karetki, monitorowali stan poszkodowanego obywatela Norwegii. Ratownicy medyczni, którzy przejęli od policjantów rannego, stwierdzili, że mundurowi uratowali 26-letniemu obcokrajowcowi życie.

 

ZOBACZ: Drugi piłkarz Legii Warszawa zakażony koronawirusem

 

Szybko okazało się jednak, że ranny wraz z dwoma innymi znajomymi - Polakiem i Norwegiem - niszczył zaparkowane przy ulicy samochody, wyrywając z nich lusterka boczne. Obywatel Norwegii zranił się w rękę, gdy wybijał szybę w witrynie sklepowej. Mężczyźni mieli także zwyzywać taksówkarza, który zwrócił im uwagę.

 

Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Komisariat Policji I w Krakowie. Ranny 26-latek i jego 31-letni kolega z Norwegii usłyszeli zarzut uszkodzenia mienia, grozi im do 5 lat więzienia. Ich 22-letni polski kolega został przesłuchany jako świadek. Taksówkarz nie złożył wniosku o ściganie sprawców gróźb.

 

W szpitalu, w którym opatrywano rannego Norwega, wykonano test. Badanie wykryło w jego organizmie wirusa SARS-CoV-2. Dlatego policjanci udzielający mu pomocy przedmedycznej zostali poddani kwarantannie. Po kilku dniach powtórne wyniki testów wszystkich policjantów były ujemne.

 

Do awantury z udziałem Norwegów doszło 8 sierpnia. Policjanci otrzymają wyróżnienie.

hlk/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie