"Aleksiej Nawalny otruty" - wskazał niemiecki szpital

Świat
"Aleksiej Nawalny otruty" - wskazał niemiecki szpital
Reuters
Aleksiej Nawalny mógł zostać otruty

"Badania wykonane w berlińskiej klinice Charité - Universitätsmedizin Berlin wskazują na otrucie Aleksieja Nawalnego. Lekarze przekazali, że jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo" - poinformował korespondent Polsat News w Berlinie Tomasz Lejman. W jego organizmie wykryta została obecność toksycznych inhibitorów cholinoesterazy.

Według lekarzy nie jest jeszcze znana konkretna substancja, którą próbowano otruć Nawalnego. Szpital podał, że pacjent znajduje się na oddziale intensywnej terapii i nadal jest w śpiączce.

 

Stan jego zdrowia określany jest jako ciężki, ale podkreślono, że jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

 

"Działanie toksyny tj. hamowanie cholinoesterazy w organizmie zostało kilkakrotnie udowodnione w niezależnych laboratoriach" - głosi stanowisko lekarzy z berlińskiej kliniki.

 

ZOBACZ: Aleksiej Nawalny opuścił rosyjski areszt. "Widzimy finalne stadium degradacji reżimu"

 

Jak poinformowano, "zgodnie z diagnozą pacjent jest leczony atropiną". "Na obecnym etapie nie można wykluczyć długoterminowych skutków otrucia, zwłaszcza w obszarze układu nerwowego" - dodano.

 

Podano także, że personel kliniki jest w stałym kontakcie z żoną Aleksieja Nawalnego. W porozumieniu z nią podjęto decyzję, że publiczne przekazywanie informacji o stanie zdrowia opozycjonisty jest dla niego korzystne.

 

 

44-letni Aleksiej Nawalny, jeden z najważniejszych rosyjskich opozycjonistów i czołowy krytyk polityki Kremla, został hospitalizowany w czwartek w Omsku na Syberii. Poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy i stracił przytomność. Samolot lądował awaryjnie.

 

ZOBACZ: "Niepokojąca sytuacja ogólna". Nowe informacje o Nawalnym

 

Według wstępnej diagnozy postawionej Aleksiejowi Nawalnemu przez lekarzy z Omska, wystąpiło u niego naruszenie metabolizmu, które mogło zostać wywołane spadkiem poziomu cukru we krwi; ten spadek spowodował utratę przytomności.

 

- Wczoraj przeprowadziliśmy badanie chemiczno-toksykologiczne. Mogę jasno powiedzieć, że nie wykryto hydroksybutanów i barbituranów - mówił lekarz naczelny szpitala w Omsku.

 

W poniedziałek rosyjscy lekarze powtórzyli, że ich zdaniem Nawalny nie został otruty.

 

Początkowo lekarze ze szpitala w Omsku nie zgadzali się na przewiezienie Nawalnego za granicę tłumacząc to jego stanem. Zapewniali, że pacjent będzie leczony na miejscu, jednak w piątek wieczorem zmienili zdanie.

 

Leczony w Berlinie

 

W sobotę Nawalny, którego wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej, został przewieziony samolotem medycznym do berlińskiego szpitala Charite. Rzeczniczka szpitala oświadczyła, że zostanie on poddany wszechstronnym badaniom, ale odmawia informacji na temat jego stanu.

 

ZOBACZ: Co się stało Nawalnemu? Wstępna diagnoza lekarzy z Omska

 

W niedzielę Nawalnego odwiedziła w szpitalu jego żona Julia i jeden z jego współpracowników Leonid Wołkow. Nie rozmawiali z dziennikarzami.

prz/ Polsat News, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie