Dymisja Szumowskiego. "Nikt z kierownictwa partii nie sugerował mi odejścia"

Polska
Dymisja Szumowskiego. "Nikt z kierownictwa partii nie sugerował mi odejścia"
PAP/Wojciech Olkuśnik
Minister Łukasz Szumowski podał się do dymisji

- Nigdy nikt z kierownictwa partii nie sugerował mi odejścia ze stanowiska; zarówno premier Mateusz Morawiecki, jak i prezes PiS Jarosław Kaczyński znali moje stanowisko i ja znałem ich stanowisko. W takich rozmowach nie ma miejsca na różne gry - powiedział we wtorek Łukasz Szumowski, pytany o powody złożenia dymisji z funkcji ministra zdrowia.

Szumowski pytany był na wtorkowej konferencji prasowej, czy ktoś z kierownictwa partii sugerował mu rezygnację, czy jest to jego decyzja.

 

- Nigdy nikt mi nie sugerował. Ja rozmawiam bardzo szczerze i z panem premierem i z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, w takich rozmowach nie ma miejsca na różne gry. W związku z tym oni znali moje stanowisko, ja znałem ich stanowisko. Nigdy nikt nie próbował naciskać na mnie w decyzjach o pozostaniu czy odejściu - odpowiedział minister.

 

ZOBACZ: Szumowski do bliskich: dziękuję, że to wytrzymaliście

 

Szumowski pytany był też, jak jego niespodziewana decyzja o odejściu ze stanowiska oraz odejście wiceministra zdrowia Janusza Cieszyńskiego odbierać ma społeczeństwo w sytuacji, gdy w prokuraturze okręgowej toczy się śledztwo dotyczące zakupów dotyczących koronawirusa.

 

Wideo: Minister Szumowski podał się do dymisji

  

 

- Może to była niespodziewana decyzja dla państwa, ale była spodziewana - tak jak powiedziałem - dla najważniejszych osób w państwie już od wielu tygodni wręcz miesięcy. Nie ma nic wspólnego z jakimikolwiek toczącymi się śledztwami. Zresztą myśmy wszyscy transparentnie wszystko wyjaśnili i tutaj nie ma nic do ukrycia - powiedział Szumowski.

 

ZOBACZ: Łukasz Szumowski podał się do dymisji. Przedstawił powody

 

"Naprawdę myślę, że łączenie tych dwóch rzeczy jest pewną nadmierną interpretacją. Był czas, kiedy tych zarzutów fikcyjnych najczęściej było znacznie więcej, presja była większa. To nie zmienia mojego nastawienia do tego urzędu, który był naprawdę fantastyczny i ani ja nie przestaję szanować tego urzędu, ani nie znudziło mi się, po prostu tak zdecydowałem o swoim życiu, że miałem kończyć w lutym, przyszła pandemia i przeciągnąłem to po to, żeby w ten początkowy czas wielkiej fali przygotować służbę zdrowia na to. Udało się to zrobić, po prostu czas na kolejne zadania" - zaznaczył minister. (PAP)

ml/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie