Konferencja ministrów spraw zagranicznych UE. Tematem Białoruś
W piątek po godz. 15 rozpoczęła się wideokonferencja ministrów spraw zagranicznych ws. sytuacji na Białorusi. Szefowie resortów będą dyskutować o tym, jak UE powinna zareagować na wydarzenia w tym wschodnioeuropejskim kraju.
Obrady ma otworzyć szef dyplomacji UE Josep Borrell, a potem przemawiać będzie minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. Chęć zaprezentowania stanowiska i wzięcia udziału w dyskusji zadeklarowały prawie wszystkie państwa członkowskie.
ZOBACZ: Szef MSW Białorusi przeprasza. "Biorę odpowiedzialność i składam przeprosiny"
Dyskusja na ten temat, z uwagi na wagę problemu i sytuację w tym kraju, zabierze najwięcej czasu podczas wideokonferencji. Na spotkaniu mają być też omówione m.in. sprawy związane z sytuacją w Libanie, Wenezueli i Turcji.
Polski apel
Czaputowicz na początku tego tygodnia, w rozmowach z Borrellem, apelował o zorganizowanie nadzwyczajnej Rady UE ds. zagranicznych ws. Białorusi. Ostatecznie Polsce udało się przekonać do tego szefa unijnej dyplomacji i inne kraje.
ZOBACZ: Polska inicjatywa ws. sytuacji na Białorusi. Poparły ją trzy europejskie państwa
Trudno ocenić, jakim wynikiem może zakończyć się piątkowe spotkanie. Nie jest jasne, czy po jego zakończeniu odbędzie się konferencja prasowa Borrella.
Kwestia Białorusi ma wrócić na spotkanie ministrów spraw zagranicznych w Berlinie, zaplanowane na koniec sierpnia. Ten problem ma także zostać poruszony przez unijnych przywódców na planowanym na wrzesień szczycie UE.
Groźba sankcji
W piątek na Twitterze przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen napisała że potrzebne są sankcje wobec tych ludzi, którzy naruszyli wartości demokratyczne lub naruszyli prawa człowieka na Białorusi.
ZOBACZ: Szefowa KE: potrzebne są sankcje dla naruszających prawa człowieka na Białorusi
- Potrzebujemy dodatkowych sankcji wobec tych, którzy naruszyli wartości demokratyczne lub naruszyli prawa człowieka na Białorusi. Jestem przekonana, że dzisiejsza dyskusja ministrów spraw zagranicznych UE zademonstruje nasze zdecydowane poparcie dla praw obywateli Białorusi do podstawowych wolności i do demokracji" - napisała Von der Leyen.
Austriacki minister spraw zagranicznych Alexander Schallenberg poinformował z kolei, że jest mało prawdopodobne, aby w piątek zdecydowano na przyjęcie sankcji w odpowiedzi na gwałtowne stłumienie protestów powyborczych.
"Sytuacja na Białorusi jest wciąż niepokojąca"
- Sytuacja na Białorusi jest wciąż niepokojąca. Chociaż Białoruś nie jest członkiem Rady Europy, współpracowaliśmy w kilku obszarach. Białoruś jest stroną wielu naszych konwencji. Dlatego wzywam władze Białorusi do zagwarantowania wolności zgromadzeń i wolności słowa oraz do powstrzymania się od zatrzymywania pokojowych demonstrantów, a także od wszelkiego rodzaju złego traktowania demonstrantów - napisała w oświadczeniu Sekretarz Generalna Rady Europy Marija Pejčinović Burić.
ZOBACZ: Łzy wzruszenia. Polacy zatrzymani na Białorusi wrócili do Polski
Dodała, że "Białoruś musi w pełni zaangażować się w społeczeństwo obywatelskie i to musi się rozpocząć niezwłocznie. Rada Europy i jej organy eksperckie są gotowe współpracować z Białorusią w celu wsparcia niezbędnego procesu reform" - dodała.