Paweł Kukiz stracił 40 tys. pszczół. Ktoś je zabił, stosując środek na komary

Polska
Paweł Kukiz stracił 40 tys. pszczół. Ktoś je zabił, stosując środek na komary
Polsat News
Zdjęcia martwych owadów Paweł Kukiz opublikował w internecie

40 tysięcy martwych pszczół odnalazł w swojej pasiece Paweł Kukiz. Jego zdaniem, zostały otrute przez kogoś stosującego opryski przeciwko komarom. Przestrzegł, by takie chemikalia stosować jedynie wieczorem, gdy pszczoły są już schowane w ulach. Jeszcze bardziej restrykcyjne są niektóre miasta. Wolą w ogóle nie używać chemicznych środków na komary, aby nie szkodzić zarówno pszczołom jak i ludziom.

Pszczelarstwo to najmniej znana twarz muzyka i polityka Pawła Kukiza. Zajmuje się tym od pięciu lat. Od wtorku ma powody do smutku, ponieważ jedna z jego czterech pszczelich rodzin przestała istnieć.

 

ZOBACZ: Masz miód lipowy? Jesteś szczęśliwcem, w tym roku będzie go niewiele

 

- Te pszczółki jeszcze przed chwilą były takie pracowite, żwawe, a widzi się je wszystkie leżące pokotem. Masakra! - mówił.

 

WIDEO: Na walce z komarami cierpią pszczoły. Materiał "Wydarzeń"

 

  

 

"To się kończy makabrą"

 

Kukiz opublikował zdjęcia, na których widać około 40 tysięcy martwych pszczół. Jego zdaniem, ich śmierć to skutek wojny z komarami. Chemikalia zabiły nie tylko te uciążliwe, ale i pożyteczne owady. 

 

 

- Pszczółka-zwiadowca prowadzi całą rodzinę do tak zwanego pożytku, który mógł być opryskany przeciw komarom. To się kończy makabrą - stwierdził Kukiz.

 

Opryski mogą szkodzić nie tylko komarom, ale i ludziom

 

Tego lata walka z komarami jest wyjątkowo ciężka. Długotrwałe opady deszczu i ciepła zima pozwoliły, by owady te rozmnożyły się liczniej niż zwykle. Plaga nie daje spokoju mieszkańcom miast i wsi, dlatego we Wrocławiu podjęto zdecydowane kroki. 

 

- Działamy preparatami chemicznymi, szczególnie w dolinach rzek i w parkach. W opryskach stosujemy zarówno metodę lotniczą, jak i naziemną - wyjaśnił Polsat News Grzegorz Rajter z wrocławskiego magistratu.

 

ZOBACZ: Czy komary mogą przenosić koronawirusa? Są wyniki badań

 

Niektóre miasta rezygnują jednak z takich środków. - Opryski chemiczne działają szkodliwie nie tylko na komary, ale także na organizmy wodne, na bezkręgowce, i na nas samych: ludzi - tłumaczyła Karolina Gałecka, rzecznik stołecznego ratusza.

 

Podobnie wypowiedział się mistrz pszczelarski Przemysław Szeliga. Zauważył, że ktoś, kto nie umie obchodzić się ze środkiem do zabijania komarów, może np. wlać go do oczka wodnego, z którego pszczoły czerpią wodę. 

 

- To zabije i komary, i pszczoły - przestrzegł. 

 

Kukiz: jeżeli pryskamy - róbmy to po 20:00

 

Okazuje się, że ważnym czynnikiem jest również pora dnia, w której dokonujemy oprysków. Zdaniem Pawła Kukiza, jeżeli już je robimy, powinniśmy wybrać godziny wieczorne. 

 

- Po godzinie 20:00 pszczółki są już w ulu i nic im nie grozi - wytłumaczył. 

 

ZOBACZ: Otruł 112 kg pszczół. Sąsiedzki konflikt

 

Sojusznikiem ludzi w walce z komarzą plagą mogą być nie tylko chemikalia, ale i jerzyki - ptaki, które uwielbiają zjadać muszki i komary. Oszczędzają przy tym pszczoły, które - jak przestrzegł Paweł Kukiz - są dla ludzi niezbędne, by nadal żyć na Ziemi.

 

- Jeżeli umrze ostatnia pszczoła, to zaraz po tym zaczną umierać ludzie - podsumował.

wka/luq/ polsatnews.pl, Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie