"Spontaniczna akcja. Podjęliśmy wyzwanie". Rajd Kajetanowicza po grobli

Polska
"Spontaniczna akcja. Podjęliśmy wyzwanie". Rajd Kajetanowicza po grobli
Kajto.pl
Każdy rajd, jak mówi Kajetanowicz, wymaga zabezpieczenia i przygotowania

We wtorek Kajetan Kajetanowicz opublikował wideo z szybkiej jazdy po grobli. Jak sam mówi, "choć wyglądamy na uśmiechniętych i dobrze się bawimy, to jesteśmy świadomi ryzyka i odpowiedzialności".

- To była spontaniczna akcja. Dowiedzieliśmy się, że jest ta grobla i możliwość, żeby sobie po niej jeździć, to podjęliśmy wyzwanie – powiedział polsatnews.pl Kajetan Kajetanowicz, polski kierowca rajdowy.

 

We wtorek opublikował wideo przedstawiające jego rajd na grobli, nieopodal Ząbkowic Śląskich, gdzie przebywał ze swoim zespołem na ćwiczeniach.

 

Zabawa i odpowiedzialność  

 

Jak sam tłumaczył, ważna jest dobra zabawa i o to też podczas kręcenia wideo chodziło, ale podkreślił, że "zawsze z tyłu głowy jest ta świadomość ryzyka i odpowiedzialność". Rajd był przygotowany i zabezpieczony.

 

 

- Mimo, że akcja powstała spontanicznie, przygotowaliśmy się do tego. Zespół zabezpieczył groblę i dopiero się ścigałem - powiedział Kajetanowicz.

 

ZOBACZ: Rajd 14-latków po centrum Poznania. Ukradli auto babci [WIDEO]

 

- Choć mamy uśmiechy na twarzy i wyglądamy na dobrze się bawiących, to jesteśmy świadomi grożącego nam ryzyka - tłumaczył, dodając, że do rajdu zarówno on jak i auto jest przygotowane i zabezpieczone.

 

Trudna jazda

 

- Problemem były drobne kamyczki, rozsypywały się - mówił o warunkach jazdy. - Nie były to zawrotne prędkości, było to coś koło 130 maksymalnie 150 km/h - dodał. Dało się jednak poczuć adrenalinę, od której, jak sam zdradza, jest uzależniony.

 

Dodatkową trudnością był też brak pilota. Podczas tej jazdy Kajetanowicz był w aucie sam.

 

ZOBACZ: Koronawirus - znikają kolejne obostrzenia. Sprawdź, co się zmieni

 

Kierowca przypomniał, że niejednokrotnie rajdowcy pokonują trudne trasy w ciężkich warunkach. - Tak jest na przykład podczas rajdu w Estonii, tam się jeździ pomiędzy drzewami, po lesie. Trzeba je wymijać, wymaga to dużego skupienia i odpowiedniego układania pojazdu - tłumaczył.

 

Kierowca zaznaczył, że ważne jest dla niego to, że wracają wyścigi. - Tego mi bardzo brakowało, tego flow i przyjemności z jazdy, bardzo to kocham - powiedział rajdowiec.

laf/prz/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie