Rozbieżne wypowiedzi ws. praworządności po szczycie UE

Świat
Rozbieżne wypowiedzi ws. praworządności po szczycie UE
PAP/EPA/FRANCISCO SECO / POOL
Wypowiedzi szefa Rady Europejskiej i premiera Polski dot. praworządności różnią się

Po raz pierwszy w historii poszanowanie dla praworządności jest decyzyjnym kryterium dla wydatków budżetowych - powiedział w Brukseli przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel ogłaszając porozumienie ws. unijnych finansów. Z kolei premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że "nie ma bezpośredniego połączenia między tzw. praworządnością, a środkami budżetowymi".

- Po raz w europejskiej historii nasz budżet będzie w jasny sposób powiązany z naszymi klimatycznymi celami, po raz pierwszy poszanowanie dla praworządności jest decyzyjnym kryterium dla wydatków budżetowych - zaznaczył Michel podczas konferencji prasowej.

 

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przekonywała, że ostateczny tekst dotyczący praworządności jest lepszy, niż był przed poprawkami. - W dokumencie jest bardzo jasne zobowiązanie na rzecz praworządnośći i bardzo jasne zobowiązanie do ochrony interesów finansowych UE. To jest powiązane. (...) W przypadku naruszeń będą przyjęte środki (...) głosowanie w ich sprawie będzie większością kwalifikowaną - mówiła na konferencji prasowej.

 

Z kolei premier Mateusz Morawiecki poinformował, że w porozumieniu ws. unijnego budżetu i funduszu odbudowy nie ma bezpośredniego połączenia pomiędzy praworządnością a środkami budżetowymi.

 

ZOBACZ: Jest porozumienie na szczycie UE w Brukseli. "Historyczny moment"

 

- Co więcej, jak uzgodniliśmy to ze służbami prawnymi, ten mechanizm, który ma być wypracowany, będzie jednocześnie podlegał walidacji Rady Europejskiej. Rada Europejska - jest to tam wyraźnie napisane - to jednomyślność. Bez zgody Węgier, bez zgody Polski, bez zgody Grupy Wyszehradzkiej nic się tutaj nie zadzieje - powiedział.

 

Dodał, że jeśli chodzi o nadzór nad budżetem UE i ochronę interesów budżetowych, Polska jest jak najbardziej za tym, aby chronić unijną kasę.

 

"Nie będzie żadnego powiązania"

 

Premier Węgier Viktor Orban, który uczestniczył w konferencji z premierem Morawiecki podkreślił, że "jakakolwiek próba połączenia praworządności z budżetem została od razu skutecznie odrzucona".

 

- Nie będzie żadnego powiązania między dwoma różnymi tematami - praworządnością, ani dyscypliną budżetową. Nie będzie połączenia między kwestiami politycznymi i gospodarczymi. W przeciwnym razie efektywność samego pakietu i planu gospodarczego byłaby znacząco zredukowana - ocenił. 

 

- Chcemy dyscypliny budżetowej, chcemy, żeby pieniądze były wydawane w najlepszy z możliwych sposób, były kontrolowane i nadzorowane przez Europejski Trybunał Audytorów - zapewnił Morawiecki.

 

ZOBACZ: Morawiecki po szczycie UE. "Ogromny sukces"

 

- Drugi porządek, z którym się nie zgadzam, to to, że Polska jest oskarżana o łamanie praworządności. My to kwestionujemy, jesteśmy zresztą w nierównym dialogu z Komisja Europejską i instytucjami europejskim - podkreślił. Ocenił, że ten dialog trwa już bardzo długo - dwa lata, dwa i pół roku i w przypadku Polski ta procedura staje się już torturą.

 

- W tym kontekście powiedzieliśmy bardzo jasno w ramach negocjacji, że to są dwa oddzielne tematy. I udało nam się utrzymać to sformułowanie w konkluzjach - powiedział Morawiecki odpowiadając na pytania dziennikarzy.

 

- Jest nawet jasne oświadczenie, że wkrótce Rada Europejska zajmie się tym zagadnieniem - dodał. Przypomniał, że Rada podejmuje decyzje jednomyślnie.

 

"Chciano zapoczątkować nowy reżim"

 

Zadeklarował, że "chcemy współpracować z partnerami, chcemy praworządności, ale jest to zupełnie inny porządek" niż dyscyplina budżetowa, którą też chcemy mieć oraz nadzór nad sektorem budżetowym.

 

Węgierski premier Wiktor Orban powiedział, że to powiązanie jest jak pole minowe. Według niego "chciano zapoczątkować nowy reżim" - bo "nie była to modyfikacja już obowiązujących procedur, tematów czy przedsięwzięć".

 

ZOBACZ: "Podwójne standardy TSUE". Ziobro o powiązaniu funduszy z praworządnością

 

- Ich zamiarem było wprowadzić nowy reżim, czy też nowy instrument, mechanizm, który mógłby połączyć politykę i pieniądze, a my to zatrzymaliśmy. Nie ma już szans, by stworzyć taki reżim - zapewnił Orban.

 

Zapewnił, że to wielkie zwycięstwo Polski i Węgier oraz dwu pozostałych krajów Grupy Wyszehradzkiej - Czech i Słowacji.

 

Praworządność w porozumieniu

 

Ostatniej nocy negocjacji zmieniono wcześniejsze zapisy dotyczące uzależnienia unijnych funduszy od praworządności, usuwając odniesienie do tej kwestii z fragmentu opisującego mechanizm warunkowości. We wnioskach ze szczytu przyjętych przez przywódców pojawił się zapis, że Rada Europejska "podkreśla znaczenie ochrony interesów finansowych Unii" oraz "poszanowania praworządności". "Na tej podstawie zostanie wprowadzony system warunkowości w celu ochrony budżetu i funduszu odbudowy" - podkreślono.

 

Według porozumienia ze szczytu to KE będzie występowała z inicjatywą, by chronić budżet, a Rada UE będzie podejmować decyzję ws. zaproponowanych środków większością kwalifikowaną. We wnioskach zapisano, że Rada Europejska szybko powróci do tej sprawy. Decyzje na tym poziomie zapadają jednomyślnie. 

prz/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie