Tajemnicza śmierć rosyjskiej celebrytki i seksuolożki. "Dzwonili do niej, mówiła, że się boi"
Obnażone ciało 26-letniej Anny Ambartsumian, znanej z telewizyjnych występów psycholog i seksuolog, znaleziono w jednym z pokoi hotelowych w Moskwie. Według nieoficjalnych informacji, detektywi szukają mężczyzny, który może być zamieszany w zabójstwo. Wcześniej kobieta miała otrzymywać groźby.
Ciało celebrytki znaleziono w nocy z piątku na sobotę w pięciogwiazdkowym hotelu Peter 1 w centrum Moskwy. Makabrycznego odkrycia dokonali pracownicy hotelu. Nagie zwłoki zamordowanej leżały na łóżku. Obok ciała ułożono czarną sukienkę i torebkę Prady - podkreślają rosyjskie media.
"Mówiła, że się boi"
Do morderstwa miało dojść mniej więcej osiem godzin przed znalezieniem ciała. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w piątek z pokoju hotelowego wyszedł niezidentyfikowany mężczyzna - policja ma prowadzić jego poszukiwania.
ZOBACZ: Rozczłonkowane ciało, obok piła mechaniczna. Brutalne morderstwo milionera
W rozmowie z dziennikarzami nazywany "prawnikiem gwiazd" adwokat Sergiej Zhorin poinformował, że 26-letnia psycholog miała mieć nieuregulowane zobowiązania finansowe i problemy z wierzycielami. Przed śmiercią otrzymywała około 20 telefonów z groźbami dziennie.
- Mówiła, że się boi, że są agresywni. Poleciłem jej, by skontaktowała się ze służbami - przekazał Zhorin.
Anna Ambartsumyan była psychologiem, jako seksuolog była znana z występów w popularnych programach telewizyjnych. Jej konto na Instagramie śledzi 370 tys. osób. Choć wyszła za mąż, to prasa bulwarowa pisała, że przez lata miała otrzymywać liczne prezenty od adoratorów. Wśród nich miały być m.in. drogie samochody.
Czytaj więcej