PKP budują tunel w Łodzi. Najgłośniej robi się... w nocy

Polska
PKP budują tunel w Łodzi. Najgłośniej robi się... w nocy
"Interwencja"
Przez budowę najgłośniej jest nocą. Mieszkańcy tracą już cierpliwość.

Aż trudno uwierzyć, że w XXI wieku potężna inwestycja w mieście może odbywać się kosztem snu mieszkańców. Tak jest jednak w Łodzi, gdzie PKP budują tunel średnicowy obok skupiska bloków. Prace zaplanowano tak, że najgłośniej robi się między 22:00 a 6:00 rano. Materiał "Interwencji".

Cierpliwość mieszkańców bloków przy ulicy Gandhiego w Łodzi od kwietnia jest wystawiona na poważną próbę. Tuż pod ich oknami trwa bowiem budowa ważnej inwestycji kolejowej - tunelu średnicowego.

 

- Obok naszych bloków powstaje bardzo ważna inwestycja. Wszyscy jesteśmy za budową tego tunelu, natomiast od kwietnia prace są prowadzone w systemie całodobowym. Oznacza to, że między godziną 22 a 6 rano w zasadzie nie mamy możliwości snu – mówi "Interwencji" Marta Janiszewska-Desperak.

 

ZOBACZ: Uciążliwe sąsiedztwo jednostki policji. Nie mogą spać przez psy

 

- Od kwietnia nie śpimy. Ja pracuje w domu, więc te hałasy słyszę cały dzień. Natomiast problem zaczyna się punkt 22:00, gdy prowadzone są te najcięższe prace. Niesie się. Jest ciepło, lato, chcielibyśmy otworzyć okna, żeby wywietrzyć pokój, żeby było chłodno w mieszkaniu. Nie da się tego okna otworzyć, bo wszystko się trzęsie. Dziecko w małym pokoju nie może spać, my drzwi balkonowych też nie możemy otworzyć – opowiada Artur Janiszewski.

 

Wideo: cierpliwość mieszkańców się kończy

  

"Budzimy się już o 23"

 

- Kładę się spać i o 23 budzimy się wszyscy. Wyrywa ze snu. A jeszcze za 2 miesiące będę miała wnuczkę, nie wyobrażam sobie, jak to będzie – dodaje inna lokatorka osiedla Małgorzata Duczek.

 

Na skutek wielokrotnych próśb i skarg mieszkańców, wykonawca prac zdecydował się na zbudowanie dźwiękoszczelnego płotu, odgradzającego budowę od osiedla. Niestety - ten pomysł nie rozwiązał problemu.

 

ZOBACZ: Wywalczyli remont drogi, teraz część mieszkańców go nie chce

 

- Przy szczycie naszego bloku umiejscowione jest 8 czy 12 silosów, w których mieszany jest chyba beton, czy coś takiego. I to właśnie te mieszanki betonu oni tworzą po godzinie 22. Postawili ściany, które mają pochłaniać dźwięki. Ale te ściany zamiast z jakichś materiałów dźwiękochłonnych, zrobili z betonu. Podczas mieszania w tych silosach to wszystko zaczęło rezonować i z tego tytułu zrobiło się jeszcze głośniej – mówi Maciej Ziąbka.

 

Teren przekazano PKP, nic nie można zrobić

 

– Powstały płot wydaje mi się pewnym nieporozumieniem, dlatego że jego grubość to około 5 mm. Ścianka takiej grubości nie jest w stanie wytłumić dźwięku - uważa Marek Jermak, przedstawiciel administracji osiedla.

 

Instytucje, do których skarżyli się mieszkańcy twierdzą, że nie mają wpływu na inwestycję, ponieważ teren został przekazany PKP, a co za tym idzie - jest to inwestycja eksterytorialna. Cierpliwość mieszkańców powoli się kończy.

 

ZOBACZ: Smród, śmieci i wylewające się fekalia. Koszmarny sąsiad

 

- Nie udało mi się uzyskać wyjaśnień, dlaczego najgłośniejsze prace odbywają się od 22. Państwo z PKP twierdzą, że to wynika z technologii, od której nie mogą odstąpić. I to jedyna odpowiedź, jaką dostaliśmy – przyznaje Marek Jermak, przedstawiciel administracji osiedla.

 

- Musimy realizować obiekt zgodnie z założoną technologią realizacyjną. Technologia realizacyjna tego obiektu jest sekwencyjną pracą powtarzalną, gdzie trzeba prowadzić pracę w systemie wydłużonym i wchodzi się w okres nocny – tłumaczy "Interwencji" przedstawiciel wykonawcy inwestycji, gdy pytamy dlaczego najgłośniejsze prace odbywają się po 22:00.

msl/ml/ "Interwencja"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie