Darmowe jedzenie w Poznaniu. Pod jednym warunkiem
Restaurator z Poznania chce zachęcić mieszkańców do głosowania w wyborach. Jeśli frekwencja w tym mieście będzie najwyższa, zadeklarował, że przez cały dzień w jego restauracji posiłki będą dostępne za darmo.
Tym nietypowym gestem poznański restaurator chce zachęcić mieszkańców do pobicia frekwencyjnego rekordu. Zadeklarował, że jeśli poznaniacy tłumnie pójdą do urn, jedzenie w jego restauracji przez cały dzień będzie za darmo.
Jakub Tepper - współwłaściciel restauracji Min's Table - opowiada o swoim pomyśle reporterowi Polsat News Przemysławowi Ciupce. Restaurator obiecuje, że słowa dotrzyma, jeśli Poznań będzie na pierwszym miejscu pod względem frekwencji w miastach powyżej 200 tysięcy mieszkańców.
Akcja - jeśli stolica Wielkopolski zwycięży - zorganizowana będzie 19 lipca.
Turniej miast
Jak mówi Tepper, rywalizacja pomiędzy Warszawą (z dużym wynikiem frekwencyjnym w pierwszej turze), a Poznaniem (zajmującym drugą lokatę), ciągle jest.
- Akurat na stadionach nam się nie udało wygrać, to mam nadzieję, że frekwencyjnie będzie lepiej - podkreśla.
ZOBACZ: Warto iść na wybory. Bonusy za frekwencję
Pomysł wziął się stąd - jak mówi - że jego lokal jest nie tylko "maszynką do zarabiania pieniędzy", ale częścią tkanki miejskiej, z którą czuje się związany.
- Nie chodzi wyłącznie o prowadzenie restauracji, ale o to, żeby w jakiś sposób oddawać to, co dostajemy od lokalnych mieszkańców - dodaje.
"Mamy nadzieję, że uda się frekwencyjnie wygrać"
Tepper pytany przez Ciupkę, czy nie obawia się nadmiaru chętnych w razie sukcesu, odparł, że akcja "jest ku temu skierowana".
ZOBACZ: Druga tura "Bitwy o wozy". Za frekwencję ministerstwo rozda 49 pojazdów strażackich
- Mamy ograniczoną liczbę miejsc na sali, ograniczony czas otwarcia lokalu, wiemy na co możemy sobie pozwolić i mamy nadzieję, że jeśli Poznań rzeczywiście wygra i akcja spotka się z dużym odzewem, to w reżimie sanitarnym jakoś uda nam się ten jeden dzień przeżyć - wyjaśnia.
Do akcji przyłączyło się też kilka innych lokali. Jak zaznacza Tepper, mogą "dopisać się" też kolejne.
Czytaj więcej