Putin u władzy do 2036? Komisja Europejska krytykuje zmiany w konstytucji

Świat
Putin u władzy do 2036? Komisja Europejska krytykuje zmiany w konstytucji
PAP/EPA/MICHAEL KLIMENTYEV / SPUTNIK / KREMLIN POOL
Prezydent Rosji Władimir Putin

Komisja Europejska skrytykowała sposób przeprowadzenia głosowania ws. poprawek do konstytucji w Rosji, w tym objęcie nim Krymu i wschodniej Ukrainy. Tymczasem Kreml uznaje za triumf wyniki środowego głosowania i uznaje je przejaw zaufania dla prezydenta Władimira Putina. Zmiany w ustawie zasadniczej otwierają rosyjskiemu prezydentowi możliwość pozostania u władzy do 2036 roku.

Kreml uznaje za triumf wyniki środowego głosowania w sprawie poprawek do konstytucji Rosji; można uznać to głosowanie za triumfalne referendum dotyczące zaufania dla prezydenta Władimira Putina - powiedział w czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

 

- Bardzo wysoka frekwencja i stopień poparcia, które dziś już odnotowano, były bardzo trudne do przewidzenia - powiedział rzecznik. - Jednoznacznie na Kremlu wyniki głosowania uznawane są za triumf. W istocie, faktycznie odbyło się triumfalne referendum dotyczące zaufania do prezydenta Władimira Putina - oświadczył Pieskow.

 

ZOBACZ: Wielka defilada wojskowa w Moskwie. Putin: tylko razem możemy obronić świat

 

Zapewnił, że nie było żadnej "zleconej frekwencji ani zamówionego rezultatu", a "wręcz przeciwnie, kluczowym kryterium" była "jak największa czystość i przejrzystość głosowania".

 

Centralna Komisja Wyborcza po przeliczeniu 100 proc. głosów podała w czwartek, że 77,92 proc. obywateli poparło w głosowaniu poprawki w konstytucji, a przeciwnych było 21,27 proc. Frekwencja wyniosła 67,97 procenta.

 

Głos oddał sam prezydent.

 

Krytyka Europy

 

Komisja Europejska skrytykowała sposób przeprowadzenia głosowania ws. poprawek do konstytucji Rosji, w tym objęcie nim Krymu i wschodniej Ukrainy. - Nie uznajemy głosowania na tych terytoriach, ponieważ należą do Ukrainy - powiedział w Brukseli rzecznik KE Peter Stano.

 

Dodał, że KE oczekuje, że wszystkie zarzuty dotyczące nieprawidłowości w głosowaniu, w tym podwójnego głosowania, przymusu wyborczego, naruszenia tajemnicy głosowania oraz przemocy policji wobec dziennikarza, który głosowanie obserwował, zostaną należycie zbadane.

 

Poparcie największe w Czeczenii i na anektowanym Krymie

 

Z oficjalnych wyników podanych przez rosyjską Centralną Komisję Wyborczą wynika, że w środowym głosowaniu proponowane przez władze poprawki w konstytucji najsilniej poparły: Czeczenia, republika rządzona silną ręką przez Ramzana Kadyrowa, oraz anektowany Krym.

 

W Czeczenii, gdzie rekordowe wskaźniki w wyborach są często kwestionowane przez komentatorów, poprawki zaproponowane przez prezydenta Władimira Putina poparło 97,92 proc. mieszkańców. Frekwencja przekroczyła 95 procent.

 

ZOBACZ: Rosjanie nie ufają Putinowi? Zaskakujące wyniki sondażu

 

Na drugim miejscu znalazła się republika Tuwy w azjatyckiej części Federacji Rosyjskiej (96,76 proc. głosów "za"). Na trzecim zaś - anektowany przez Rosję w 2014 roku Krym. Za zmianami w konstytucji opowiedziało się tam 90,07 proc. głosujących - podała CKW.

 

Spośród ponad 80 podmiotów FR jedynym, gdzie przeciwnicy poprawek byli liczniejsi niż zwolennicy stał się Nieniecki Okręg Autonomiczny - północny region, którego większość leży za kołem podbiegunowym. Przeciwko poprawkom wypowiedziało się tam 55,25 proc. głosujących.

 

Co wpłynęło na wynik?

 

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że na taki wynik mogły wpłynąć "różne czynniki", jak np. niedawna zapowiedź połączenia Nienieckiego Okręgu Autonomicznego z obwodem archangielskim.

 

- Jeśli porównywać to z ogólną liczbą wyborców w kraju, to liczba wyborców, którzy w Nienieckim Okręgu Autonomicznym zagłosowali przeciwko poprawkom, jest bardzo nieznaczna - podkreślił Pieskow.

 

Prawnik i opozycjonista Aleksiej Nawalny głosowanie nazwał nielegalnym i mającym na celu zalegalizowanie prezydentury Putina na całe życie.

 



Navalny powiedział, że opozycja na razie nie zaprotestuje z powodu pandemii koronawirusa, ale zrobi jesienią, jeśli ich kandydaci nie zostaną dopuszczeni do udziału w wyborach regionalnych lub jeśli wynik tych wyborów zostanie sfałszowany. "Putin najbardziej obawia się ulicy. On nie odejdzie, dopóki nie zaczniemy wychodzić na ulice" - przekonywał. 

Wyniki w trakcie głosowania

 

Ogłoszenie częściowych wyników jeszcze w trakcie głosowania nie zdarzało się w Rosji nigdy wcześniej. Szefowa CKW powołała się na fakt, że ustawa, na podstawie której organizowano środowe głosowanie, nie zabrania publikowania takich danych. Wobec tego - jej zdaniem - sami członkowie komisji wyborczych i obserwatorzy mogliby zacząć ogłaszać wyniki "i interpretować tak, jak je rozumieją". Wobec tego CKW musi ogłosić oficjalne dane - uznała Pamfiłowa.

 

ZOBACZ: Putin nie podał ręki synowi Łukaszenki. Konsternacja

 

W Moskwie odbyły się w środę dwa protesty przeciwko poprawkom. Na Placu Czerwonym policja zatrzymała osiem osób, które położyły się na bruku w taki sposób, by ich ciała tworzyły cyfry 2036. Potencjalne dwie kolejne kadencje Władimira Putina zakończyłyby się właśnie w 2036 roku.

 

Policja zatrzymuje protestujących

 

Na Placu Puszkina w centrum Moskwy grupa aktywistów prowadziła jednoosobowe pikiety; przeciwnicy poprawek skandowali hasła z żądaniami odejścia Putina.

 

PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV

 

W Petersburgu policja natychmiast zatrzymała protestujących, którzy próbowali przeprowadzić jednoosobowe pikiety na Placu Pałacowym w sercu miasta. Do pomniejszych protestów doszło w kilku innych miastach. Ogółem w całym kraju zatrzymano w środę 24 uczestników takich akcji - podał portal OWD-Info, monitorujący zatrzymania w Rosji.

 

PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV

 

 

Środa była głównym i ostatnim dniem głosowania w sprawie zmian w konstytucji. Od 25 czerwca trwało zaś głosowanie przedterminowe. Równolegle z głosowaniem przedterminowym w dwóch spośród ponad 80 regionów Rosji - Moskwie i obwodzie niżnienowogrodzkim - odbyło się głosowanie elektroniczne (przez internet). Tak długi czas głosowania i możliwość oddawania głosów przez internet władze uzasadniły wciąż trwającą pandemią koronawirusa i koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa.

 

Opozycja antykremlowska uznała, że głosowanie będzie nieprzejrzyste i wezwała do jego bojkotu.

 

Jakie jeszcze zmiany w konstytucji?

 

Zmiany w konstytucji zainicjował w styczniu br. sam Putin. Pierwotnie chodziło o wprowadzenie do konstytucji zapisów o gwarancjach socjalnych oraz o nowy podział kompetencji pomiędzy prezydentem, parlamentem i rządem. Jedna z poprawek przewidywała, że ta sama osoba może pełnić urząd prezydenta maksymalnie przez dwie kadencje. W trakcie głosowania nad poprawkami w parlamencie niespodziewanie wprowadzono do tego zapisu podpunkt głoszący, że w przypadku osoby zajmującej stanowisko prezydenta w momencie przyjęcia poprawek jej kadencje zaczynają być liczone od nowa.

 

Obecna, druga z rzędu sześcioletnia kadencja prezydencka Putina - i ostatnia dozwolona przez "starą" konstytucję - kończy się w 2024 roku. Wcześniej był on prezydentem przez dwie czteroletnie kadencje, w latach 2000-2008. Powrócił na Kreml w 2012 roku po czterech latach rządów jako premier, gdy prezydentem był jego bliski współpracownik Dmitrij Miedwiediew. W czerwcu br. Putin w wywiadzie telewizyjnym nie wykluczył, że w razie przyjęcia poprawek do konstytucji będzie ubiegał się o kolejne kadencje.

msl/grz/ Reuters, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie