Symulował podcięcie gardła abp. Marka Jędraszewskiego. Usłyszał zarzuty

Polska
Symulował podcięcie gardła abp. Marka Jędraszewskiego. Usłyszał zarzuty
Polsat News
Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski

Prokurator przedstawił w środę zarzuty Markowi M., który podczas gali finałowej Mr Gay Poland symulował podcięcie gardła arcybiskupowi Markowi Jędraszewskiemu – podała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Występ z lalką symbolizującą abpa Jędraszewskiego był gestem symbolicznym, będącym odpowiedzią na jego słowa o "tęczowej zarazie" - zaznacza obrońca Marka M. adw. Ewelina Zawiślak.

Podejrzany usłyszał zarzuty publicznego nawoływania do zabójstwa duchownego i nienawiści na tle różnic wyznaniowych, a także znieważenia wyznawców Kościoła katolickiego.

 

Jak przekazała Prokuratura Okręgowa w Warszawie, do zdarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku w Poznaniu podczas gali reklamowanej jako "wybór geja roku".

 

ZOBACZ: Nie będzie śledztwa ws. słów abp. Jędraszewskiego o "tęczowej zarazie"

 

- Marek M. w przebraniu drag queen tańczył na scenie z dmuchaną lalką symbolizującą duchownego, którego zdjęcie było do niej przyczepione. Przy słowach odtwarzanej piosenki "Lola, zabiłam go" zasymulował podcięcie nożem gardła arcybiskupa, a dla większego efektu rozlał sztuczną krew – przekazała Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

 

Dodała, że materiał dowodowy dał podstawy do przedstawienia mężczyźnie zarzutu popełnienia przestępstwa: publicznego nawoływania do zbrodni (art. 255 par. 2 kodeksu karnego), nawoływania do nienawiści na tle różnic wyznaniowych (art. 256 par. 1) i znieważania z powodu przynależności wyznaniowej (art. 257 par. 1). 

 

Nie przyznaje się

 

Obrońca Marka M. zaznaczyła, że jej klient nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Jak dodała, złożył wyjaśnienia i "kategorycznie zaprzecza", aby podczas występu miało miejsce obrażanie uczuć religijnych, czy podrzynanie gardła. - Nie było w tym występie nigdy takiego czynu, jak podrzynanie gardła, nie było też żadnych tańców z tą lalką - podkreśliła adw. Ewelina Zawiślak.

 

- Mój klient uważa, że abp Jędraszewski jest osoba publiczną i można krytykować go za jego poglądy polityczne. W żaden sposób nie uderza w niego jako w hierarchę kościoła - dodała Zawiślak.

 

Obrońca Marka M. podkreśliła również, że występ był gestem symbolicznym będącym odpowiedzią na słowa o "tęczowej zarazie", które - jak przypomniała - Jędraszewski wypowiedział na jednej z mszy.

 

ZOBACZ: "Czy zagraża nam tęczowa zaraza?". Kontrowersyjna gazeta na pokładzie maszyny LOT-u

 

- Nie było w żaden sposób nawoływania do nienawiści, ponieważ ta impreza była imprezą biletowaną i zamknięta. Nie mógł wejść na nią każdy, nie była ona udostępniona szerokiej publiczności - zaznacza adwokat.

 

Dodała, że jej klient jest artystą, który zawodowo zajmuje się występami. Zawiślak przyznała, że podczas występu puszczana była piosenka "Lola, Lola", ale nie było tam słów o zabijaniu, które zostały zastąpione innymi.

 

Wybory Mr. Gay Poland odbyły się w sierpniu ubiegłego roku w Poznaniu. Drag queen Mariolkaa Rebell przeprosiła później w mediach społecznościowych za swój występ tłumacząc się emocjami po wypowiedzi abpa Jędraszewskiego. 

pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie