Müller: nie obawiamy się kontroli NIK

Polska
Müller: nie obawiamy się kontroli NIK
Polsat News
Rzecznik rządu odniósł się m.in. do tematu kontroli NIK

- Nie obawiamy się kontroli NIK. Rząd podejmował decyzje dot. organizacji wyborów 10 maja na podstawie specustawy covidowej. Jesteśmy przekonani, że działania zostały podjęte zgodnie z prawem - zapewnił w piątek rzecznik rządu Piotr Müller.

Najwyższa Izba Kontroli - na wniosek wiceszefa klubu Lewicy Krzysztofa Śmiszka - przeprowadzi kontrolę w kancelarii premiera, Ministerstwie Aktywów Państwowych, Poczcie Polskiej i PWPW ws. organizowania i przygotowań do wyborów prezydenckich, które miały odbyć się 10 maja. Planowany termin rozpoczęcia czynności kontrolnych to czerwiec br.

 

"Jesteśmy przekonani, że działania zostały podjęte zgodnie z prawem"

 

Müller - pytany w piątek w Radiu Zet, czy rząd obawia się tej kontroli - podkreślił, że rząd podejmował decyzje dotyczące organizacji wyborów 10 maja na podstawie specustawy covidowej. - Jesteśmy przekonani, że działania zostały podjęte zgodnie z prawem - oświadczył. - To jest uprawnienie NIK, w związku z tym, jeżeli uważa, że należy przeprowadzić taką kontrolę, to oczywiście może to zrobić - dodał.

 

ZOBACZ: Lewica domaga się komisji śledczej ws. wyborów 10 maja

 

- Nie obawiamy się kontroli NIK. Premier, część administracji publicznej podejmowali działania po to, aby zrealizować konstytucyjny wymóg przeprowadzenia wyborów prezydenckich w terminie - oświadczył rzecznik rządu.

 

W podobnym tonie wypowiedział się wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

 

- Nie obawiamy się kontroli NIK. Wszystkie działania, które były podejmowane przez rząd podczas organizacji wyborów, były zgodne z prawem, zgodne z konstytucją - powiedział.

 

Wniosek o kontrolę

 

Poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek złożył 8 maja wniosek do NIK o przeprowadzenie kontroli w KPRM i Ministerstwie Aktywów Państwowych "celem dokładnego przedstawienia i analizy wydatków i działań KPRM i Ministerstwa związanych z przeprowadzeniem wyborów prezydenta RP w 2020 r." Chodzi o wybory prezydenckie, które w trybie korespondencyjnym miały odbyć się 10 maja.

 

ZOBACZ: Jaki: głosowanie przeciwko wyborom korespondencyjnym to działanie antypaństwowe

 

We wniosku Śmiszek napisał, że "zlecenie druku kart i pakietów wyborczych bez istnienia podstawy prawnej stanowi nie tylko przekroczenie uprawnień, ale także wyrządza skarbowi państwa znaczne straty finansowe".

 

W odpowiedzi datowanej na 15 czerwca prezes NIK Marian Banaś poinformował Śmiszka, że "NIK podejmie przygotowania do kontroli doraźnej specjalnej w następujących podmiotach: KPRM, MAP, Poczta Polska SA oraz Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych SA". Banaś napisał, że planowany termin rozpoczęcia czynności kontrolnych to czerwiec br.

ac/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie